cicha woda

Zawsze lubiłam pływać i trochę żałuję że tego zaprzestałam, chyba znowu zacznę chodzić na basen. O tej porze roku zdecydowanie polecam łyżwy no i długie spacery niezależnie od pory roku.

Piszesz że masz lęki, boisz się choroby... To może być początek nerwicy ale tylko lekarz psychiatra wystawi Tobie wiarygodną diagnozę. Radzę przejść się do niego jeśli te lęki utrudniają Tobie życie. Ja zdecydowałam się na psychiatrę kiedy zaczęłam obawiać się wyjścia z domu.

Myślę że powinieneś udac się do psychologa. Takie rozmowy mogą rozwiązać twój problem.

Myślę że można ale potrzeba na to dużo czasu. Nerwica to niestety nie jest grypa którą wyleczysz jednym antybiotykiem ale cierpliwość popłaca.

To prawda, kiedy jesteśmy sami czujemy się dużo bardziej zagrożeni. Czuję się dużo bezpieczniej kiedy przebywam z jakąś osobą bez względu na to czy ona wie o mojej nerwicy czy też nie. Obecność innej osoby bardzo pomaga.

No proszę, cóż za dyskusja! Narkotykom mówimy NIE bez względu na to czy wpływaja na nerwicę czy też nie, a ja bardzo się cieszę że nie jestem doświadczona w tym temacie. W tym wypadku wolę teorię niz praktykę!

Ja staram się nie opuszczać zajęć i zazwyczaj to się udaje. Odczuwam lęk przed wyjściem na zajęcia, chodzi tutaj o dojście na przystanek i jazdę autobusem, w szkole jest już ok. Kiedy boję się wyjść z domu tłumaczę sobie że nic mi się nie stanie jeśli opuszczę zajęcia ale zawsze wychodzę.

Czy ktoś jeszcze z was brał Seronil? Jak on działa? Czy mieliście po nim skutki uboczne? Przez tydzień mam brać pół tabletki a potem całą.

Tak do końca nikt nas nie zrozumie kto nigdy tego nie doświadczył. Bo w końcu jak się można bać wejść do sklepu??? Nie przejmuj się, każdy ma swoje gorsze dni i chwile załamania. Trzymaj się ciepło i nie poddawaj!

Skoro ten cudowny lek tak działa to dlaczego jeszcze cię nie wyleczył???

Nie potrafię postawić diagnozy ale z tego co opisujesz to może być nerwica. Zmęczenie fizyczne i psychiczne jest jednym z jej objawów. Radziłabym przejść się do psychiatry.

Skąd ta pewność że trawa nie ma nic wspólnego z nerwicą? Ludzie różnie reagują na używki i nie każdy po trawce jest w "niewyobrażalnie wspaniałym stanie". Mnie nerwica skłoniła do rzucenia papierosów i nie wyobrażam sobie abym w moim stanie zdecydowała się na zapalenie trawki.

Mam podobne objawy wychodząc z domu. Kilka razy zastanawiam się czy zamknęłam drzwi albo czy zabrałam portfel.

Duża ilość zajęć w ciągu dnia pomaga uwolnić sie od leków. Bywamy często zmęczeni ale ważne jest aby się przełamać i zacząć chociażby od posprzątania w swoim pokoju.

Ja wybrałam się do psychiatry kiedy moja nerwica zaczęła zataczać coraz większe kręgi. Myslę że na walkę nigdy nie jest za późno ale nie każdy potrafi wyleczyć sie sam.

Ja również nigdy nie miałam ataków w nocy. Generalnie dobrze śpię a lęki dopadają mnie rano kiedy muszę wyjść z domu.

Dziś rano wzięłam pół tabletki Luxety, za 4 dni mam brać już całą. Bardzo się bałam wziąć ten lęk i odczuwałam straszne napięcie. Po wzięciu czułam suchość w jamie ustnej i strasznie chciało mi się pić. Teraz trochę to przeszło ale czuję się strasznie zmęczona. Czy to jest normalne? Jakie mieliście skutki uboczne po lekach?

Ja również wierzę że Tobie się uda ale przyznam szczerze, że bałabym się zaufać temu lekarzowi.

Wygląda na to że jedno i drugie.

Wiesz co, najlepiej pogadaj o tym ze swoim lekarzem. Ja dopiero od tego tygodnia zaczynam brać leki, a zawroty głowy są normalne podczas ataków.

Psychiatra pozwolił Tobie palić trawkę? Czegoś tu nie rozumiem... Trawka czyli tak zwany "lekki narkotyk" nie jest bez winy a pochwalanie wszelkiego rodzaju używek jest tutaj nie na miejscu.

Fermino czekałam na tą wizytę 3 tygodnie i się doczekałam więc Tobie napewno tez sie uda. Liczę oczywiście na sprawozdanie Pozdrawiam!

Myślę że dobry lekarz jest bardzo ważny w drodze do odzyskania zdrowia, a na takiego właśnie trafiłam.

Luxetę mam brać codziennie po jednej tabletce a Afobam tylko w razie większych lęków kiedy uznam że to koniecznie. Czy możecie mi napisać z własnego doświadczenia jak działają te leki? Czy pomagają? Jakie są skutki uboczne?

Więc jestem już po pierwszej wizycie Naprawdę nie ma sie czego bać. Od rana byłam strasznie nerwowa jak chyba jeszcze nigdy. Kiedy dotarłam na miejsce przeraziła mnie kolejka w poczekalni ale jak się później okazało ludzie czekali na dwóch psychiatrów. Siedziałam tam ponad godzinę i walczyłam z tym aby się nie popłakać. W końcu weszłam... W środku było już dobrze, nie płakałam tylko ze spokojem o wszystkim opowiedziałam. Pani była bardzo miła, zadawała wiele pytań i naprawdę była zainteresowana moim problemem czego obawiałam się najbardziej. Przepisała mi Luxetę - mam brać codziennie i Afobam - tylko w przypadku ciężkiego stanu. Następną wizytę mam jeszcze przed świętami, 21 grudnia. Dodatkowo raz w tygodniu mam chodzić na terapię grupową do DDA (dorosłe dzieci alkoholików). Bardzo się cieszę że zdecydowałam się na tego lekarza, od razu czuję się o wiele lepiej i zachęcam innych do podjęcia tego, tylko wbrew pozorom trudnego kroku. Pozdrawiam!