-
Postów
8 648 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez monk.2000
-
Dzień dobry. Co u mnie słychać? Piecze mnie twarz po goleniu.
-
Ciężko powiedzieć czy dobrą, ale często się nią kieruję. Nie wiem na 100% ale i tak próbuję. Czy masz ochotę zamieszkać w podziemnym świecie? Ewentualnie Atlantyda.
-
Na wędrówkę w świat równoległy.
-
deader, też długo spałem. Mi radości nic specjalnie nie sprawiło. To nie temat dla mnie, chyba już tu nie wchodzę.
-
Czytam książkę Intela 1. :-)
-
Nudzę się życiem, z drugiej strony złoszczę się, że nic nie robię.
-
Jak tam u was? Coś tam porobiłem, a teraz myślę, czy iść spać, czy chwilę posiedzieć jeszcze.
-
mój wielki lęk ostatnich miesięcy
monk.2000 odpowiedział(a) na czarnobiała mery temat w Depresja i CHAD
W sensie, że każdy obywatel powinien trudnić się myśleniem, natomiast ty ich wyręczasz. -
mój wielki lęk ostatnich miesięcy
monk.2000 odpowiedział(a) na czarnobiała mery temat w Depresja i CHAD
nazywam się niewarto, dla innych ludzi tak. Posuwasz tę machinę do przodu, podczas gdy inni się dobrze bawią. -
Nerwy cichsze, ale nadal te same śpiewki w głowie.
-
mój wielki lęk ostatnich miesięcy
monk.2000 odpowiedział(a) na czarnobiała mery temat w Depresja i CHAD
Może warto jakieś filozofa przypomnieć sobie. Jakiegoś co potrafił bez lęku odejść z tego świata, bo zdobył należny poziom "cnotliwości' charakteru. Ja ten temat staram się przerabiać czasem. Przejdę się na cmentarz, poczytam jakąś ezoteryczną treść ujmującą to w jakąś całość. Kiedyś jak mnie to męczyło bardziej, to czytałem Życie po Życiu, dość znana książka. Po lekturze traktuję to jako coś ciekawego. Dla mnie największą barierą są wizje popularyzowane przez ludzi religii. Sąd ostateczny, jakieś krainy gdzie człowiek jest trapiony bólem, czy zostaje uwięziony jako duch na tym świecie, ewentualnie reinkarnacja jako kontener na banany. Jak dla mnie tu jest pies pogrzebany. -
mój wielki lęk ostatnich miesięcy
monk.2000 odpowiedział(a) na czarnobiała mery temat w Depresja i CHAD
Współczuję, na pocieszenie powiem, że pomijając wierzenia, nie było osoby która by nie umarła na tym świecie. Każdego to czeka. Chociaż moje słowa mogą nie być w pełni pocieszające, bo nie doświadczyłem ani ciężkiej choroby, ani śmierci bliskiej osoby. Dodam, że na portalu randkowym chciałem w motto dać: memento mori. Tyle myślę o śmierci. Pocieszyłem cię? -
Ukryte kamery w waszym domu - ruter TP LINK
monk.2000 odpowiedział(a) na Lusesita Dolores temat w Kosz
Leki dużo potrafią zmienić w przypadku schizofrenii. Ale błędem jest traktowanie tego jako chorobę wyłącznie organiczną. Tutaj też się liczy zrozumienie przyczyn, itd. Myślę, że o to m.in. chodzi tym którzy są przeciwnikami psychiatrii w kontekście terapii psychotropami. Dla jednych narkotyki to związek chemiczny, dla kogoś święta substancja. Nie dziwię się, że ta choroba jest źródłem sporów wśród ludzi. Mi też większość ludzi odradza branie leków, ale sam wiem lepiej. -
<<<Organizacja konkursów-wasze pomysły!<<<
monk.2000 odpowiedział(a) na khaleesi temat w Forum NERWICA.com
Zróbcie na największego myśliciela/filozofa. -
Cześć, jutro eskapada do szkoły. Czas wyjść z kryjówki i czas stawić czoła światowi zewnętrznemu.
-
Oglądam archiwalne odcinki kabaretu Tey. Laskowik the best!
-
zl64c, cześć. Z psychozą trudno się uporać, bo włada całym umysłem. Nie polecam.
-
Saraid, o jak miło. Zostań trochę z nami. Każdy jakoś się spieszy, nie ma z kim pobyć towarzysko.
-
anna.anakaia, dżentelmeński. Grałem w szachy trochę w życiu, więc nie jest to herezja. Bardzo lubię tę grę, a także otoczkę wokół tego. Może spróbuję wrócić do gry kiedyś, jak tylko stanę na nogi.
-
Długo siedzicie dzisiaj? Ja mam ochotę pomarkować, ale nie chcę zostać sam.
-
BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie
monk.2000 odpowiedział(a) na sbb88 temat w Socjologia
Nie rozumiem jak można szukać Boga za pomocą logicznych wywodów. Bóg to jakieś ślady życia na Marsie, że trzeba tworzyć argumentacje, hipotezy? Nie da się po prostu uznać na podstawie wewnętrznego poczucia czy się wierzy? Ale okej, też się w to kiedyś bawiłem. Skończyłem, gdy zrozumiałem, że to gra która nie ma końca. A po drugie byłem zmęczony tym. -
Kestrel, zgadzam się. Dla mnie przeglądanie memów to codzienny obowiązek. Nawet w największej agonii potrafię to robić. Kiedy nie chciało mi się umyć włosów i wyjść po zakupy, memy zawsze były obecne. To taki nowy sposób komunikacji, który wyrósł na glebie internetu. Kiedyś były ludowe przysłowia, teraz czas na memy!
-
Religia to stan umysłu. Jak derealizacja, wizje po LSD i inne odmienne stany świadomości znane psychiatrii. Nie mówię, który stan jest lepszy. Ale idąc tropem wykresu czasu i przyjmując ewolucję wśród ludzi to ateizm występuje z reguły później. Może być na odwrót oczywiście. Dlatego jak czytam wątki o religii na tym forum to widzę, że to jak rozmowa w innych językach. Istna Wieża Babel. Szanse na porozumienie nikłe. Dla mnie to palący temat, ale z góry skazany na nudne wymienianie się argumentami, wspomaganymi przez wszelkiego typu sposoby retoryki. Szkoda.
-
Właśnie, pochwalcie się. Ja wstałem o 16, grałem w kolegą w GRE. A potem kolega poszedł i zostałem sam z gitarą. A dokładniej komputerem. Co ciekawe oglądam film o wędrówkach ptaków i choć z początku byłem zażenowany, że te ptaki takie prymitywne, nie umieją gadać, słabo u nich z korą mózgową, to jak film mijał coraz bardziej czułem się z nimi zaprzyjaźniony. Poczułem zew.
-
Asuu, już ściągam.