-
Postów
8 648 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez monk.2000
-
Ja mam ochotę na partyjkę w szachy z jakimś kolegą, który mógłby mi pomóc poprawić technikę.
-
Jak spędzicie Boże Narodzenie 2013?
monk.2000 odpowiedział(a) na 8th_circle_of_hell temat w Off-topic
Dla mnie święta kiedyś kojarzyły się z wolnymi dniami od szkoły. Było można więcej czasu poświęcić na miłe zajęcia. W zależności od wieku: klocki, komputer, modelarstwo. Wiadomo, że wtedy też cieszyły prezenty, w szare dni z reguły nie dostawałem żadnych prezentów, więc był ten element oczekiwania. Poza tym kiedyś byłem orędownikiem rodzinnych spotkań i zawsze mi to sprawiało radość. Dziwiłem się, czemu tak rzadko ludzie u nas spotykają się razem. A teraz? Łatwo się domyślić, tak jak duża część tutejszych użytkowników. Nudne ceremonie, kupa roboty, dziwaczne jedzenie, sztuczne spotkania z rodziną. Ale jestem na tak, bo to i tak jakaś atrakcja, jeden dzień inny niż pozostałe. No i mógłbym wspomnieć o aspekcie religijnym, który kiedyś miał znaczenie. Służba jako ministrant w każdy dzień świąt, rola lektora, dużo ludzi w kościele, szopka wielkanocna. -
Cześć. Co robicie? Ja bym się napił jakiejś herbaty. Ale chyba nic nie zostało.
-
Masked_Man, to drastyczny krok, żeby też przyniósł drastyczne zmiany. Ja też usuwałem całą muzykę z komputera, wywalałem płyty, potem na nowo ściągałem. Podobnie jak z tym, że ludzie kasują tu posty.
-
Psychiczne znęcanie się?
monk.2000 odpowiedział(a) na Filigranowa temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Też mi się wydaje, że praca w domu nie jest taka łatwa. Jak ktoś potrafi się zmobilizować i sprawia mu to jakąś przyjemność to nie ma sprawy. Gorzej jak się widzi w tym harówkę i rutynę. A do tego nikt tej pracy nie docenia. Jedyna zaleta, nie można narzekać na bezrobocie. -
Że przeszła myśl, której dawno nie było, żeby się postarać, a może coś wyjdzie.
-
Usiadłem na chwilę przed komputerem, a tak to przespałem cały dzień i chyba to nie był najlepszy pomysł.
-
Cześć człowieki. Ja leżałem w łóżku w beznadziei i nagle się pojawiła iskierka nadziei, że można jakoś wyjść z tego wszystkiego. Ubrałem sweterek i włączyłem komputer. Tylko nie wiem co dalej, boję się, że zaraz znowu stwierdzę, że nie ma sensu próbować.
-
Wkurza mnie, że jest tyle książek, filmów, stron, itd. A zapoznać się z tym nie sposób. Trzeba wybierać, a nie wiadomo jak podjąć decyzję.
-
-
Hello world. Pewnie się zastanawiacie dlaczego wszystkich was tu zebrałem.
-
Ja od dzieciństwa lubiłem filozofię stoików, a ona głosiła, że nie warto popadać w skrajne emocje, to że zbytnia radość powoduje, że gdy spotka nas coś złego będziemy się niepotrzebnie smucić. Co wy na to? No i teraz mam, nie płakałem od wielu lat, nie cieszyłem się od dawna.
-
Gadam ze znajomym o śmierci. To taki nurtujący temat, punkt zwrotny rozważań wielu ludzi, a tak zaniedbany. :'>
-
Jasne, że tak. Goście znają mechanizmy uzależnień, no ale takie prawo rynku. Od kiedy w gry ładuje się grube pieniądze wszystko musi się zwrócić. To jak gra jest reklamowana, jak wykorzystuje się modę, gra się na marce. Ale to nie wina firm, tylko prawa dżungli, które panuje na tym świecie, podczas gdy ludzie udają że nie.
-
khaleesi, a jesteś partnerem handlowym? Z owocowych to tylko Dilmaha piję, bo inne są oszukane.
-
khaleesi, lubię -"Tea no 1" z Ahmad Tea -"Ceylon Gold Premium Tea" z Dilmah W sumie też Assam od Ahmada mi smakował. Czasem eksperymentuję, ale wolę mieć jedną z wymienionych na stanie.
-
Stakatela, ja piję herbatę kilka razy dziennie. Ale moja ulubiona się skończyła. Mam ochotę na przebłysk geniuszu w partiach szachowych. Tytuł arcymistrza w sumie by mnie zaspokoił.
-
Candy14, też tak sądzę. Avek no 1.
-
kokos84, to fajnie. Ale dzisiaj przeskoczyła mi myśl, że wystarczająco się namyślałem i teraz będę bardziej praktyczny. Tylko jak to zrobić? I znowu się zastanawiam.
-
Ja czasem się śmieję jak oglądam żarty w internecie, jakąś kreskówkę. Generalnie emocje mam wyciszone.
-
Cześć. Może musi nadarzyć się odpowiednia okazja. Ludzie często są zalatani i nie mają czasu na rozmowy poważniejsze. Ja tak mam z rodziną, też bym prosił o radę odnośnie mojego życia, ale albo telewizor włączony, albo wszyscy jedzą obiad, potem mycie naczyń, ktoś gada przez telefon, potem się idą myć i do spania. Nie ma gdzie wcisnąć takiej rozmowy. Po pierwsze musi to być osoba, która umie słuchać, takie rzadko się spotyka, gadać każdy potrafi, ale wysiedzieć w ciszy i uszanować wypowiedź drugiej osoby niestety nie. Proponuję wychwycić "wolniejszy" dzień, zamiast oglądać TV poruszyć tę kwestię na poważnie, jak będzie klimat do rozmowy, to jakoś pójdzie.
-
Kiya, ja ci odpisałem. Wiele osób ma tu ten problem, że jest niewidoczna. Ja też.
-
A może tak jest, bo za główny rdzeń z którego składa się człowiek uznaje się psychikę. Jak ktoś ma chorą rękę, to nie mówi się, że jest chorą ręką, tylko osobą która ma chorą rękę. To ręka jest chora, a nie ta osoba. Ale jak ktoś ma chorą psychikę, to właściwie on jest chory. "Lecz się koleś na nogę, bo na głowę już za późno, itd." Człowieka utożsamia się z cechami psychiki, ciało pełni rolę dopełniającą. OT co.
-
Kiya, jak wiesz jak żyć to pewnie też wiesz jak rozmawiać z innymi. Najlepiej wizualizować psychikę drugiej osoby i dostosować się do tego co by chciała usłyszeć, a na co nie jest gotowa. :)
-
Calineczka1990, cześć. Fajny awatar, taki zielony, na pochmurną jesień w sam raz. Idę chyba pograć chwilę w szachy z komputerem.