Skocz do zawartości
Nerwica.com

monk.2000

Użytkownik
  • Postów

    8 648
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez monk.2000

  1. monk.2000

    Spamowa wyspa

    LATEK1962, cześć. Mi też nic się nie chce. Totalne zamulenie. Ale to wina rutyny i siedzenia w domu oraz braku towarzystwa. Ile można siedzieć przy komputerze?
  2. monk.2000

    Spamowa wyspa

    Cześć witam w spamowej wyspie. Dzisiaj mam dzień na większym luzie. W końcu.
  3. monk.2000

    Trzy pytania

    1 - Pojechałbym albo do Miami albo gdzieś do Japonii. 2 - Niestety nie miałem okazji, a nawet nie wiedziałem że się da. 3 - Raczej wierzę w sceptyczne podejście, że są sprawy, których człowiek nie zrozumie. 1 - Jak pozbyć się natręctw spowodowanych przez zbyt długą naukę? 2 - Jaką szkołę z przeszłości najlepiej wspominasz? 3 - Czy bunt młodzieńczy jest konieczny, żeby zbudować swoją indywidualność?
  4. Odpoczynek, obejrzenie filmu, może spacer.
  5. monk.2000

    Spamowa wyspa

    Cześć. Też się izoluje w domu i większość ludzi mnie olewa. Jakieś 80%. A jak ktoś się odezwie to krytykuje, że za dużo siedzę w domu i przed komputerem.
  6. A ja sobie wspominam czasy kafejek internetowych. Wtedy net to było coś i bardziej się to doceniało. Teraz jest jak woda z kranu.
  7. Cześć, mam ochotę popisać, ale pewnie znowu zniknę za jakiś czas. Bo będę czytał o procesorach.
  8. monk.2000

    zabawa po niemiecku

    lonsdale, też lubiłem Nazistów. Mieli fajne czarne stroje oficerskie. Zawsze brałem nie jakiś szeregowych żołnierzy, tylko jakiś oficerów. Co nie koniecznie było równoznaczne z liczbą fragów. Mieli fajne gotyckie czcionki, złowrogi język i fajne kamieniczki na mapkach. Ale potem i tak brałem zbawców świata czyli Amerykanów. Czasami jeszcze arktyczni Ruscy.
  9. monk.2000

    zabawa po niemiecku

    Achtung! - Uwaga! Grenaden! - Granat! Znam to z gier komputerowych.
  10. Popieram elo, brat po prostu ma olewkę. Taki styl bycia. Nie każdy jest grzeczny i ułożony. Z drugiej strony nie ma zawsze co robić tragedii z alkoholu i narkotyków. Jeden gra w gry na komputerze, drugi bierze narkotyki. Jedno i drugie uzależnia. Ze środków psychoaktywnych próbowałem tylko alkoholu i jakoś mnie to nie rajcuje. Z narkotykami nie mam przygód. Ale pewnie nie jest to nie wiadomo co. Jest w naszej kulturze taki wizerunek, ze alkohol, papierosy, narkotyki to zło. No ale w sumie gry komputerowe też niektórzy rodzice potrafią traktować jako narzędzie Szatana, itd.
  11. Mi czasem radość sprawia jak sobie coś wyobrażam. Niestety często są to wspomnienia z dzieciństwa.
  12. Nie wczytując się głębiej w ten temat, ja nie byłem bity w dzieciństwie, raczej miałem wychowanie bezstresowe. Mimo to miałem skrupuły, bałem się dostać złe oceny w szkole, żeby nie stracić w oczach rodziców i nie uchodzić w swoich oczach za tego z gorszymi stopniami. To tak jakby szlachcic się bał, że spadnie do stanu chłopskiego. Dla mnie stan chłopski to były tróje w szkole. Byłem szkolnym prymusem, ale jak to w rodzinie, nie wystarczą oceny, żeby mieć mega prestiż. Ach to dzieciństwo, mógłbym często wspominać, bo wtedy byłem na prawdę szczęśliwy. Nie to co teraz.
  13. Sądzę, że poczucie gorszości jest nierozerwalnie związane z depresją. Jak można się cieszyć, że jest się do niczego. Tylko, że ja się staram walczyć z próbami bycia lepszym od innych. Lepiej być lepszym sobą, niż się było wczoraj, jak to ktoś tu miał w sygnaturce. Ja się czuję niedowartościowany, nie bo jestem gorszy. Tak po prostu, coś blokuje mnie. Nie pozwala mi być w pełni sobą. Nie wiem co to. ... Na razie żyje z dnia na dzień i czekam, że może kiedyś los się odmieni i odnajdę to czego szukam, a teraz nawet nie wiem czym to jest.
  14. Trochę mnie ten temat interesuje. Bardziej pod względem ludzkich preferencji. Oraz tego na podstawie czego podejmują decyzje. Osobiście nie zapamiętuje treści reklam, bo jestem na nie uczulony. Z pewnością nie zadziała na mnie marketing wirusowy, żebym później wśród znajomych opowiadał jakąś reklamę, albo stosował z niej cytaty. Ale reklama to ciekawy temat, nie zawsze reklamowanie czegoś przyniesie efekt, np. reklamowanie towarów premium może spowodować, że staną się bardziej powszechne, np. samochody Mercedes czy Coca-Cola. Nie potrafiłbym stworzyć jakiś wykładów na ten temat, mam pustkę w głowie. Daleki jednak jestem od mechanicznego podejścia do reklam. Ludzie często kupują w hipermarketach towary niereklamowane, marki własnej. Dlatego, że np. są tańsze. Podobnie z towarami niereklamowanymi, ale np. występującymi w branżowych czasopismach i zbierające dobre opinie. Dochodzi też opinia innych ludzi, np. znajomych. Często ktoś może być negatywnie nastawiony do jakiegoś towaru. Mi np. zepsuł się dysk i napęd Samsung, przez co nie chciałem mieć z firmą do czynienia. Lepiej dla firmy w tym przypadku, żeby towar sprzedała pod marką nieznaną mi. Podobnie było z Telekomunikacją Polską, która miała negatywną opinię w Polsce i opłacalne było zmienienie marki na Orange, która była traktowana pozytywnie.
  15. Witam wszystkich użytkowników. Było dobrze, ale dopadło mnie zamulenie. Chyba wina tego że siedzę sam w domu.
  16. monk.2000

    Skojarzenia

    dobry bimber - Stachu i Juziu
  17. cyklopka, ta postać to z Gwiezdnych Wojen? Były kiedyś takie postacie w jednej z gier, rzucały granatami i strasznie wkurzały. A jestem na forum, bo to takie moje miejsce w sieci. Mógłbym równie dobrze pisać gdzieś indziej, ale tu już mam posty nabite.
  18. monk.2000

    CIA

    Jak widzę tytuł tego wątku to od razu kojarzy mi się to z tematem jakieś człowieka w psychozie, który twierdzi, że go prześladuje CIA, FBI i kosmici.
  19. Raczej nie. Jeszcze jeden alternatywny stan to jak leże w łóżku dłużej niż dwie godziny. Zaczyna się coś jak deprywacja sensoryczna, chodzą chore myśli po głowie, myślę o śmierci i samobójstwie, kłócę się sam ze sobą w myślach. A mimo to czasem dłużej wyleguję się w łóżku, całe szczęście, że jak rano wstanę to mam reset i normalnie funkcjonuję. Z drugiej strony przykre, że nie mogę sobie po prostu poleżeć, tylko muszę ciągle coś robić, żeby nie doprowadzić do takich stanów.
  20. Steviear, lubisz sprzątać? Bo ja tak. Mycia naczyń tylko ostatnio mnie dobija. Ten cały tłuszcz, odpadki, potem trzeba wycierać, plączą się te naczynia o kran, bo jest za nisko zainstalowany.
  21. monk.2000

    Spamowa wyspa

    cyklopka, fajny masz awatar i login, trochę postów, więc powinienem cię lubić. Ale byłem na 4 zlotach forumowych i już nie oceniam ludzi po spuściźnie forumowej, bo się można pomylić. Niby oczywiste, ale takie rzeczy dopiero uświadamia naoczne dostrzeżenie. Ponawiam temat komputera. Bycie odłączonym od Internetu zupełnie zmienia wrażenie korzystania z komputera. Nie korzystamy z zetabajtów rozsianych po całym świecie, a jedynie z co najwyżej terabajtów danych zgromadzonych w domu. Mniejszy matriks. Do tego chciałbym jakiś komputer z przełomu lat 80 i 90. Urządzenie pośrednie między kalkulatorem a tzw. maszyną multimedialną. cyklopka, tak czy inaczej gratki za fajną osnowę. Ja z pracą zamierzam uderzyć z informatyką. Ale kompletnie nie wiem jak to wygląda. Na stronach rekrutujących przedstawiają się jako elitarną grupę ekspertów o dużym doświadczeniu, kwalifikacjach, itd. A boję się, że może to bardzo sztywniacko wyglądać. Jakieś totalnie niepotrzebne nikomu programy i więcej biznesu z marketingiem niż czegoś ciekawego. No, ale się zobaczy.
  22. monk.2000

    Spamowa wyspa

    Cześć ludziowie. Ja aż zamarzyłem o drugim komputerze do bycia offline. Muszę nad tym pomyśleć.
  23. Pouczyć się na platformie e-learningowej, przyjąć może jakiego gościa, słuchać muzyki.
  24. Ja się tym tematem tak już nie interesuję. Ostatnio fajne stany mam jak gram w sąsiadem w gry na komputerze oraz jak oglądam filmy. A z alternatywnych to pewnie to będzie zaliczona psychoza, ale tego miło nie wspominam i grzecznie biorę leki.
  25. U mnie to było spoważnienie i stawianie sobie jakiś celów. Nie bycie roztrzepanym i planowanie. Do tego pewna doza refleksji nad swoim życiem.
×