Skocz do zawartości
Nerwica.com

monk.2000

Użytkownik
  • Postów

    8 648
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez monk.2000

  1. W sumie trochę się stęskniłem za szpitalem. Jest jakieś poczucie, że człowiek się leczy, nawet jak polega to w większości na przesiadywaniu na oddziale i graniu w karty z innymi pacjentami.
  2. monk.2000

    [Konin]

    Odświeżam temat. Jak tam Koninianie? U mnie stara bieda. Ma ktoś pomysł jak wykorzystać ten temat dla dobra Koninian? Może jakieś spotkanie forumowe? Klub nerwicowca?
  3. monk.2000

    Spamowa wyspa

    A mi się przyjemnie siedzi. Udałbym się kiedyś na jakieś ognisko nocną porą.
  4. *Monika*, popieram. Ja chciałem kiedyś założyć bloga o muzyce lat 80. Na razie, od 3 lat przesłuchuję muzykę z różnych źródeł. Chciałem sobie wyrobić słuch, żeby umieć lepiej wsłuchać się w utwór i wyłapywać poszczególne elementy, prowadząc analizę ze słuchu. Nie do końca wyszło. Nie wiem co robiłem źle, ale bloga mógłbym pisać, zastanowię się jeszcze. Dzisiaj słucham zespołu Klymaxx, oczywiście z lat 80.
  5. monk.2000

    Na co masz ochotę?

    Heh, taki ktoś ma złowieszczy błysk w oku. Nie wiem jak wygląda, wahałem się pisząc to. Ale chodzi mi o to, że raczej wyglądałeś na kogoś kto ma w sobie życie. Jak ktoś jest zadowolony to raczej nie robi sobie krzywdy, to domena niezadowolonych. Ale mówię na podstawie krótkiego spotkania i zabaw w zgadywanie piosenek i pobytu w kawiarni.
  6. monk.2000

    Na co masz ochotę?

    Pieprz, co jest? Jakaś życiowa porażka? -- 06 sie 2014, 22:28 -- Sorry za buźkę, jakby co. Ale na zlotach nie wyglądałeś jak ktoś kto robi sobie krzywdę.
  7. monk.2000

    Spamowa wyspa

    Też witam nocną porą. Górne światło zgaszone, tylko lampka kreślarska się pali. Okno otwarte, słychać pociągi. Moskitiera zamontowana, owady nie wlatują. Gra muzyczka ze Spotify. Nic już nie jem, bo zęby umyte. A co u was?
  8. Sądzę, że błędem będzie wchodzenie w rolę zły brat i dobra siostra. Miałem taki trójkąt w domu i choć to był stabilny układ jak jakiś związek chemiczny to jednak z dzisiejszej perspektywy szukałbym plusów sytuacji. Chodziło o ojca, który pił i nie pracował robiąc za czarną owcę w rodzinie. W sumie teraz został sam, więc jakby ktoś mu wtedy źle życzył to jego życzenie się spełniło. No ale to wy jesteście rodziną i lepiej wiecie, ja nie mam rodzeństwa więc się niby nie znam.
  9. monk.2000

    Na co masz ochotę?

    Na to, żeby znalazł się ktoś kto by mnie zrozumiał. Dzisiaj nie mam większej potrzeby.
  10. Ja z czasów jak byłem ministrantem seks zapamiętałem z jednej strony jako coś niezwykle pociągającego, z drugiej strony jako destruktywny popęd tożsamy z grzechem. Czytałem teksty na stronie http://onanizm.pl/ i próbowałem zwalczać onanizm, żeby móc chodzić do komunii. Niestety potem popadłem w chorobę i mi się wszystko poprzestawiało. Aktualnie nie mam zbyt dużych potrzeb seksualnych, nie kręci mnie to. Aczkolwiek się zastanawiam, czy walką z tą sferą nie była elementem zapalnym mojego schorzenia.
  11. Teraz to mi się już nie chce. Byłem studentem i sobie dałem spokój. Wolę się uczyć dla siebie, a nie po to by doktorek mi dał 5. Ale to wina mojej choroby, kiedyś byłem bardziej chętny do nauki, potem mi się pogorszyło.
  12. Doszedłem do pierwszej strony, ale potem zrezygnowałem. Może warto byłoby poinformować wcześniej ile tych stron będzie?
  13. monk.2000

    Godne wynagrodzenie

    Ja wolałbym na obrzeżach dużego miasta. Zalety mniejszej miejscowości jak spokój no i blisko do cywilizacji. A sprawy pieniędzy to loteria, wystarczy obejrzeć filmiki o najbogatszych Polakach. Ja ostatnio oglądam taki kanał na YouTube. [videoyoutube=HA5Xw5uwpAc][/videoyoutube] Tutaj o komputerach Commodore, ale jak ktoś woli inne dziedziny gospodarki to polecam. Moim zdaniem dobrze zrobiony kanał i w jakości HD.
  14. Ja nawet jestem zdania, że nie kończąc studiów mamy większe szanse na bycie ekspertem: 1. Studia to kolejny etap w edukacji, jak wiadomo edukacja w kraju to pewna machina, książki są powielane w tysiącach egzemplarzy i każdy uczy się tego samego, powtarzając te same wzorce. Zmniejsza to świeżość myślenia i człowiek staje się urobiony i sztampowy. 2. Mniej czasu w życiu. Dużo czasu na studiach spędza się na logistyce, która nie ma nic wspólnego z uczeniem się. Kupowanie książek, kserowanie notatek, spędzanie czasu na przerwach i okienkach w szkole. Czasem przejedziesz całe miasto na uczelnię, a okaże się że zajęcia odwołane i wracasz do domu. Zużyty czas mógłbyś poświęcić na rozwijanie pasji, czytanie, analizowanie. Ale nie możesz, bo właśnie obierasz studenckie jajko i kombinujesz co tu zjeść, bo skończyły się konserwy od mamy. W sumie to tyle, więcej nie będę pisał. Rada odnośnie wykształcenia ode mnie jest taka, że te zawsze można uzupełnić. Ucząc się zaocznie w szkołach dla dorosłych. Tam nie ma wygórowanych wymagań, typu kupowanie książek, robienie notatek. Nie ma takiej dziecinady. Chcesz to się uczysz. Dlatego polecam ukończenie liceum i zdanie matury zaocznie, pewnie nie miałbyś większych trudności. Potem studia można robić zaocznie, ale tu problemem są finanse. Ja może kiedyś jeszcze ukończę uczelnię, ale chciałbym to zrobić jak najbardziej eksternistycznie, może w jakiejś szkole poprzez powstający w Polsce e-learning.
  15. Weź sobie program "1 z 10". Też kiedyś myślałem, że tam powinny same osoby po studiach wygrywać. A często jest jakiś technik mechanik, albo ktoś inny ze średnim. Nie pamiętam czy zawodowym ktoś się chwalił, ale właśnie w tym programie widać, że często (oczywiście nie zawsze) wykształcenie i wiedza niekoniecznie idą w parze. Ja od wykształcenia wyżej bym ocenił, czy ktoś wykorzystuje zdobytą wiedzę. Wtedy ten jego proces edukacji ma jakiś sens. Ja jestem zdania, że studia nie są potrzebne, żeby się znać na czymś. Chociaż osobiście chciałbym je kiedyś skończyć, jako taki po prostu "achievment". Jako takie wyzwanie, że oto mam wyższe.
  16. monk.2000

    Spamowa wyspa

    Infinity, ja może nawet bym się ucieszył jakby mi odcięli np. internet na kilka dni. Wtedy bym oglądał ściągnięte filmy, czytał ebooki, słuchał muzy z Winampa. Trzeba szukać pozytywów.
  17. monk.2000

    Godne wynagrodzenie

    No właśnie, gorzej jak więcej wydamy na pracę niż w niej zarobimy. To dopiero parodia. Trzeba dojechać do pracy, wziąć kanapki. Sam dojazd bywa kosztowny.
  18. monk.2000

    Spamowa wyspa

    Raczej na luzie podchodzę. Wszedłem, żeby wytestować. Dokończę w środę.
  19. monk.2000

    Spamowa wyspa

    Jak tam? Ja siedzę sobie na platformie e-learningowej i próbuję przebrnąć przez lekcje.
  20. mangiferaindica, może James Bond miał akcję i gonił wrogiego agenta.
  21. Prawdziwy Franek Kimono umiałby załatwić tę sprawę. A tak poważnie to nie wiem, nie mam takich problemów. Osobiście chyba trochę bym się cieszył, że ktoś chce ze mną rozmawiać, potem trenowałbym tolerancję. Ludzi da się wychować, z czasem może się dostosuje do ciebie i zrozumie, że masz jakieś zasady, bylebyś dostatecznie długo dawał do zrozumienia czego wymagasz. Miałem takiego małego sąsiada co często do mnie przychodził, głównie na komputer. Na początku się ukrywałem przed nim, nie wiedziałem co zrobić jak ciągle u mnie siedział, co było też kłopotliwe, dlatego że jest dość młody i tak trochę mi głupio było przed innymi ludźmi, że sam robię za opiekunkę. Ale z czasem się dotarliśmy i teraz się z nim umawiam na godziny i da się dogadać, często mu muszę mówić, że ma już iść do domu, po prostu mu mówię na starcie: siedzimy godzinę dzisiaj, albo półtorej i gramy np. w LEGO na dwóch, potem plan się jakoś zmienia, ale jak czas mija to mu grzecznie tłumaczę, że czas do domu i jakoś rozumie. Ale to zajęło kilka lat.
  22. carlosbueno, też mnie to wkurza. Żreć to każdy, ale żeby zająć się kulturą to nie ma komu. Pocieszam się, że w mojej 4,5 tys. Golinie jest dom kultury, biblioteka, czasem jakiś festyn. Ale to i tak mało, apteki wiadomo, trzy. Warsztaty samochodowe są liczne, tak samo jak spożywczaki, ich najwięcej. Jest ajencja banku, bank spółdzielczy, dwóch weterynarzy, były dwa skupy złomu, dawno temu fabryka butów, dwa salony gier, dworzec PKS. Jest sklep żelazny, skup materiałów budowlanych, mała placówka z artykułami budowlanymi. Idzie kupić czyste płyty. Kiedyś była wypożyczalnia VHS, ale to już nie te czasy i biznes nie szedł, wszystko poszło do kasacji. Jaki wniosek, dla ludzi liczy się: mieć chatę, samochód, TV i to wszystko. Wszelkie inne przedsięwzięcia nie utrzymują się długo i odpadają. Nawet dobrego baru długo nie ma. Co ciekawe jest też sporo kosmetyczek i fryzjerów u nas. Oj, ubolewam na losem mojego 4,5 tys. miasta. Czemu ludzie się nie zjednoczą w trosce o lepszy byt.
  23. Często tak jest, jakieś drobne wydarzenie i historia potoczyłaby się inaczej. Kogoś by nie zamordowali, ktoś by spotkał na swojej drodze innych ludzi, jakaś rzeka płynęłaby inaczej, pogoda w czasie bitwy byłaby inna, kochanka wodza czy wróżka doradziłaby inaczej. Z resztą wystarczy, że ojciec Hitlera miał wytrysk sekundę później, a inne plemniki dostałyby się do jajeczka, przez co fuhrer miał inne DNA, pewnie też charakter i ostatecznie parta NSDAP by nie doszła do władzy.
  24. monk.2000

    Na co masz ochotę?

    Na to, żeby noszenie ciężkich przedmiotów i zahaczanie o ściany i inne obiekty tak nie wkurzało.
×