
vifi
Użytkownik-
Postów
1 546 -
Dołączył
Treść opublikowana przez vifi
-
Normalnie. Na maturze wszyscy są poddenerwowani. Wystarczy że powiesz co masz powiedzieć i tyle. Nawet jak będziesz się blokować to wystarczy jakieś minimum żeby zdać. Ustne egzaminy są chyba tylko dwa.Dobrze że zapisałaś się do lekarza. Osoby z borderem chyba często przerywają terapię, bo wydaje im się że psycholog jakoś ich obraził czy poniżył, a można mieć wątpliwości czy taki był stan faktyczny. Dlatego należy z nim przepracowywać te problemy. Nie martw się. Na prawdę nie jesteś ani zła ani płytka. Po prostu jesteś chora.
-
Zmiany nastroju , nerwica czy po prostu zwykły dół ?
vifi odpowiedział(a) na DaNNio temat w Nerwica lękowa
DaNNio, byłeś na terapii? Chyba po prostu idź do psychologa/psychiatry. -
obrażanie Boga w myślach przez nerwicę?
vifi odpowiedział(a) na znerwicowana92 temat w Nerwica natręctw
znerwicowana92, możesz zapytać się o to spowiednika. Grzech ciężki to jest postawa, kiedy wiesz że coś jest grzechem, masz wolny wybór i wybierasz że będziesz go popełniała. Jeśli masz wątpliwości czy zgrzeszyłaś ciężko to znaczy że nie zgrzeszyłaś. Przy spowiedzi wszystkie grzechy są odpuszczone, obowiązek jest tylko spowiedzi z grzechów ciężkich, ale zapomnienie któregoś nie unieważnia spowiedzi. Nie słuchaj uczuć tylko rozumu. -
Biblia mówi o aniołach. Poza tym nie mówi nic o życiu pozaziemskim. W ogóle chyba nie jest to sprawa wiary.
-
misiek_1, Dobrze że zapisałaś się do psychologa. Depresję da się wyleczyć. Miałaś jakieś uszkodzenia głowy/wstrząsy?
-
obrażanie Boga w myślach przez nerwicę?
vifi odpowiedział(a) na znerwicowana92 temat w Nerwica natręctw
znerwicowana92, Dzisiejsze antydepresanty często nie powodują żadnych skutków ubocznych, a podwyższają poziom serotoniny, który nerwicowcy akurat mają obniżony. Skoro nie jesteś na regularnej terapii to ja bym jednak rozważył te leki. To ty decydujesz o tym czy są "twoje" czy nie, zamiast tego szukasz potwierdzenia uczuciowego że dobrze robisz. Nie rozważanie ich, zwykłe powiedzenie że wcale nie chcę żeby ten ktoś umarł itp. jak najbardziej wystarczy. Jeśli masz wątpliwości czy to są twoje myśli czy nie to ja bym przyjął że nie. W ogóle nie wiem dlaczego przyjęłaś że każda myśli musi być "odczarowana" bo inaczej będzie grzech. Pozwól im normalnie płynąć. Nie skontrolujesz wszystkich myśli, ale to co z nimi zrobisz. Wydaje mi się że rozumiesz doskonale różnicę między postawą życzenia śmierci cioci, a myślami o śmierci. Może spytaj się księdza czy możesz brać je (skrupuły) na swoją korzyść, bo się zamęczysz, a nie dajesz sobie do tego prawa. -
element, A jak szybko je odstawiałeś? Schodziłeś powoli do coraz mniejszych dawek? Jeśli nie masz kontaktu z lekarzem to ja bym wrócił do tych ćwiartek czy połówek i schodził wolniej.
-
Marcin20.04, Można sobie wydrukować, ale u mnie jak okazało się że nikt mnie nie potępia i nie wyśmiewa za tę moją 'ciszę' to jakoś już poszło. Rozumiem że masz spotkanie z psychologiem, nie możesz z siebie czegoś wydusić bo masz lęk przed oceną i to już trwa od dłuższego czasu? Próbowałeś rozmawiać z nią/nim o tej blokadzie?
-
Sophia S., dlaczego tak to odebrałaś? Czy absurd bada się tak dogłębnie i podaje multum interpretacji, i to jeszcze dla osoby "nic nie wartej"? Czy któraś z tych interpretacji jakoś cię dotknęła?
-
hypothermi, na pewno słyszeli tam lepsze teksty. Jak chcesz możesz sobie zapisać tekst, ale radziłbym spróbować na żywca (ćwiczenie czyni mistrza).
-
Kiedy masz następną wizytę u psychiatry? Dostałaś od niego jakieś leki? Ja dostałem jeszcze coś na tzw. sytuacje kryzysowe. Może warto pomyśleć o terapii. Póki co jak najmniej się przejmuj, porób coś przyjemnego, nie szukaj prawdy w fałszu ani nie przeglądaj kolejnych opracowań/zdań. Trzymaj się.
-
mikoszewska, To jest częste przy nerwicach (jest na forum oddzielny wątek o tej tematyce). Jak najmniej się przejmuj, zlewaj te myśli masowo, traktuj je jako informacje i jakimś problemie gdzie indziej, czymś co boli, ale nie wchodź w kolejne sprawdzanie. Nie słyszałem żeby w ogóle osoba ze schizofrenią miała takie lęki (czy nie mam czasem schizofrenii?).
-
detektywmonk, Po co ją tutaj umieszczasz?
-
Porozmawiaj jeszcze raz z żoną. Powiedz jej że jej obecność może dużo pomóc w terapii. Jeśli dalej nie będzie chciała to idź sam.
-
c++, Dobry pomysł. Może zainteresuj się spotkaniem z jakimś psychologiem, ew. terapią uzależnień, bo to zachowanie może mieć też jakieś głębsze podstawy. Masz jakiś kolegów z którymi mógłbyś się spotkać/coś porobić?
-
Marcin20.04, tzn jesteś na terapii i nie potrafisz z siebie niczego wydusić? Wiesz ile mi to zajęło? U terapeuty możesz powiedzieć że zrobiła ci się pustka w głowie, czego się obawiasz itp. nie musicie od razu zaczynać od "Adama i Ewy". Nie zmieniaj się tylko o własnych siłach, nie musisz stać się Supermenem z dnia na dzień. Po prostu spróbuj. Walka z lękami na pewno będzie ciężka, ale będzie lepiej
-
To się w glowie nie mieści...
vifi odpowiedział(a) na Lola Rose temat w Problemy w związkach i w rodzinie
A nie dochodzi tam do jakieś przemocy, poważnego zaniedbania? To byłaby podstawa do jakieś interwencji. -
aimx, To że ten obraz lęga w gruzach jest raczej wyrazem głębszych konfliktów psychicznych, a nie zwykłej oceny typu (może nie mam wymiarów miss świata, ale brzydka też nie jestem). Chyba najbardziej wskazana byłaby tu terapia, bo boli nos, uda itp, a problem leży gdzie indziej. Może to być jakaś forma samokarania się, czy wręcz powtarzania potępienia jakiego się doświadczyło (albo miało takie wrażenie) od najbliższych.
-
hypothermi, Dzwonisz i mówisz, że chciałbyś się zapisać na wizytę do psychiatry, później odpowiadasz na pytanie kiedy i ew. co ci jest. Czasami u prywatnych można się zapisać nawet przez sms'a. Nie próbuj układać sobie rozmowy do końca, po prostu zadzwoń i się umów.
-
Cześć, tzn. że idziesz do psychiatry tak? Dbasz o wypoczynek? Stres czy przemęczenie może wzmóc lęki.
-
Idź na terapię, bo ciężko ci będzie sobie samej z tym poradzić, nawet jak kogoś znajdziesz.
-
Marcin20.04, Może nie bierz się za to sam tylko np. z terapeutą.
-
nazywam się niewarto, Ale w szkole w ogóle nie musisz o tym mówić, tylko lekarzowi przy badaniach.
-
hypothermi, Idź z tym do psychiatry. Coś ci przypisze.
-
nazywam się niewarto, Z tego co wiem to przy depresji czy nerwicy nauczyciele nie mieli jakiś problemów z badaniami do pracy. Nie wiem czy z (leczoną) schizofrenią będzie inaczej. Chyba możesz na początek wybadać teren, popytać się, albo po prostu spróbować. Lekarze medycyny pracy nie mają przecież wewnętrznych powiązań, gdzie jak przyznałabyć się jednemu to wszyscy inni by się dowiedzieli. Dlatego na początek spróbowałbym powiedzieć prawdę.