Skocz do zawartości
Nerwica.com

BingeulBingeul

Użytkownik
  • Postów

    61
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia BingeulBingeul

  1. monk.2000 fobia społeczna nie ułatwi mi zadania..
  2. monk.2000, nie jestem zaaklimatyzowana. W październiku rozpoczynam pierwszy rok studiów.
  3. Boję się. Ale znając życie, ten strach może przerodzić się w samospełniające się proroctwo. Może jeszcze utrudnia mój brak wiary w siebie i przekonanie, że się nie nadaję. Dodatkowo tracę poczucie bezpieczeństwa.
  4. Zagubienie.. Ja na przykład jestem przeświadczona o tym, że zrobię z siebie przysłowiowego głupka. Nie będę umiała znaleźć sali, nie będę w stanie czegokolwiek powiedzieć.. i takie tam.
  5. Od miesiąca panicznie boję się samych myśli o studiach. Mam wrażenie, że robię coś przeciwko sobie.. że to kara. To okropne poczucie pustki i bezradności..
  6. eurydyka1 przerabiałam to. I odruchy wymiotne i bicie lusterek.
  7. rotten soul zbyt dosłownie traktujesz to, o czym mówię. Wiadomo, każdy jest inny. Ale mi takie 'zabiegi' trochę otworzyły oczy. Wyzbyłam się stereotypowego spojrzenia na piękno. Kochanie siebie nie jest wyłącznie wyznacznikiem narcyzmu. Z tym się nie zgodzę
  8. Kochane Kobietki! Nie przeczytałam całego wątku, ale chętnie dołączę się teraz do dyskusji. Ja sama miałam i mam ogromny problem z własnym wyglądem. Nigdy bym nie podejrzewała, że coś w tym temacie zacznie zmieniać się na lepsze. Ale, ale. Coś we mnie w pewnym momencie pękło. Zdałam sobie sprawę, że muszę siebie pokochać. Wszystkie musimy. Bo kto będzie w stanie pokochać nas tak bardzo, jak my same siebie? :) No właśnie. Ja wiem, że to nie jest proste. Ale warto na przykład każdego dnia uśmiechać się do swojego odbicia w lusterku. Nawet, jeśli na samym początku będzie to trochę sztuczny gest. Co jeszcze mogę polecić ze swojej strony- program Goka "Jak dobrze wyglądać nago". Sama nie wiem, jak to działa, ale pobudza mnie on do działania. Postarajcie się siebie zaakceptować. Ja już wiem, że nigdy nie będę idealna. Mam rozstępy, odstający brzuszek, problemy z cerą. Ale mam też piękne oczy, usta. :) A samym ubiorem i fryzurą można zdziałać cuda. Dlaczego warto to robić? By podobać się przede wszystkim samej sobie. Bo to jest najważniejsze. Nie ważne co mówią, czy narzucają nam inni. Ci mają najwięcej do powiedzenia, którzy sami mają najwięcej kompleksów. Pokochajcie siebie. To najlepsza inwestycja :)
  9. Chciałabym się dowiedzieć, czy znacie jakiegoś psychologa, który przyjmuje na fundusz? Oczywiście w stolicy.
  10. vifi, mieszkam 300 km od Warszawy. Dla mnie sama myśl o studiach jest katuszą.. Zmiana otoczenia, brak bliskich. To najgorsze, co może mnie spotkać. Jeśli chodzi o same studia, to także budzą we mnie spory lęk.
  11. Ja właśnie jestem na takim etapie. Nie wiem, kim jestem i czego chce od życia. Wegetuję. Czuję, jakbym się wypaliła i przegrała życie. Jakbym się już kompletnie poddała.
  12. Saanna, ja sama do końca nie wiem, co zrobić. Uczestniczę w terapii, ale ciągle mam wrażenie, że ona nic nie zmienia.. Jest ciągle tak, jak było. O ile na samym początku było dobrze, o tyle teraz straciłam nadzieję na poprawę. A co do diagnozy- została mi postawiona. I zgadzam się. Neurotyzm nie jest wrodzony.
  13. W moim mieście nie ma dobrego specjalisty. A nie chcę iść do byle kogo. W stolicy miałabym większe możliwości, ale i obawiam się, że może być już za późno.
  14. No tak.. ale do psychiatry mogłabym wybrać się dopiero po przeprowadzce. Teraz zwyczajnie nie mam na to czasu i sposobności. Co za tym idzie- nie wiem, czy dotrwam do tego momentu.
  15. Jakoś tak rok temu wybierałam się do psychiatry. Jednak nie wiedząc czemu, po prostu zrezygnowałam. Leki.. z tym też może być problem. Mam fagofobię. O ile niekoniecznie tyczy się ona pokarmów, to leków jak najbardziej. Nie jestem w stanie połknąć nawet rutinoscorbinu. No chyba, że w grę wchodzą postaci płynne.
×