Skocz do zawartości
Nerwica.com

jasaw

Użytkownik
  • Postów

    8 399
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jasaw

  1. dominika92, sukcesy dostrzegają Ci, którzy sami zmagają się z problemami, do których się przyznają i doceniają, co oznacza choćby mały kok do przodu. Nie oczekuj, nie oglądaj się na innych, rób to wszystko dla siebie i sama nagradzaj się, pochwalaj, doceniaj... -- 12 wrz 2012, 22:49 -- Nel, czy problemem dla Ciebie jest wyjście z domu, czy przebywanie wśród ludzi???
  2. jasaw

    Samotność

    Nel, ja na pewno...
  3. dominika92, cieszę się przede wszystkim tym, że Wasze słowa wsparcia naprawdę działają... I niech mówią co chcą niektórzy, ale ja jestem pewna, że to forum bardzo mi pomaga, bo spotykam tu mnóstwo serdecznych ludzi, którzy nie zamykają się na innych, a potrafią dzielić się swoimi smutkami i radościami, nie zapominając o innych, mających podobne problemy.
  4. kasiątko, dziękuję Ci bardzo
  5. Dzień zaliczony na plus. Zadanie zaliczyłam, doszłam bezpiecznie na terapię... Jestem zadowolona i spokojniejsza...
  6. Nel, teraz dopiero do mnie dotarła ta wielka radość...że jesteś, i jak mogłam nie poznać Cię, ale wybacz, to wszystko przez jutrzejszy dzień Ściskam Cię mocno
  7. Nel, dziękuję moja droga , będę chciała sama to zrobić/???/.
  8. Lukrecja., bardzo chcę, dziękuję Ci i jak można nie kochać naszego forum...tyle słów wsparcia, które, mimo różnych komentarzy niektórych osób, dają ogromną siłę, nie usłyszelibyśmy nigdzie...
  9. dominika92, Miła rozmowa z córką Męża..dzisiaj pojechał do Niej w odwiedziny, a ja przygotowałam dla Niej obiad - jest w ciąży i od pewnego czasu nasze relacje są nawet więcej niż poprawne
  10. jasaw

    Wkurza mnie:

    Wścibska sąsiadka , która mimo ciężkiej choroby, ciągle powtarza...pani w ogóle chyba nie wychodzi, nie widuję pani Naprawdę odróżniam ludzi serdecznych od interesujących nie swoimi sprawami, niestety... Dla osoby, która walczy z lękiem związanym głównie z wychodzeniem, to działa jak płachta na byka, rozumiecie mnie chyba
  11. Spędzony pracowicie - to ucieczka od myśli związanych z jutrzejszym zadaniem - samodzielnym pokonaniem drogi do p.Psychoterapeutki,eh
  12. jasaw

    Co teraz robisz?

    Trochę odpocznę i będę odkurzała mieszkanie.
  13. dominika92, slow motion, współczuję Wam. Mój Brat był i jest super....
  14. Transfuse, na początku będzie Ci trudno wytrzymać, ale po kilkunastu dniach będziesz czekał, by już zacząć: http://www.djoles.pl/mp3/pobierz/1710353,ewa-foley-louise-l-hay-medytacja.html Nie zniechęcaj się
  15. Transfuse, próbuj panować nad sobą, to trudne, wiem. Jednak to chyba pierwszy krok do poprawy stosunków. Wszystko siedzi w naszych głowach. Najważniejszą sprawą jest niepielęgnowanie złych emocji, odpuszczenie spraw, które już były. Tak, masz rację, nie możesz wymagać od innych zmian, bo najpierw trzeba uporządkować siebie. -- 10 wrz 2012, 20:13 -- Może podać Ci link do uspokajającej relaksacji??
  16. ALEZ, masz rację, popieram. Dla mnie to wspaniałe lekarstwo...ale są osoby samotne, żyjące bez partnerek/partnerów. -- 10 wrz 2012, 20:08 -- slow motion, zgadzam się, ja też tak funkcjonuję, na zasadzie grzeczność za grzeczność, uśmiech za uśmiech itd... choć czasem spotyka się ludzi obojętnych, a nawet wręcz nieprzyjaznych. Mimo to, trzymajmy się tego...bo dobre do nas wraca.
  17. Transfuse, staraj się mimo wszystko Jej nie obrażać, ja osobiście tego nigdy nie robię. Nie pozwalaj Matce, by wmawiała Ci takie bzdurne opinie. Ustal granicę, której nie powinna przekraczać. Nad tym pracuj. Mnie się to udało, zarówno z dziećmi, znajomymi jak i w przeszłości z Mamą, z którą też miałam dość skomplikowane stosunki. Może nie drastyczne, ale trudne.
  18. slow motion, Ja bardzo Was lubię, bo przypominacie mi moje Dzieci. Z przyjemnością oglądam Wasze zdjęcia i cieszę się, bo macie szczęście wypisane na twarzach słodkich -- 10 wrz 2012, 19:55 -- A ludźmi się nie przejmuj...są ciekawscy, wścibscy, ale niektórzy na pewno życzliwi..samo życie.
  19. Dzisiaj jestem okropnie rozdrażniona. Wszystko mnie denerwuje. Nawet pisanie...muszę to jakoś przeżyć -- 10 wrz 2012, 19:40 -- Transfuse, ja może nie nienawidzę, ale całkowicie nie rozumiemy się i często mnie wkurza. Wszystko jest ok, gdy z Nią się zgadzam, ale wystarczy różnica zdań i jest okropny mega foch, telefon milczy do czasu, aż ja zadzwonię. Mimo upływu lat Ona nie zmieniła się, jest niereformowalna. Już nie chce mi się nawet z Nią na ten temat dyskutować...
  20. Miły p.magister rehabilitacji, który z wyrozumiałością odniósł się do mojej prośby...
  21. slow motion, ależ jesteś dzielna, powtarzam to kolejny raz. Szczerze podziwiam Cę. Ja przełożyłam swoją rehabilitację, chociaż problemy mam, ale na samą myśl, że codzienniie będę musiała wyjść z domu sprawiły pogorszenie mojego samopoczucia i wzrost poziomu glukozy
  22. jasaw

    Co teraz robisz?

    dominika92, ja już zrezygnowałam dawno ze smarowania blachy i wykładam ją papierem do pieczenia. Super wygodna sprawa. Moje doświadczenie, jak życie pokazuje, nic nie daje, kiedy we mnie drzemią przekonania z przeszłości, że niczego nie potrafię zrobić. Senność, zmęczenie może powodować wiele czynników, choćby lekka niedoczynność tarczycy itd... nie denerwuj, bo każdej sytuacji można zaradzić..
  23. jasaw

    Co teraz robisz?

    amelia83, dobrze to ujęłaś i na dodatek lęk dość silny... dominika92, niezmiennie wierzę w to , choć wystraszyłam się dzisiaj dość mocno. Ja mam identycznie - ciasto siedzi sobie spokojnie w piekarniku, a ja już jestem pewna, że nie uda się. Czy w końcu pozbędziemy się tego?? Dominiko, przeczytałam o Twoich obawach związanych z wynikami, czy były jakieś symptomy, by martwić się tym??
×