norma_baker

black metal szpilki czy balerinki?

haha faktycznie, senność jest koszmarna potrafię cały dzień przespać, a przynajmniej tak było jak brałam 40mg w jednej, porannej dawce - a pod wieczór mnóstwo energii połączone z sennością. z libido chyba nie mam problemu, ale z przewodem pokarmowym........ no ale łykam dopiero od 2 tygodni, z czego dziś czwarty dzień na 40 mg. mamy czaaas...

"Generalnie bardzo wątpi się w to, że psychoterapia może mieć wpływ na zmianę osobowości."

SSRI [sertralina/Fluoksetyna] + Sulpiryd

http://bartoszmowi.pl/ <- przydatna stronka

http://leki.urpl.gov.pl/files/Seronil_20.pdf "Dawki powyżej 80mg/dobę nie zostały poddane ocenie klinicznej."

http://www.doz.pl/apteka/p2886-Aurex_20_tabletki_powlekane_20_mg_20_szt

podbijam wpis Pani Badziak i dołączam zapytanie o aktualną cenę preparatu. w moim przypadku odpada karbamazepina, lamotrygina, kwas walproinowy i topiramat.

hydroksyzyna to spora słabizna, jeśli ma doświadczenie w lekach. przynajmniej ja pamiętam doświadczenie z tym lekiem tak - 30 do ataku powodowała jego nasilenie i przechodziło zdaje się jeszcze później, niż by mogło przejść na czysto.

kangurekkk, u mnie szczególnie autoagresja, zaburzenia odżywiania i wytwórcze - psychiatra mówi terapia i praca nad samą sobą, ale tak samo jak Ty rozkładam ręce

o jaaa o jaaa, coraz więcej osób :) a radzimy jak wychodzi ;p

mi się wydaje, że z tego się nie można "wyleczyć". można nauczyć się z tym żyć, radzić sobie z przykrymi objawami poprzez samokontrolę. mam nadzieję, że można zrobić tak, że to ty ujarzmiasz bordiego, nie on Ciebie.

ja brałam ketrel w związku z objawami wytwórczymi towarzyszącemu mojemu bordiemu. i jeśli Cię wcześniej kwetiapina nie uśpi, to istnieje szansa, że pomoże

king kitka czy warkocz?

niestety musiałam się pożegnać z Solianem, po 5 dniach, kiedy wskoczyłam na 200 [jadąc schematem 100->100->150->150->200] pojawił się mlekotok. zniknął dopiero po ponad tygodniu od zakończenia brania leku. a szkoda, świetnie aktywizował, wyeliminował stany lękowe, w trakcie brania nie wystąpił ani jeden epizod nagłej zmiany nastroju [co zdarza mi się bardzo często], który również utrzymywał się na należytym poziomie. generalnie szkoda, buuu i wielki żal.

no, to jednak nasza główna rola, w sensie kobiet, żeby rozstawiać nogi.... marność marność marność

wieeem, ale moja kobieta na moje narzekania, że zaraz zarzygam się na śmierć przez bite dwa miesiące nie zmniejszyła ani nie podniosła dawki, tylko dała mi wenlafaksynę [od ponad 2 lat się u niej już nie leczę...] a czy możliwe, że przy większych dawkach nie działała by tak odhamowująco?

no dobra, ale fluoksetynę 20 mg brałam jak byłam totalnym wrakiem i zamiast zadziałać antydepresyjnie i antybulimicznie, byłam tak rozhamowaną osobą, że owszem - ludzie twierdzili, że zachowuję się jak dziecko kwiatów, ale jednocześnie rzygałam na potęgę i byłam z tego zadowolona. nawet mimo to, że w środku dalej czułam się jak ostatni śmieć... teraz z racji coraz częstszych nawrotów owych myśli natrętnych i zachowań zastanawiałam się nad powrotem do SSRI i chcę najpierw wziąć w obroty citalopram, no ale ja jak to ja - dylematy...

hahaha skądś to znam, co roku średnia powyżej 4,8, ale co dostałam ocenę 3 i niżej - "będziesz dz**ką"

Abbey, mi ciągle dogadują jak wszystkim "wstyd za mnie". przywykłam... może dlatego, że słyszałam z ich ust nieraz ciekawsze wiązanki. a mnie wkurza moja bezradność chorobowa. od ponad godziny czuję zapach rzygów, takich świeżo zwymiotowanych i tak intensywnie, jakby leżały i rozkładały się pod moim biurkiem. już nawet szorowałam blat i podłogę...

spróbuj dołożyć Propanolol jako uspokajacz, a jeśli dalej będziesz mieć trudności z zasypianiem, to może Zopiklon? ten pierwszy nie wchodzi w interakcje z moklobemidem, Zopiklon natomiast może nasilać działanie antydepresantów [ale tak sobie myślę, że jeśli dobrze się na swoim MAOi czujesz, to możliwe, że nic złego się dziać nie będzie]. resztę zostawiam w gestii Twojej i Twojego lekarza. :)

idle, pusty pęcherz podczas seksu to też bardzo ważna sprawa !

nie no, ja tam skutki dobrego seksu odczuwam przez pół godziny - nogi mam niemal sparaliżowane idle, nie wiem jak Ty, ale ja lubię to uczucie pustego pęcherza