
niosaca_radosc
Użytkownik-
Postów
2 381 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez niosaca_radosc
-
zima, zapomniałaś napisać, że w Twoim przypadku nic nie daje. Bo ja osobiście znam osoby, które mają i fobię społeczną i depresję i leczą się tylko psychoterapią. Dodam, że z pozytywnymi skutkami.
-
Kpina z systemów szkolnictwa i opieki społecznej
niosaca_radosc odpowiedział(a) na deader temat w Socjologia
Vett, właśnie o to chodzi. Że obniżyli poziom dla tych nieuczących się, a oni i tak tego nie potrafią zdać. Z tym, że cierpią teraz wszyscy, bo młody człowiek z natury leniwy i jeśli widzi poziom zadań maturalnych, to nawet będąc średnio inteligentnym się nie uczy, bo mu się nie chce. I tak mamy coraz "głupsze" społeczeństwo, pomimo coraz lepszego wykształcenia. To najbardziej mnie wkurza. Dla mnie to jakby osobisty cios poniżej pasa. Aktualnie wydaję książkę, a maturę napisałam poniżej 50%, bo nie wstrzeliłam się w klucz. Moje argumenty nie pokrywały się z argumentami profesorów i wynik automatycznie masakrycznie spadł. -
mandy3244, z naszymi lekami jest tak, że uboki pojawiają się od razu i się ciągną i ciągną w nieskończoność zanim w końcu lek zaskoczy. Ale 3 tygodnie to już trochę czasu. Jeszcze tydzień, dwa i powinno być ok.
-
Kalebx3, ironię też można uznać za obraźliwą. Skończ tę dyskusję. Wszyscy skończcie tę dyskusję albo posypią się kolejne ostrzeżenia.
-
Kpina z systemów szkolnictwa i opieki społecznej
niosaca_radosc odpowiedział(a) na deader temat w Socjologia
Niestety, zgadzam się, że polski system szkolnictwa jest na coraz niższym poziomie. I w dodatku pełen sprzeczności. Od dzieciaczków z zerówek/przedszkoli nie wymaga się nic, a potem klasy 1-3, dzieci nagle od razu muszą umieć pisać i liczyć. Jak to opanują, to znowu dół, bo coraz mniej PRZYDATNEJ wiedzy uczy się w szkołach. Poza tym promuje się myślenie, żeby uczniowie samodzielnie próbowali rozwiązywać problemy itp., wmawia się że indywidualność i niestandardowe myślenie są ok, a potem taki człowiek (jeśli udało mu się przez ten cały magiel przejść jako jednostka myśląca i inteligentna) na maturze musi wstrzeliwać się w klucz, czyli nagle każe mu się myśleć schematami. Masakra. Nie mówiąc już o wprowadzeniu obowiązkowej matury z matmy. Tzn. ok, można było ją wprowadzić, niech ludzie po liceum chociaż liczyć umieją, ale obniżać poziom tej matury tak drastycznie, żeby wszystkie, delikatnie powiedziawszy, głąby ją pozaliczały, to już paranoja. Ehh, ten cały system to o kant tyłka otłuc -
Jeszcze jeden post w stylu Ty jesteś taki, a Ty owaki, albo zawierający treści, które mogą zostać uznane za obraźliwe - polecą ostrzeżenia. I nie będę słuchać tłumaczeń, że On/Ona zaczął/zaczęła. Sugeruję zakończyć dyskusję i powrócić do tematu dopiero po ochłonięciu!
-
mandy3244, a jak długo bierzesz? Zazwyczaj trzeba trochę poczekać aż lek się rozkręci.
-
Wieszak w trawie, ja po Trittico nie tyłam. Nie brałam go zbyt długo (do pół roku), ale nie przytyłam ani grama. Wręcz przeciwnie. Byłam na diecie i bardzo ładnie chudłam, Trittico w niczym nie przeszkadzało. A bierzesz jeszcze jakieś inne leki?
-
Ludzie, rozumiem, że temat wzbudza wiele emocji, że wiele osób zostało skrzywdzonych (stąd agresja), ale nie mam zamiaru pozwalać na słowne potyczki. Ahma, wyhamuj trochę, dobrze? Pozostali, jeśli zamierzają zionąć agresją, lepiej niech za wczasu się wstrzymają i odpuszczą sobie temat na dzisiejszy wieczór.
-
jasaw, oczywiście, że wolno. Naprawdę nie czepiam się wielokropków czy nawet kilku wykrzykników czy znaków zapytania pod rząd. Nie o to chodzi. Ale jeśli całą linijkę tekstu zajmują wykrzykniki, to już lekka przesada. Naprawdę nie potrzeba aż tylu, żeby zrozumieć wzburzenie danej osoby. kasiątko, ja w zasadzie także rozumiem Twoją reakcję. Gdybym poczuła, że ktoś obraża kogoś z mojej rodziny, też bym się pewnie uniosła. Ale upomniałam Was obie, bo dyskusja zaczynała zmierzać w nieodpowiednim kierunku, czego znakiem były coraz liczniejsze wulgaryzmy. Tyle na ten temat. Sprawę uważam za zamkniętą. Wydaje mi się, że bardziej potrzebna byłaby dyskusja na temat tego, że kasiątko, za bardzo bronisz brata. To, że miał trudne dzieciństwo, nie daje mu przyzwolenia, żeby niszczył innym życie. W tym także Tobie.
-
NieznanySprawca, no właśnie. To chyba jest najstraszniejsze. Uświadomienie alkoholikowi, że jest alkoholikiem to często droga przez mękę. A czasami i tak nie osiągnie się zamierzonego efektu.
-
kasiątko, ten, w którym użyłaś skierowanego bezpośrednio w stronę Ahmy wulgaryzmu. Oczywiście, mogłaś się zdenerwować, nie przeczę, ale spór zawsze toczony jest przez co najmniej dwie osoby, dlatego Was obie prosiłam o uspokojenie. NieznanySprawca, zgadzam się. Największy problem w tym, że alkoholik, żeby przyznał się, że jest alkoholikiem, często musi wiele przejść. Podejrzewam, że on sam w to nie wierzy i naprawdę jest przekonany, że ma wszystko pod kontrolą. Pojawia się też sprawa polskich "tradycji", że tak to nazwę. Do rzadkości należą spotkania towarzyskie, w których brak alkoholu, stąd niejako większe przyzwolenie na picie i moment, kiedy to już nie jest picie okazjonalne, ale alkoholizm ulega zatarciu.
-
kasiątko, jeden z Twoich postów można było uznać za obraźliwy, choć przejawiałaś większe chęci do niekontynuowania sporu. Mam jednak nadzieję, że ta kłótnia została już zakończona i możemy zapomnieć o sprawie. NieznanySprawca, zanim pijak sobie to uświadomi, zazwyczaj od długiego czasu jest już alkoholikiem. Jemu ta granica się zaciera. A podejrzewam, że bliscy też dokładnie tego nie zweryfikują, bo przecież każdy mówi: że nad tym panuje.
-
Rodzice dokuczają mi z powodu depresji i bycia zgwałconą
niosaca_radosc odpowiedział(a) na czkawkaa temat w Depresja i CHAD
czkawkaa, wiem, dlatego radzę poszukać specjalistów na NFZ. Pisałaś, że studiujesz, więc dochodów stałych nie masz, dlatego uważam, że lepiej zostawić kasę na "czarną godzinę". Nie wiadomo, co się może wydarzyć. A na NFZ też są specjaliści, którzy mogą Ci pomóc. A jeśli chodzi o podejście Twoich rodziców, to już w ogóle nie rozumiem, jak mogą traktować tak własną córkę. Zostałaś bardzo skrzywdzona, a oni zachowują się jakby to był Twój wymysł. Ehhh, niektórzy rodzice powinni zafundować sobie porządną psychoterapię. -
zima, proszę o nie stosowanie w postach kilkunastu wykrzykników/znaków zapytania. Naprawdę jest to zbędne. A jeśli chodzi o alkoholików i pijaków, to granica jest niebywale cienka i krucha. No bo kiedy jest się jeszcze pijakiem, a kiedy już alkoholikiem?
-
Rodzice dokuczają mi z powodu depresji i bycia zgwałconą
niosaca_radosc odpowiedział(a) na czkawkaa temat w Depresja i CHAD
czkawkaa, koniecznie poszukaj sobie psychiatry i psychoterapeutki na NFZ. Nie musisz informować o tym rodziców, jesteś pełnoletnia. Jeśli naprawdę nie da się im niczego przetłumaczyć, mogą żyć w świadomości, że chodzisz prywatnie, a tą kasę oszczędzić na leki. -
Hola, hola!! Albo dziewczyny się zaraz uspokoicie i skończycie tę dyskusję, albo posypią się osty!
-
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
niosaca_radosc odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
Nie mylę, ale ok, nie będę już nic mówiła. Twoje życie, Twoja sprawa. Myślałam, że uświadomi Ci to Twój problem, ale jednak się myliłam. -
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
niosaca_radosc odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
Ahma, a urojenia, że rodzina chce Cię otruć i dosypuje Ci czegoś do jedzenia? A posty na forum po odstawieniu solianu (czy zmniejszeniu dawki), że jakiś głos każe Ci coś zrobić i mówi straszne rzeczy chyba odnośnie Boga. O demonach też pisywałaś. Do tego mania prześladowcza. Sory, ale wg mnie bliżej temu do schizofrenii niż do bordera. -
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
niosaca_radosc odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
Ahma, nie wiem czy masz schizofrenię czy nie, nie mnie o tym decydować (choć mam swoje zdanie), ale wydaje mi się, że sama siebie oszukujesz. Przypomnij sobie jakie rzeczy czasami wypisywałaś na forum. Również o głosach i urojeniach. Teraz wmawiasz sobie, że nic takiego nie było... A to w zasadzie działa tylko na Twoją niekorzyść. Gdybyś zaakceptowała diagnozę i brała leki, nie miałabyś takich problemów. A do worka borderline nie próbuj wchodzić na siłę. -
Każdemu pomaga co innego i w zasadzie nie ważne co, ważne żeby było skuteczne. Nawet jeśli kobieta ma wyżywać się worku treningowym, rzucając przy tym mięsem lepszym niż panowie "fachowcy polscy", a facet 1,90m wzrostu, w barach ledwo w drzwi się mieści, albo typ macho miałby pisać wiersze miłosne czy opowiadania romantyczne
-
Ja trochę nie rozumiem ludzi, którzy stawiają TYLKO na leki i ślepo w nie wierzą. To nie są cud pigułki, które zapewnią nam szczęście. Nawet to, że teraz jakieś na nas działają, nie znaczy, że za rok, dwa czy więcej zwiększy się nasza tolerancja na nie i już nie będzie tak różowo. Co wtedy? Kolejny lek? A co jak kolejny nie zadziała? Czasami znalezienie leku/kombinacji leków, która przynosiłaby rezultaty trwa baaaardzo długo i co wtedy? Będziecie siedzieli zamknięciu w domu, żałując że żyjecie? Zresztą, dla mnie leki leczą tylko objawy, a co z przyczynami, które w zdecydowanej większości wiążą się z życiowymi problemami? Ja uważam, że najlepszą metodą jest połączenie farmako i psychoterapii, bo działamy wielokierunkowo. I dziwię się trochę osobom, które ślepo wierzą w cudowne kapsułki szczęścia.
-
Przypominam, że wątek nosi tytuł: "Pytanie do Admina/Moderacji"! Jeszcze jeden offtop i polecą ostrzeżenia!
-
Otrzymujesz zatem bana. Długo tolerowałam nieprzestrzeganie przez Ciebie Regulaminu, ale teraz mówię dość.Temat ląduje w Koszu.
-
sugarman, to nie jest sala samobójców i Regulamin forum zabrania takich postów. Potrzebujesz pomocy? Ok, ale nie ma tu miejsca na groźby Przytoczę po raz kolejny swoje słowa sprzed kilku dni: