Skocz do zawartości
Nerwica.com

niosaca_radosc

Użytkownik
  • Postów

    2 381
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez niosaca_radosc

  1. niosaca_radosc

    Witam wszystkich.

    blinddoe, a co z rodzicami? Dobrze by było gdybyś wybrała się do PZP, ale jeśli nie jesteś pełnoletnia będzie potrzebna ich zgoda.
  2. niosaca_radosc

    Witam.

    Kandzio, witaj. Napisz może coś więcej o sobie? Dlaczego tu jesteś?
  3. niosaca_radosc

    Szepty

    Ahma, poczytaj sobie więcej o abilify - on nie jest stosowany na samą depresję, jeśli nie towarzyszy ona schizofrenii. Ma działanie przeciwpsychotyczne. Stosuje się go w schizofrenii, chadzie, ale w manii i zapobieganiu manii. Nawet z.o jeśli ma miejsce rozszczepienie, ale depresja to chyba raczej Twoje pobożne życzenie. Zresztą, kończę już ten temat, bo skoro lekarze kłamią, użytkownicy kłamią, cały internet kłamie, a Ty wiesz najlepiej, to nie ma sensu dłużej z Tobą dyskutować.
  4. niosaca_radosc

    Szepty

    Przeczytaj sobie wskazania http://www.doz.pl/leki/p4910-Abilify Ja tam nie widzę żadnej wzmianki o depresji, ale o schizofrenii a i owszem. A wiesz dlaczego? Bo to jest lek przede wszystkim na schozofrenię.
  5. alicja_31, razem z Powietrzny Kowal dostaliście króciutki urlop za pisanie po alkoholu i prowokacje. Ahma, Was obraziła, zgadzam się, ale ma już zakaz wstępu do tego tematu i każdy jej post będzie usuwany. Nie dajcie się sprowokować, ani nie prowokujcie. W razie problemów piszcie PW, ale nie urządzajcie przepychanek słownych na forum. Czas aby ten temat powrócił na odpowiednie tory i żeby wypowiadali się w nim osoby, które faktycznie mają problem z alkoholem i z tym walczą. Z jedną zasadą - pisanie po pijaku odpada.
  6. fatuma03, Ciebie również ostrzegam i proszę o zmianę tonu. Dla autora jest to poważny problem i z tym problemem zwrócił się po pomoc. Nie masz prawa oceniać, że Jego problem to nie problem, a już Twój tak.
  7. niosaca_radosc

    Szepty

    Ahma, wiesz dlaczego uważam, że to schizofrenia? Bo masz omamy wzrokowe i słuchowe. Urojenia. Cierpisz na manię prześladowczą. Kiedy brałaś leki na schizofrenię w dawce przepisanej przez lekarza wszystko zniknęło, czułaś się świetnie, ale postanowiłaś schudnąć i odstawiłaś leki, potem zmniejszyłaś dawkę cechy psychotyczne powróciły. Dla mnie wniosek jest prosty - jeśli leki na schizofrenię pomogły Ci na wszystkie objawy, to znaczy, że faktycznie masz schizofrenię. Chodzi tylko o to, że gdybyś brała te leki regularnie i w odpowiedniej dawce, nie musiałabyś zmagać się z tymi wszystkimi objawami.
  8. nieboszczyk, jeszcze jeden post w takim tonie, a dostaniesz swoje własne, nowiutkie ostrzeżenie Co do głównego tematu. Odpowiedzi wydają mi się trochę bagatelizujące, a wydaje mi się, że dla monodruma jest to bardzo poważna sprawa. Podejrzewam, że są to wyjątkowo silne kompleksy, które przerodziły się już w niemal w obsesję na tym tle. monodrum, osobiście uważam, że problem leży tylko w Twojej głowie, bo skoro w czasie erekcji nie narzekasz na rozmiar, to dlaczego tak bardzo się przejmujesz rozmiarem w "stanie spoczynku"? Czy to ma w ogóle jakieś znaczenie? monodrum, piszesz, że unikasz współżycia z żoną, co Ona na to? Rozmawiałeś chociaż z Nią na ten temat? Wie jak bardzo się tym zamartwiasz? Jest w ogóle zadowolona z Waszego życia seksualnego? EDIT: Popieram deadera. Jedni przychodzą z kompleksem wyższości, inni nie mogą zaakceptować swojego ciała jako całość, jeszcze inni mają swoje problemy, które dla otoczenia mogą się wydawać mało istotne, ale przecież dla nich są ważne, dlatego absolutnie nie rozumiem wypowiedzi niektórych osób.
  9. niosaca_radosc

    Szepty

    Ahma, sama założyłaś temat o szeptach, więc odpowiadamy Ci jak to wygląda. To są omamy słuchowe i właściwie wszyscy w tym wątki Ci to mówią, ale nie, Ty wiesz lepiej. Po co więc zakładałaś wątek?
  10. niosaca_radosc

    Szepty

    Ahma, czasami mam ochotę przedstawić Ci posty, w których sama mówisz o rzeczach typowo schizofrenicznych, ale wiem, że to bez sensu, bo i tak twierdzisz już, że Cię prześladuję, co, nomen omen, też może być przejawem właśnie schizofrenii. Zresztą, kasiątko też ma schizofrenię, a jakoś nie wydaje Jej się, że prześladuje Ją połowa tego forum. Weźmy choćby moją osobę. Najzwyczajniej w świecie mnie nie lubi, jak człowiek człowieka, ale wątpię, żeby cierpiała z tego powodu na manię prześladowczą. Wszystko dzięki temu, że się leczy i to Ona ma władzę nad chorobą, a nie choroba nad Nią, jak to się dzieje w Twoim przypadku.
  11. niosaca_radosc

    Uzależnienie od alkoholu

    wyrzucony, drogi "panie Cukrze" - zgadza się, za grożenie samobójstwem dostaje się bana, ponieważ jest to niezgodne z Regulaminem Forum. Pomimo wszystko cieszę się, że jesteś ponownie na forum i jeśli znowu będziesz miał problemy z myślami samobójczymi, naprawdę spróbujemy Ci pomóc, o ile nie będziesz nas stawiał przed faktem - róbcie i mówcie, co chcecie, ja idę się zabić. Tyle w kwestii wyjaśnienia. A wracając do tematu, chciałabym aby posty powróciły do zagadnień merytorycznych związanych z alkoholizmem albo dotyczyły problemów życia codziennego osoby uzależnionej. Spróbujcie w ten sposób sobie pomóc.
  12. niosaca_radosc

    Uzależnienie od alkoholu

    Powietrzny Kowal, urlop był za pisanie na forum po alkoholu i za prowokowanie Ahmy. I z tego co widzę, przydał Ci się, bo dziś na razie nie "zdziecinniałeś", jak sam to ująłeś w swoim poście.
  13. Z tym dawaniem sobie rady to tak nie bardzo, ale dzięki za miłe słowo.
  14. Trzyzet, no tak, o ja głupia zorzynek, gratuluję wytrwałości i myślę, że mogę już powiedzieć, sukcesu. Walka z PTSD i długo nie leczonymi z.o to koszmar. Wiem po sobie, więc tym bardziej gratuluję. Rozgość się na forum
  15. zorzynek, 8 lat. Oj, trochę się tego nazbierało. A mogę spytać jakie były powody podjęcia terapii?
  16. zorzynek, witamy serdecznie. Mam nadzieję, że podzielisz się własnymi doświadczeniami i wiedzą. Czy swoją psychoterapię już zakończyłaś?
  17. Dark Passenger, wiedziałam, że jak się pojawisz, to trochę nas oświecisz Czyli zaburzenia lękowe to skutek nieprawidłowej gospodarki neuroprzekaźników, tak? A skoro wpływają na to przebyte choroby i przyjmowane leki, to całkowicie teoretycznie, mogę mieć GAD (fajny skrót ) wskutek przebytej anginy i przyjmowanego antybiotyku? Przykład oczywiście całkowicie skrajny.
  18. niosaca_radosc

    Szepty

    PJT, kasiątko, zdaje sobie z tego sprawę, leczy się i z tego co wiem ma schizofrenię pod całkowitą kontrolą. Jeśli się mylę, proszę o sprostowanie. Natomiast Ahma to trochę inna bajka.
  19. lubudubu, chodzi o to, że zaburzona gospodarka neuroprzekaźników skutkuje nadwrażliwością, odpornością na stres i ogólnie odpowiada za procesy emocjonalne i psychiczne. Stąd powyższe rozważania. No ale należy jeszcze pamiętać o zewnętrznych oddziaływaniach.
  20. *Wiola*, pamiętam jak rozmawiałyśmy o tym na zlocie, stąd właśnie moje skojarzenia. Wydaje mi się, że nie sposób wyeliminować negatywnych skutków wieloletniego leczenia, które nie przynosiło żadnych rezultatów (obojętnie na jaką chorobę). Jestem w stanie zrozumieć, że po latach niewłaściwego leczenia można wpaść w nerwicę tylko ciekawi mnie jak to wiąże się z neuroprzekaźnikami? Bo czy to jest tak, że mamy problem z gospodarką neuroprzekaźników i skutkiem jest nerwica, czy mamy nerwicę (wskutek stresu czy powiedzmy oddziaływań zewnętrznych) i skutkiem jest problem z gospodarką neuroprzekaźników? Tylko patrząc dalej, jeśli pierwsza wersja jest poprawna, to skąd się wziął problem z neuroprzekaźnikami? magnolia84, pisze o przebytych chorobach i lekach, ale czy wszyscy nerwicowcy przebyli, powiedzmy jakieś rzadko spotykane choroby albo leczyli się rzadko stosowanymi lekami? Bo to chyba niemożliwe, żeby najpopularniejsze leki czy choroby również zaburzyły gospodarkę neuroprzekaźników do tego stopnia, żeby wywołać objawy nerwicowe.
  21. *Wiola*, oooo, to jeszcze ciekawsze. Można zatem dyskutować gdzie w końcu leżała przyczyna. Syndrom przewlekłego zmęczenia, bolerioza, nerwica? Uważam, że musiał utworzyć się z tego łańcuszek przyczynowo-skutkowy, gdzie bolerioza była początkiem, ale jak to miało wpływ na zaburzenia neuroprzekaźnikowe? Może to trochę pytanie typu co było pierwsze, jajko czy kura, ale mnie np. zastanawia czy najpierw pojawiają się zaburzenia gospodarki neuroprzekaźników, które powodują objawy nerwicowe, czy pojawia się nerwica (np. wskutek wieloletniego leczenia/prób leczenia niepoprawnej jednostki nozologicznej), a wraz z nią zaburzenia neuroprzekaźników?
  22. Ryzykowne zachowania przy nerwicy lękowej? Przyznam szczerze, że jakoś nigdy nad tym nie myślałam. Wręcz przeciwnie. Mam w głowie obraz osoby, która jest wiecznie przerażona, zahukana i nie daje rady sama wyjść z domu, ale to pewnie jakiś stereotyp albo skrajny przypadek. Jak to więc właściwie jest? Czy NL dotyczy wszystkiego? Czy np. ktoś ma tylko emetofobie, a poza tym może nawet skakać na bungie?
  23. Odkopuję temat i jestem strasznie ciekawa Waszego zdania. Może veganka też się wypowie? Ja osobiście nie broniłabym tej tezy zbyt zaciekle. Uważam, że problemy psychiczne są zbyt złożone, żeby można było stwierdzić Ty masz nerwicę, bo zostałeś weganinem, a Ty, bo Twój ojciec był alkoholikiem. Jak dla mnie w tego typu chorobach/zaburzeniach nigdy nie ma jednej przyczyny odpowiedzialnej za wszystko.
  24. Odkopuję temat. Podejrzewam, że autora wątku już raczej nie uświadczymy na forum, a temat wydaje mi się ciekawy. To, że zaburzenia produkcji hormonów i przede wszystkim neuroprzekaźników ściśle wiążą się z nerwicami/depresjami jest raczej wiadome, ale mnie ciekawi co jest w tym związku przyczyną, a co skutkiem?
  25. Aurora92, dowody są w Koszu. Możesz sobie zaglądać i się upajać. A tak na poważnie, to dobija mnie pogoda. Tak było ładnie, ale nie. Musiał się pojawić ten paskudny deszcz. I chlapa. I błoto. Wrrr, jak ja tego nie cierpię
×