Skocz do zawartości
Nerwica.com

niosaca_radosc

Użytkownik
  • Postów

    2 381
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez niosaca_radosc

  1. Nie komentuje tej czesci wyypowiedzi, ale ta w ktorej padlo ze sa inne sposoby, ktore potem byly omawiane. Ciesze sie ze pomoglo, jesli chodzi o ukazywanie negatywnych stron jestem za, nawet teks ze mozna zostac kaleka do konca zycia czesto wplywa odstraszajaco, ale prosze unikac pisania o sposobach lepszych i pewniejszych.
  2. Regulamin jest regulaminem. Rejestrujac sie na forum, zgodziliscie sie na zasady tutaj panujace, wiec prosze ixh teraz przestrzegac. A forum sluzy do pomocy i odciagniecia potencjalnych samobojcow od tego zamiaru, a nie wskazania jaki sposob na pewno przyniesie zamierzony skutek
  3. torres, jak ktos chce sie zabic to sie zabije, racja, ale to forum ma sluzyc pomocy, a nie eozkminianiu sposobu, ktory jest najlepszy i najskuteczniejszy. Prosze przeczytac sobie regulamin. I tak naprawde lepiej zeby moc nazwac to proba samobojcza niz samobojstwem. Bo to drugie jest nieodwolalne a wiele sie w zyxiu zmienia.
  4. Jak to sie w ogole dzieje ze kazda przechodzi przez to samo poczucie winy mimo tak skrajnie roznych okolicznosci?
  5. No chyba sobie jaja robicie ze pozwolimy na umieszczanie tutaj rozkmin jaki sposob jest najlepszy. Watek ma sluzyc pomocy, a nie podpowiadaniu. Co jesli ktos aktualnie zmagajacy sie z silnymi myslami samobojczymi skorzystalby z Waszych "sposobow"? Nie podsuwajmy im tego chociaz tutaj! Dlatego wszelkie posty na ten temat zostaly skasowane.
  6. eunika, witamy na forum. Zapraszam do rozejrzenia się, w szczególności w dziale poznajmy się, czy off topic.
  7. niosaca_radosc

    chcę się zabić

    vader, zawsze jest inne wyjście. A umrzeć i tak jeszcze umrzesz, mogę Ci to zagwarantować, i naprawdę nie ma sensu tego przyśpieszać. Piszesz, że nie chcesz już cierpieć, że nie masz innego wyjścia. Napisz coś więcej - spojrzenie na problem z innej perspektywy może bardzo pomóc. No i specjaliści. Korzystasz z ich pomocy?
  8. niosaca_radosc

    Witam.

    kingulec77, witaj! Rozgość się na forum i śmiało pisz jak sobie radzisz ze swoimi dolegliwościami.
  9. Kar0lina, witam serdecznie! Napisz coś więcej o sobie. Ile masz lat, czym się interesujesz czy i jak długo się leczysz?
  10. iamthenobody, to niefajnie, że rozumiesz avatar. Tzn., ja też akurat "tego" nie używam, ale w sumie nie ważne czego się używa, bo to i tak jedna wielka głupota. Zdecydowanie. Wywal żyletki i siedź w szafie
  11. iamthenobody, ciekawe. Może i nietypowe, złośliwcy powiedzą, że dziwaczne, ale ja np. chciałabym mieć taki totalnie bezinwazyjny sposób na wyciszenie. Powiem więc tak - nie ważne ile masz lat, nie ważne jak wyglądasz ani na co chorujesz. Jeśli Ci to pomaga, to wchodź do tej szafy tak często jak tylko potrzebujesz.
  12. Avek którego nieodpowiednia osoba nie zrozumie
  13. bedzielepiej, skąd takie załamanie? Twój nick taki optymistyczny, a post i temat z kompletnie przeciwległego bieguna... Męczarni nie warto ciągnąć. Z nią trzeba walczyć, by później żyć normalnie.
  14. niosaca_radosc

    UnityMitford

    UnityMitford, no fakt, przydałoby się. Coby ładnie wytłumaczyć mężom, że oni nie posiadają tzw. "jaj".
  15. niosaca_radosc

    UnityMitford

    UnityMitford, rozwaliłaś mnie tym Witaj na forum
  16. zima, po pierwsze nie rozsiewaj herezji. Twoje słowa: nie to nie borderline- jestes calkiem normalna. tyle ze masz powazny kryzys osobowosci." są warte tyle co zeszłoroczny śnieg. Sory, ale taka prawda. Zaburzenia osobowości diagnozuje tylko i wyłącznie lekarz psychiatra lub psycholog klinicysta - to po pierwsze, a po drugie jest to proces długotrwały. Nie da się zdiagnozować kogoś na podstawie jednej wizyty, a już na pewno nie na podstawie jednego posta w Internecie Współczuję Twoim znajomym jeśli będziesz w ten sposób rozwiązywała problemy. Nie, nie wyklucza. Ale diagnostyką niech zajmie się specjalista.Co do Twoich objawów, to faktycznie wiele "pasuje" do BPD, ale zastanów się czy to czasem nie autosugestia? Np. w dniu kiedy ewidentnie czujemy się źle i jesteśmy w paskudnym nastroju poczytamy o depresji albo zrobimy jakiś internetowy test, który niby stwierdza czy ktoś może mieć depresję czy nie, prawie na pewno wyjdzie nam, że mamy mega ciężką depresję. Kiedy dół minie wszystko wraca do normy i jest ok. Czy to oznacza, że mamy depresję? Nie. Podobnie jest z czytaniem objawów różnych zaburzeń. Często myślimy: tak, dokładnie tak się czuję, to na pewno jest to, a nie bierzemy pod uwagę częstotliwości i natężenia objawów. Bo z osobowością jest tak, że każdy z nas ma coś z bordera. Każdy czasami zachowuje się jak typowy border z całą masą problemów, ale nie musi to oznaczać, że mamy Borderline. Jeśli jednak czujesz, że faktycznie ciągle tak masz (zastanów się nad tym na poważnie i najlepiej w momencie, kiedy czujesz się w miarę dobrze), porozmawiaj o tym z lekarzem. On najwięcej Ci powie.
  17. zima, widać nie masz pojęcia o borderline. jak kazdy przecietny czlowiek. Przeciętny, niezaburzony człowiek powinien rozładowywać emocje w konstruktywny sposób. Nie mówię, że zawsze tak jest, czasami komuś "puszczą nerwy" i wyładuje się na kimś z otoczenia, ale nikt nie jest doskonały.
  18. CoDer122, na post Niktita radziłabym patrzeć przez pryzmat jego problemów. Nie byłabym też taka pewna co do wrzucania wszystkich do jednego wora i twierdzenia, że każdy pedagog idiota. No, a psycholodzy to jeszcze inna bajka. Ogólnie rzecz biorąc, musisz zastanowić się czego potrzebujesz. Czy wystarczy Ci psycholog i rozmowa z kimś kto spojrzy na Twoje problemy z innej perspektywy, czy może będziesz potrzebował także leków? To, co pisze Niktita to jakieś herezje, więc się tym nie przejmuj. Po pierwsze olanzapina jest lekiem przeciwpsychotycznym, więc na depresję na pewno go nie dostaniesz. Po drugie antydepresanty nie sprawią, że zdolności adaptacyjne i uczenia się jeszcze się pogorszą. One mają Cię z tego wyciągnąć, a więc wyeliminować negatywne objawy. Początkowo mogą pojawić się efekty uboczne, ale po czasie one znikają i przy dobrze dobranych lekach można normalnie funkcjonować, uczyć się, studiować, pracować i się rozwijać. Ważne, żeby nie lekceważyć objawów.
  19. jedyna, gratulacje! Obyś jak najlepiej przyjęła leki i przede wszystkim, żeby szybko Ci je dopasowali.
  20. MasaGabriel, acting out to border powiedziałabym ekspresyjny. Wszelkie emocje, głównie te negatywne, wyładowuje na otoczeniu. Jego działanie skupione jest na osobach, relacjach, z którymi styka się na co dzień. Natomiast acting in to border wyładowujący się na sobie, gdzie dominować będą samookaleczenia, niska samoocena itp.
  21. MasaGabriel, border borderowi nierówny. Acting in będzie różnił się od acting outa. I to znacznie. Tak samo jak każdy z nas różni się od drugiej osoby. Czytałam. Uważam, że warto. Pomimo, że główna bohaterka jest acting outem, a ja inem i nasze zachowania znacząco się różniły, multum schematów, przemyśleń i zdarzeń było podobnych. To w tej książce było najważniejsze. Przemyślenia i ukazania niektórych schematów. A nawet podanie rozwiązania. Myślę, że choćby ze względu na to warto ją przeczytać.
  22. niosaca_radosc

    Witam,

    aardvark3, witaj. Rozgość się na forum
  23. niosaca_radosc

    Ohayo

    Akae, trzymam kciuki. Daj znać jak Ci poszło.
  24. niosaca_radosc

    Cześć.

    meth_moth, dobrze dobrane leki nie zmieniają człowieka w chodzące zombie, ale wiem, że czasami trzeba o to samemu powalczyć. Mi np. na BPD i ostre jazdy z autoagresją na dzień dobry dowalili haloperidol tzw. farmakologiczny kaftan bezpieczeństwa i miałam go brać dzień w dzień w kosmicznych dawkach. Fakt, wtedy byłam zombie, ale teraz po zmianie lekarza i wyrzuceniu do kosza haloperidolu, to właśnie dobrze dobrane leki wyciągnęły mnie z najgorszego bagna. Także nie rezygnuj i walcz o siebie.
×