Skocz do zawartości
Nerwica.com

niosaca_radosc

Użytkownik
  • Postów

    2 381
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez niosaca_radosc

  1. A ja dziś pojęczę, że musiałam wycinać 6 stron OT z JĘCZARNI
  2. Grzegorz77, podejrzewam, że musicie to przeczekać i w kółko, na zasadzie zdartej płyty, powtarzać dziewczynce, że rodzice mimo, że się rozwodzą, to kochają ją tak samo. Że to między mamą a tatą się popsuło, ale relacje mamy i taty do niej nie uległy zmianie. Obecnie mała przejawia całą masę mechanizmów obronnych, wyparć, bo to "niszczy" jej dotychczasowy świat. Nagle wszystko się zmienia i żeby to zaakceptować będzie potrzebowała czasu. Może spróbuj z partnerką wybrać się do psychologa i tam porozmawiać o tym problemie i przede wszystkim emocjach jakie w Was wywołuje.
  3. niosaca_radosc

    Witajcie...

    Aurora92, to poszukaj kogoś bliżej siebie. Proste. Tylko jeśli Twoje problemy są głębsze, to nie licz na psychologa, tylko od razu załatwiaj terapeutę, bo na NFZ, często wieki się czeka.
  4. niosaca_radosc

    Samotność

    Aurora92, takie myśli to zniekształcenie poznawcze. Katastrofizacja. Nie wnosi nic dobrego w Twoje życie ani nie rozwiązuje problemu. Spróbuj myśleć o tym inaczej.
  5. niosaca_radosc

    Samotność

    Aurora92, zgadzam się z poprzednikami. Zakładasz, że to ktoś musi się o Ciebie starać i się odzywać, a przecież relację buduje się przez obie strony. Relacja jednostronna, to nie relacja.
  6. Żeby odczuć działanie ziół, potrzeba czasu - są to jednak długodystansowce, no i jest to jednak mniejszy kaliber niż psychotropy.Odniosę się jeszcze do witamin czy magnezu w tabletkach - to jedna wielka ściema, nabijanie kasy przez koncerny farmaceutyczne. Po pierwsze, aby uzupełnić niedobory np. magnezu, trzeba by było łykać 3 razy dziennie po co najmniej 4 tabletki magnezu, najlepiej razem z witaminą B - wtedy wchłanianie jest najefektywniejsze. W innych wypadkach, procent przyswojonej dawki jakiejś syntetycznej witaminy czy wspomnianego magnezu jest strasznie niski i żeby faktycznie uzupełnić braki, trzeba łykać po kilkanaście tabletek dziennie. W zasadzie jedyną skuteczną metodą jest zmiana diety, aby uzupełnić braki z naturalnych źródeł.
  7. niosaca_radosc

    Samotność

    Aurora92, brzmi to trochę jakbyś chciała, żeby "rzuciła" się na Ciebie setka facetów na raz i bezustannie Cię wielbiła. Pisałaś, że jakbyś się zakochała, wszystko by się zmieniło, ale jak PJT z Tobą zagadał, to właściwie nawet nie wzięłaś tego pod uwagę, tylko nadal tkwisz w swoim myśleniu, że nikt nie chce z Tobą nawet rozmawiać.
  8. Hooky23, może tutaj znajdziesz odpowiedź. http://www.nerwica.com/sta-e-szumy-w-uszach-t19456.html
  9. myszka76, depresja dwubiegunowa to inaczej CHAD. Przeniosłam Twoje pytanie bezpośrednio do tego wątku, więc możesz sobie poczytać co to właściwie jest.
  10. Mushroom, labrador? Uwielbiam labradory
  11. zauważyłby chyba i tak bo by wyskoczyło że adblock zablokował nowe okno Niekoniecznie. Ja mam schowane ustawienie adblocka i nic mi nie wyskakuje. Ale nie zauważyć chyba się nie da, bo na górze i tak pojawia się tekst "1 nowa wiadomość"
  12. Często jest tak, że po prostu potrzebujemy wspomagacza w postaci leków, bo sama psychoterapia jest na tyle trudna, że nie dajemy sobie rady. To nic wstydliwego ani żadna oznaka słabości, lecz zdroworozsądkowe myślenie. Bo jeśli wiemy, że jest coś, co ułatwi nam dojście do celu, to z tego korzystamy.
  13. niosaca_radosc

    Ohayo

    Akae, czy pójdziesz z tym do specjalisty zależy tylko od Ciebie. To Twoje życie i jeśli naprawdę chcesz coś zmienić, to pomimo strachu zrobisz wszystko, żeby jednak sobie pomóc. Pierwsza wizyta na pewno jest stresująca, nie ma co udawać, że jest inaczej, ale to również pierwszy krok ku zmianie. Polecam wątek http://www.nerwica.com/1-wizyta-u-psychiatry-t3242.html, może trochę Cię uspokoi.
  14. niosaca_radosc

    Cześć.

    Hmmm, ja z narkotykami nigdy nie miałam nic wspólnego, ale psychiatra może Ci pomóc i skierować do odpowiedniej osoby/placówki zajmującej się uzależnieniami. Ewentualnie sam możesz poszukać takiego miejsca w swojej okolicy.
  15. Ahma, nie pisz potem, że się na Ciebie uwzięłam, ale po prostu nie mogę nie reagować na takie posty. Chciałabym abyś postarała się trzymać emocje na wodzy i nie rzucać mięsem za każdym razem jak wspominasz o ojcu. Po prostu o nim nie wspominaj. Albo wyżyj się tutaj: http://www.nerwica.com/w-tek-do-wykrzyczenia-si-t44855-350.html. W tym wątku przymykamy oko na wulgaryzmy. No i druga sprawa, absolutnie nie masz prawa pisać, że planujesz kogoś zabić. Jeszcze jeden taki post i skończy się niefajnie.
  16. niosaca_radosc

    Witajcie...

    Aurora92, jeśli jesteś na tyle stabilna, że poradzisz sobie bez leków, to super, niektórzy jednak nie dają sobie bez nich rady. Ja np. byłabym w czarnej d...
  17. niosaca_radosc

    Witajcie...

    Aurora92, jasne, że więcej. Znacznie więcej. Ale wątek odrzucenia jest cholernie charakterystyczny stąd skojarzenie.
  18. niosaca_radosc

    Witajcie...

    Aurora92, radziłabym zatem się wybrać. A pytałam ponieważ ten strach przed odrzuceniem i poczucie odrzucenia są bliskie borderline, ale jest to trochę bardziej skomplikowane niż się wydaje. Bo o ile te uczucia są prawdziwe, cholernie silne i strasznie destrukcyjne, to czasami są to tylko uczucia i niewiele mają wspólnego z rzeczywistością. Tyle że ciężko jest to przyjąć i w to uwierzyć, bo zapętliliśmy się w tym, że ten ktoś nas odrzucił albo chce odrzucić.
  19. emilk, na problemy z krążeniem polecam spacery po rosie/śniegu/w wannie z zimną wodą. I wcale nie żartuję.
  20. niosaca_radosc

    Witajcie...

    Aurora92, a mogę spytać jaką masz diagnozę? O ile w ogóle jakąś masz?
  21. kwiatuszek_19, po pierwsze gratuluję zmiany. To naprawdę ogromny sukces, że tyle nowości wprowadziłaś w życie. Jestem pod mega wrażeniem. Nie wiem jak tego dokonałaś (terapia czy raczej w pojedynkę), ale naprawdę jest czym się cieszyć. Jednak pomimo odwalenia kawałka świetnej roboty widać, że jeszcze trochę przed Tobą. Uważam, że przydałaby Ci się terapia nastawiona na "ponowne przeżycie przeszłości", tak abyś w pewnym sensie oswoiła się i zaakceptowała to, co było. Bo prawda jest taka, że tego już nie zmienisz, ale możesz zmienić myślenie na ten temat. I tego serdecznie Ci życzę. Napisz proszę coś więcej o sposobie dojścia do takich efektów.
  22. jedyna, które mijają. Zresztą, ja tam wolę małe uboki niż stan, w którym byłam. Sama myśl powoduje, że się wzdrygam...
  23. Ksa, nie chcę pisać Ci tu banałów, ale 16 lat to jeszcze bardzo młody wiek. Skąd takie parcie na związek?
×