Skocz do zawartości
Nerwica.com

pannaAlicja

Użytkownik
  • Postów

    1 212
  • Dołączył

Treść opublikowana przez pannaAlicja

  1. Ale działa to w remisji? Kiedy jest względnie dobrze i sobie wymyślacie, że zrobię to i to, to może wejdę w stan hipomaniakalny? wywołujecie manię? Ja mogę sobie "wywołać" co najwyżej euforię borderlinową, ale mania to przychodzi sama, jak chce i kiedy chce, chociaż czasami przy okazji stresujących wydarzeń.
  2. Ślicznotka, tych efektów szczególnie jestem ciekawa :) Pozdrawiam! JOSE 2, albo Rambo (znamy się z innego forum) nie wiedziałam, że byłeś górnikiem, raczej sądziłam, że miałeś (masz?) swoją firmę. Udowadnianie wyższości nad innymi to nie bardzo chadowe? Taki Twój charakter? Nie wszystko tłumaczymy chorobą...
  3. To dalej jesteś Ty. Jeśli chcesz coś zmienić, czeka Cię ciężka praca. Ale możliwa do wykonania. W sumie dobrze jest sobie określić cel - co chcemy zmienić. Ja chcę umieć przyjmować krytykę. Na przykład. Uwolnić się od agresji. I niepewności. i... eh
  4. Agasaya, to tylko etykieta. ... gówniana diagnoza opisująca kilka naszych zachowań, nic więcej. Ja sobie tak tłumaczę i jest mi trochę lepiej
  5. Jeszcze rok, dwa i życie będzie miało inne barwy. Wierz mi, warto czekać.
  6. carlosbueno, ja też nie przypominam sobie żadnej orgii. Spokojnie, nic się nie działo, odwiozłam Kiye i pojechałam do siebie.
  7. zielonawitolda, schizofrenia u Twojej ciotki może być zupełnie inna niż u Ciebie. Gratuluję rodziny. Nic tylko się pochlastać ;/ (ale nie martw się, moja też mówi, że większość problemów sobie wymyśliłam, że mam za dużo wolnego czasu) Studiujesz dziennie?
  8. Następnym razem może być jeszcze gorzej. Zaburzenia odżywiania to poważny problem. Zgłoś się na terapię, poszukaj dobrego dietetyka, który specjalizuje się w zab. odżywiania (anoreksji). Anoreksja czasami kończy się śmiercią. I nie jest to szybka, bezbolesna śmierć... Failo, mam nadzieję, że zdecydujesz się na leczenie, będziesz szczery i uda Ci się wyjść z tego.
  9. intel, znalazłam coś takiego.... http://www.medforum.com.pl/upload/fil/pol_artsp/Nastroje_18.pdf CHAD a poczytalność – trudności i wątpliwości - na 4 stronie. Osobiście myślę, że prawdopodobniejszy jest wyrok w zawieszeniu.
  10. Dobra, ja zwlokłam się i przebrałam dresy xD Będę. Pod gemini rozumiem? zimno jest bardzo, więc nasz spacer ograniczy się chyba tylko do najbliższego baru
  11. S jak..., każdy z nas miał/ma takie myśli... większość próbowała je wcielać w życie (he he ciekawe stwierdzenie). Grunt, by je trzymać na smyczy, nie przyspieszać tego, co i tak nadejdzie...
  12. ja jeszcze nie wiem, czy wpadnę... nie obiecuje. Kiya, mogłabyś mi na pw wysłać nr tel to bym się ewentualnie doczołgała do Was później
  13. To zależy od sytuacji... gdybym kiedyś miała urzeczywistnić moje myśli samobójcze, pewnie zdałabym się na przypadek i zrobiła to pod wpływem impulsu. Ale mimo to, zawsze myślę o innych. Zawsze zastanawiam się, jak oni zareagują i co niektórzy - jak się w ogóle dowiedzą. Nie wiem na przykład, czy na forum dotarłaby wiadomość o moim zniknięciu - nie tylko wirtualnym ale i ze świata. W zasadzie nie powinno mnie to interesować, ale wolałabym żeby ktoś mi bliski wiedział, że nie olałam go, że włączył mi się ignor a po prostu nie ma mnie już tutaj... Ale mamy chore dyskusje Ale czysty pragmatyzm: zanim się pojawia taki impuls, to musiało coś go poprzedzać. Jakieś myśli samobójcze. U mnie są częste, chociaż nie zamierzam tego zrobić. Ale w głowie bezwolnie układa się plan. A co z tymi, co planują na zimno? Potrafią stworzyć doskonały plan własnego odejścia... -- 17 lis 2011, 20:49 -- Dorothy Parker Résumé Żyletka? — krew, nieporządek; Rzeka? — moczy; Tabletka? — zła na żołądek; Kwas? — szczypie w oczy; Rewolwer? — a zezwolenie? Pętla? — pęka w pierwszym użyciu; Gaz? — czuć go wszędzie szalenie; Lepiej już pozostać przy życiu. przełożył Stanisław Barańczak
  14. Miniaa, pokaż mi mordercę, który stwierdzi, że poczuł zwycięstwo i ulgę może przez chwilę (w przypadku zaszczutej jednostki, która nie widzi innego wyjścia niż zlikwidować źródło swojego lęku jak np widzimy to w filmie "Lincz"), a później.... To tak jak w "Zbrodni i karze", wyobrażamy sobie buk wie co, dorabiamy sobie ideologię, a jak przychodzi co do czego to zżerają nas wyrzuty sumienia... Z drugiej strony (mam nadzieję) mordercze skłonności raczej chadu nie dotyczą?
  15. Ja nie brałam hydro na lęki, raczej na ogromne napięcie nerwowe, gonitwę myśli, rozpad osobowości... Bardzo szybko odczuwałam spokój ale i jasność umysłu. Mięśnie przestawały drżeć, nie wywalałam z siebie słów z prędkością karabinu maszynowego, nie robiłam miliona ruchów itd A lęki to tak na prawdę nie wiem czy mnie dotyczą, raczej takie obsesyjne myśli, ale chyba nie lęki.
  16. Zrobimy tak wielkie spotkanie, że będą i chłopaki i dziewczyny i palacze i nie palacze i w ogóle wszyscy i koniec tematu.
  17. mam nadzieję, że nie! Dzisiaj rozpoczęłam terapię by się tego gówna pozbyć... albo chociaż dostać narzędzia by je uciszyć...
  18. zielonawitolda, borderline z objawami jakie opisałaś niemal nie mieszczą mi się w głowie... Nie wiem jak Ci pomóc, ale bardzo Ci współczuję. A chodzisz na jakąś terapię? Kiedy się zaczęły te objawy? Piszesz, że wszystko w porządku z organami wewnętrznymi... mimo bulimii? Długo na nią chorowałaś/chorujesz?
  19. Zenonek, a w obronie własnej? Poza tym poruszamy takie tematy, które nie wnoszą nic konstruktywnego: chyba, że się spotkamy, damy sobie po nożu i wypuścimy na miasto. Wtedy byśmy się przekonali kto z nas potrafiłby zabić. Podejrzewam, że żadne. Bo co innego wyobraźnia i sceny odgrywające się w naszych głowach, a co innego najprawdziwsza prawda i strach w oczach... S jak..., sopockie molo już tyle ofiar nosiło... ciekawa jestem, na ile to nagonka mediów a ile prawdy w tym... to, że leczyła się psychiatrycznie(chorowała na depresje) i to, że jej córka zginęła to są fakty. Faktem jest też to, że ona sama też była w tej wodzie. Nie wiemy co się stało. Media nam kreują jakąś wizję, ale kto wie co działo się na prawdę... Ale czuję podobnie, jak Wy... z tym, że bez różnicy czy to dziecko, pies czy inne stworzenie, któremu krew w żyłach pulsuje...
  20. Ja z kolei idę do dentysty ;> Agasaya, mój chłop jest dużo bardziej wojującym anty-palaczem, z takim to trudno wytrzymać Ale ze mną się spotkasz, co??? -- 17 lis 2011, 16:26 -- Ja mogę się spotkać w piątek i niedzielę wieczorem. Następnych terminów nie znam bo to zależy od pracy...
  21. Thazek, hydroksyzyna w małej ilości nie wpływa na jazdę samochodem, sprawdziłam :) (Jeśli o to Ci chodziło)
  22. nie ma knajp, w których można palić. cała rozmowa jest nie potrzebna, bo kto pali, to by sobie wyszedł na papierosa na zewnątrz i po sprawie. Może jednak przyszły tydzień.
×