Skocz do zawartości
Nerwica.com

pannaAlicja

Użytkownik
  • Postów

    1 212
  • Dołączył

Treść opublikowana przez pannaAlicja

  1. Minia, ja setki razy myślałam, jak by to przyjęła moja rodzina. I setki razy myślałam, jak dotrą do przyjaciół... Póki kiedyś ktoś mi nie wyjaśnił rzeczowo (wkurzony na mnie, gdy któryś raz z kolei pytałam jak to by było), że miałby przecież mojego laptopa i komórkę. Jakoś by dotarł.
  2. nextMatii, noo ewentualnie mogę się podzielić te "inne" też bym chciała xD
  3. Mirabeleee, nie cierpię stópek witajcie :) nie sądziłam, że zostanę na dłużej na tym forum, ale polubiłam je... :)
  4. S jak..., o rany, ciężko mi sobie wyobrazić, że można coś takiego zrobić - nożem w brzuch, sama wiele razy o tym myślałam (podczas kłótni z matką, kilka razy próbowałam ale nie wyszło w ostateczności) na szczęście zapewne... współczuje i przykro mi ...
  5. Melduje, że w Trójmieście śniegu nie ma, ale jest szron. Dziś zaliczyłam pierwszy poślizg Ale zimno bardzo.
  6. Czasami warto się przełamać, później się przyzwyczaisz
  7. Moim zdaniem powinnaś iść do psychologa i odbudować m.in swoje poczucie wartości...
  8. zajebisty podpis. można się na niego godzinami gapić A tak, jasne, wszyscy kłamią. Nie musimy się martwić o prawdę.
  9. Thazek, wy do szkoły, pracy a ja do psychiatry Dzień dobry :)
  10. KeFaS, masz w sobie tyle spokoju... wow po prostu :) Dziękuję. I do następnego razu :)
  11. spokojnie czekam, aż zacznie działać ketrel i pójdę spać. tymczasem w głośnikach "tata dilera" I tak od godziny
  12. Ja mam w drugą stronę GILAMAN, może to przez leki? Albo masz profil socjopatyczny
  13. Agasaya, wczoraj zrobiłam dokładnie to samo co Ty. Zresztą bierzemy dokładnie tyle samo tej karbamazepiny (do jutra, jutro powiem lekarzowi, żeby sobie w dupe wsadził taką dawkę, ja chcę żeby to działało, skoro już zaczęłam brać!!!! ;/ Skupiłam się na tej cholernej gitarze. Mam już rany ale pieprzę to. Niech tylko coś będzie. Coś, coś coś... nie myśleć, nie czuć, nie istnieć
  14. dzięki za wczoraj fajnie było z Wami się napić. mimo mojego stanu (fuckfuckfuck)
  15. rafaelg, ja też często chodzę wkur*wiona, ale to chyba nie jest najważniejszy czynnik diagnozujący borderline
  16. Agasaya, A ja nawet mam podejrzanego W sumie smutno. Każda złość później przeradza się w bezsilność i smutek.
  17. zaraz idę do pracy. Zastanawiam się co zrobić w wigilię. Nie chcę świąt, nie mam z kim ich spędzać i nie mam kasy. Dzień zaczęłam bardzo słodką kawą (nasypało się ;/) i mieszanym humorem. W zasadzie to już mi wszystko zwisa co się będzie działo, jak i po co...
  18. Dorotko, zjedz coś, bo tylko pogłębiasz te beznadziejny stan... A odpisałam Ci w innym wątku jeszcze. Naleśniki wyszły wyborne. Przez miesiąc daje sobie szlaban na naleśniki, bo się przejadłam xD
  19. Atalia, z czym robisz? Ja na słodko ze śliwkami i na ostro z bigosem xD
  20. Atalia, to jeszcze zrób sobie naleśniki xD Będzie międzynarodowy dzień naleśników dla borderów...... hehehe
  21. A co to jest ten pozorny spokój? A ja lubię moją samotnię. Tzn lubię, gdy ktoś się odzywa, pisze, dzwoni, lubię od czasu do czasu widywać się z ludźmi, ale chyba bym nie potrafiła być z kimkolwiek 24/7. (W bigbrotherze to bym nie wystąpiła) superpit99, przez te Wasze naleśniki idę do kuchni też sobie zrobić O_o (tak, tak, offtop, ale gotowanie dla samej siebie to też jakiś objaw lubienia samotności - w końcu nie siedzę wyłącznie w kącie i nie płaczę, abstrahując od tego, że jestem jeszcze pidżamce i w sumie chyba już się nie ubiorę, to dalej twierdzę, że wszystko jest ok)
  22. bo nikomu nie pasował, ram2479. Nie wiem czy wpadnę, bo będę kończyć pracę w tym czasie i nie wiem czy nie będę padnięta...
×