Skocz do zawartości
Nerwica.com

ekspert_abcZdrowie

Użytkownik
  • Postów

    11 374
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ekspert_abcZdrowie

  1. ekspert_abcZdrowie

    Cześć

    Witaj lenaM! Czy leczyłaś jakoś swoją nerwicę? Byłaś u lekarza w sprawie depresji?
  2. darek88, czy oprócz leków korzystasz z psychoterapii?
  3. ill234, wirtualnie nie da się postawić diagnozy. Jak radzili Ci poprzednicy, musisz skonsultować się ze specjalistą. Wątpię, że cierpisz na zespół Tourette’a, bardziej podejrzewam już zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne, coś z nerwic, ale rozpoznanie może postawić jedynie lekarz psychiatra, dlatego zachęcam Cię do wizyty. Pozdrawiam!
  4. ekspert_abcZdrowie

    Witam

    Witaj Rango! Witaj introvert!
  5. Arcepano, nie jesteś opóźniony. Podejrzewam, że jesteś introwertykiem, dlatego jest Ci trudno żyć we współczesnym hałaśliwym świecie. Jesteś raczej skoncentrowany na wnętrzu, przedkładasz spokój nad liczne towarzystwo. To nie jest żadna wada. Po prostu tak masz i już. Warto to zaakceptować. Introwertyk potrzebuje czasu, zanim nawiąże głębszą relację, jest dobrym i uważnym słuchaczem, mówi powoli, waży słowa, preferuje ciekawe rozmowy niż "jałowe dyskusje o niczym". Skoro masz znajomych, spotykasz się z nimi, masz jakieś towarzystwo, to wnioskuję, że raczej nie jesteś osobą nieśmiałą, która ma problem z lękiem społecznym. Introwersja jest reakcją na społeczną stymulację. Ekstrawertycy są dynamiczni, dużo mówią, gestykulują, łatwo nawiązują rozmowy. Introwertycy działają inaczej, ale nie jest to żadna wada, którą należy zmieniać. Problemem, jaki wiąże się z introwersją, jest właśnie ta cisza w kontaktach, o której wspomniałeś (co powiedzieć?). Ludzie nie lubią ciszy i to jest kłopotliwe. Z Tobą jest wszystko w porządku Głowa do góry!
  6. mambałaga, w trakcie leczenia mogą zdarzyć się tzw. gorsze dni, gorsze samopoczucie. To nie jest nic dziwnego. Przecież nawet ludzie zdrowi, niecierpiący na depresję czy nerwicę, miewają gorszy nastrój. Chandra jednak mija i wszystko wraca do normy. Postaraj się przeczekać te gorsze dni, działaj wbrew braku motywacji i nie myśl tak intensywnie, że choroba na pewno wróci. Myśl pozytywnie, że leczenie Ci pomoże. Kiedy samopoczucie wyraźnie będzie się pogarszało przez co najmniej dwa tygodnie, skonsultuj się ze swoim lekarzem. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  7. ekspert_abcZdrowie

    Nerwica

    djk, farmakoterapia, jakie byś nie brała leki, zawsze wiąże się z możliwością wystąpienia skutków ubocznych. Pomyśl o psychoterapii. Myślę, że połączenie psychoterapii z lekami da lepsze rezultaty. Pozdrawiam!
  8. Witaj rtz! Czy leczysz się jakoś? Bierzesz laki albo korzystasz z psychoterapii? Co robisz na co dzień - pracujesz, uczysz się, studiujesz? Masz rodzinę? Możesz liczyć na czyjeś wsparcie?
  9. tynkak, niewykluczone, że Twoje nadmierne i nieuzasadnione obawy o bliskich, przed ewentualnym wypadkiem wynikają z lęku uogólnionego. Powinnaś skonsultować się z psychiatrą, bo stresując się i zamartwiając nieustannie o wszystkich wokół, naprawdę zafundujesz sobie nerwicę, o ile już jej nie masz. Pozdrawiam!
  10. Czy to znaczy, że podjęłaś psychoterapię? Bo nic nie wspomniałaś, że korzystałaś z pomocy psychoterapeuty. Czy tylko na postanowieniach się skończyło? Perfekcjonizm w dużej mierze wynika z niskiego poczucia własnej wartości, dlatego perfekcjonista chce udowodnić coś sobie i innym, ciągle ścigając się ze swoimi "ideałami", a poprzeczka jest przesuwana coraz wyżej i wyżej w nieskończoność. U Ciebie jest podobnie aż w końcu doszło do wypalenia...
  11. Sebi, popytaj w tym wątku topic-t1439.html
  12. depresyjny, powolne, spokojne, głębokie oddychanie plus muzyka relaksacyjna, żeby się wyciszyć. Powinno pomóc i zmniejszyć ryzyko ewentualnego ataku paniki.
  13. harvard, witaj na forum! Czy oprócz leków korzystasz z psychoterapii? Czy Twoje leczenie ogranicza się tylko do farmakoterapii?
  14. A jak długo korzystałeś z pomocy psychologicznej? Ile tych spotkań było?
  15. ekspert_abcZdrowie

    Cześć

    Witaj na forum! Czy byłeś u lekarza? Masz coś zdiagnozowane? Co zamierzasz zrobić z własnym życiem? Napisałeś, że "szukasz" pracy. Jak te "poszukiwania" zatem wyglądają? Nie planujesz się dokształcić? Sama szkoła podstawowa i gimnazjum to trochę mało dla dzisiejszych realiów rynku pracy. Pozdrawiam!
  16. Alexandra, jesteś dorosłą, niezależną kobietą i masz prawo do własnego życia. Nie musisz realizować planu na życie, które proponuje Ci matka. Zdaję sobie sprawę, że jako jedynaczka pewnie wiąże Cię z matką szczególna więź, ale nie pozwól, by matka dyktowała, co masz robić, z kim się wiązać itp. Taka relacja bowiem może oznaczać relację toksyczną. Masz prawo do usamodzielnienia się i absolutnie nie jest to powód do odczuwania poczucia winy. Twoje próby niezależnego, samodzielnego życia z partnerem są naturalnym etapem w życiu dorosłej kobiety. Jeśli matce trudno to zrozumieć, to ona ma problem, nie Ty. Pozdrawiam!
  17. Twoje objawy dość mocno korespondują z obrazem klinicznym nerwicy, ale diagnozy przez Internet nie da się postawić. Konieczna jest wizyta u lekarza psychiatry. Nie bagatelizuj swojego stanu, bo samo Ci nie przejdzie. Co więcej, nieleczona nerwica będzie się pogłębiała. Sama dostrzegasz, że Twoje problemy emocjonalne generują nowe problemy, np. lęk przed pracą. Pozwól sobie pomóc i jak najszybciej zgłoś się do specjalisty, który zaproponuje Ci leczenie (leki i/lub psychoterapię). Pozdrawiam!
  18. Witaj Don Corleone! 12 lat na paroksetynie to naprawdę sporo. Nic dziwnego, że trudno Ci jest zejść z leku. Czy stopniowa rezygnacja z przyjmowania leków została skonsultowana z Twoim lekarzem psychiatrą? Czy jest to Twoja samodzielna próba i samodzielna decyzja o wyeliminowaniu leków? Pozdrawiam!
  19. Witaj feniksx! Czy oprócz leków korzystasz z psychoterapii? Czy leczysz się jedynie farmakologicznie?
  20. Asembler, jakie rozpoznajesz u siebie objawy depresji? Obniżony nastrój, utratę zainteresowań, poczucie winy, anhedonię, spłycenie emocjonalne, obojętność, brak motywacji do działania/wysiłku, problemy z koncentracją, irytację, zaburzenia snu, brak apetytu lub nadmierny apetyt, szybkie męczenie się itp.? Myślę, że lekarz nie postawił diagnozy depresji "z sufitu". Być może teraz nie dostrzegasz u siebie symptomów depresji albo widzisz ich bardzo mało, bo leczenie przynosi efekty. No właśnie - czy leczysz się jakoś, bierzesz leki albo korzystasz z psychoterapii?
  21. tictac, potrzebujesz rzetelnej diagnozy i leczenia. Nie marginalizuj swojego pogarszającego się samopoczucia. I tak długo zwlekałeś z pójściem do psychologa/psychiatry. Mam wrażenie, że szukasz dla siebie alibi, usprawiedliwiania (np. "Nie jest ze mną aż tak źle"), byleby tylko nie pójść do specjalisty, nie zacząć się leczyć, nie wprowadzić jakichś zmian. Postępując w taki sposób, nigdy nie zmienisz swojego życia, ciągle będziesz zalękniony, wycofany, bierny, zazdrosny o sukcesy innych. Nie chowaj się za mechanizmami obronnymi, tylko pozwól sobie pomóc i jak najszybciej umów się w poradni zdrowia psychicznego. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  22. Elem1234, podejrzewam, że Twoje aktualne objawy nie są symptomem psychozy, co bardziej konsekwencją jednoczesnego nadużywania alkoholu i zażywania środków nasennych. Tak jak napisali poprzednicy - konieczna jest konsultacja w poradni leczenia uzależnień. Im szybciej, tym lepiej. Pozdrawiam!
  23. pixe, poczekaj na wyniki testu. Testy psychologiczne to nie jest żaden sprawdzian, spokojnie Nikt Ci nie wystawi jedynki czy piątki. ;-)
  24. kotenieńku, nie ma za co Również pozdrawiam!
×