Skocz do zawartości
Nerwica.com

ekspert_abcZdrowie

Użytkownik
  • Postów

    11 374
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ekspert_abcZdrowie

  1. ekspert_abcZdrowie

    Dzień dobry :)

    Witaj arminn na forum! Jak się miewasz? Jak długo chorujesz na depresję? Leczysz się? Mam nadzieję, że znajdziesz tutaj wsparcie, na jakim Ci zależy. Witaj wśród nas! Pozdrawiam ciepło!
  2. wenusjanka, Twój problem polega na tym, że jesteś "tą drugą". Chłopak ma związek, jest z dziewczyną, co prawda Tobie mówi, że między nimi się coś psuje, ale gdy się z nią spotyka, Ty idziesz w odstawkę, udaje, że Cię nie zna. Nie będę oceniała całej sytuacji pod względem moralnym, bo nic mi do tego. Myślę jednak, że nic z Waszego "potencjalnego" związku nie będzie. Jeśli nie chcesz cierpieć dalej, odpuść. Czy naprawdę chcesz rozbijać ich związek? A gdzie masz gwarancję, że chłopak będąc z Tobą, nie SMS-owałby z inną kobietą i z nią przypadkiem nie flirtował? Uważam, że jeśli relację trzeba trzymać w tajemnicy (a z Waszą relacją tak jest), to znaczy, że nie powinno się tkwić w takiej relacji. Decyzja jednak należy wyłącznie do Ciebie. Pozdrawiam!
  3. Witaj antekjames! Drogą wirtualną nie da się postawić diagnozy, ale Twoja historia i objawy przypominają klasyczny rozwój nerwicy. Wspominasz, że masz za sobą wiele lekarstw, wiele antydepresantów, które Ci nie pomogły. Leki działają tylko na objawy, a u Ciebie i to wydaje się, że nieskutecznie. Jeśli zależy Ci na leczeniu przyczynowym, powinieneś skorzystać z psychoterapii. Czy lekarz proponował Ci w ogóle wsparcie psychoterapeutyczne? Odsyłał Cię do psychoterapeuty? Pozdrawiam!
  4. Witaj Agusiab1! Wspominasz o dziwnych odczuciach w głowie i oczach, których nie potrafisz do końca dookreślić. Swoją wiadomość umieściłaś w dziale "Nerwica lękowa", zatem domyślam się, że na nią chorujesz. W przypadku nerwicy mogą pojawić się różne objawy wegetatywne (cielesne), m.in. dziwne odczucia w głowie czy w gałkach ocznych. Czy leczysz się jakoś? Czy zgłaszałaś swoje dolegliwości lekarzowi psychiatrze? Bierzesz jakieś leki? Pozdrawiam!
  5. Witaj takie tam! Wspomniałeś, że korzystasz z terapii. Masz zdiagnozowaną jakąś chorobę czy po prostu korzystasz z tego typu wsparcia z powodu kłopotów rodzinnych i zawodowych? Napisałeś dość ogólną wiadomość, dlatego dopytuję. Rozgość się na forum! Pozdrawiam!
  6. Witaj Widia! Napisałaś, że bierzesz leki, zatem podejrzewam, że korzystałaś/korzystasz z pomocy lekarza psychiatry. Jeśli jednak nie zmieni się Twoja sytuacja, były mąż nadal będzie Cię zastraszał, okłamywał, zrzucał zobowiązania finansowe na Ciebie, to podejrzewam, że lęki i obniżony nastrój nie znikną, a będą się pogłębiać. Uważam, że w swojej sytuacji bardziej potrzebujesz pomocy prawnej, jakiegoś dorady prawnego, który Ci podpowie, w jaki sposób możesz dochodzić swoich praw. Tak po ludzku bardzo Ci współczuję, ale wirtualnie niewiele mogę pomóc. Pozdrawiam i życzę siły do walki - dla córeczki!
  7. Witaj katia010! Twoje słowa wcale nie dowodzą, że Twoja terapia była nieskuteczna. Prawdopodobnie została zbyt wcześnie zakończona, ale stałaś się bardziej samoświadoma, a to już bardzo dużo. Wspomniałaś o relacjach z matką i przyjaciółką, które nie do końca wydają się być dla Ciebie satysfakcjonujące. Napisałaś o konfliktach, w których "zamiera Twój głos". Rozumiem, że zostajesz przekrzyczana albo zdanie innych zostaje Ci niejako narzucone... Pamiętaj jednak, że nie musisz wygrać każdego sporu. Pozwól innym zostać przy swoim zdaniu, a Ty miej swoje zdanie. Masz do niego pełne prawo. Kiedy wiesz, że inni będą próbowali udowodnić Ci, że to oni mają rację, powiedz: "Nie przekonasz mnie, a ja nie przekonam Ciebie, więc pozostańmy przy swoich zdaniach". Po co w nieskończoność kruszyć kopie? Jeśli natomiast czujesz, że Twoja przyjaciółka czy matka zachowują się w taki sposób, że czujesz się w pewnym sensie źle, niewygodnie, jest Ci smutno, masz poczucie winy, to zastanów się, czy ich zachowanie rzeczywiście było konstruktywne. Nie zawsze przyjaciele chcą dla nas dobrze. W imię źle pojętego dobra wiele relacji się rozpadło, dlatego warto być asertywnym. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  8. ekspert_abcZdrowie

    Witam

    Witaj grud! Czy oprócz lęku przed wystąpieniami publicznymi i objawami somatycznymi lęku masz zdiagnozowaną jakąś chorobę? Cierpisz na nerwicę, lęk społeczny? Leczysz się jakoś? Bierzesz leki i/lub korzystasz z psychoterapii? Napisz o sobie ciut więcej. Mam nadzieję, że pozostaniesz na forum na dłużej i znajdziesz tutaj wsparcie. Pozdrawiam!
  9. ekspert_abcZdrowie

    Cześć wam

    Witaj! Nie potrzebuję napisać tego posta do Ciebie, by poczuć się lepiej i zaprocentować u Boga. Piszę, bo chcę i już. Skoro napisałeś na tym forum, to najwidoczniej jest Ci subiektywnie źle w życiu i chciałbyś coś zmienić, tylko nie za bardzo wiesz co albo jak i nie potrafisz się zmotywować. Nie będę Cię diagnozowała przez Internet, bo tak się nie da, niemniej jednak Twoje objawy (problemy z mobilizowaniem się do pracy, poczucie winy, niechęć do życia, brak radości itp.) mogą wskazywać na jakiś kryzys emocjonalny. Nie musi to być od razu depresja. Jak wygląda Twoja sytuacja w domu? Możesz liczyć na czyjeś wsparcie? Czy rozmawiałeś z kimś o swoich problemach? Konsultowałeś się ze specjalistą, np. w przyakademickiej poradni zdrowia psychicznego? Oczekujesz, że ktoś napisze Ci psychologiczne formułki i Twoje życie się zmieni? To tak nie działa i nie ma prawa zadziałać. Nie będę pisała "weź się w garść", bo zdaję sobie sprawę, że to nic nie da. Jeżeli jednak czujesz, że Twoje życie nie jest do końca takie, jakie chciałbyś, żeby było, czujesz się sam ze sobą niewygodnie, to pozwól sobie pomóc, otwórz się przed innymi, porozmawiaj z innymi i nie udawaj, że wszystko jest OK, gdy tymczasem nie jest w porządku. Pozdrawiam i życzę odwagi, by skorzystać z pomocy psychologa!
  10. zagubiona00, najprawdopodobniej masz nerwicę natręctw z przewagą myśli natrętnych (zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne), ale tę diagnozę powinien zweryfikować lekarz psychiatra podczas bezpośredniej wizyty, do której Cię zachęcam. Pozdrawiam!
  11. Afektywka, zdziwiłabyś się, skąd ludzie biorą różnej maści leki, nie chodząc do psychiatry Ale to nie o tym... Wierzę, że jeżeli jesteś pod stałą opieką lekarza psychiatry, który monitoruje Twoje leczenie, Twój stan będzie się poprawiał. Czy Twój lekarz jest zaangażowany w proces leczenia, czy tylko ogranicza się do wypisania kolejnej recepty?
  12. jarek555, nic odkrywczego nie napiszę. Masz świadomość swoich problemów, z którymi sobie nie radzisz, sięgając po używki i mnożąc kolejne problemy. Konieczny jest detoks i terapia w ośrodku leczenia uzależnień. Tylko to może Cię uratować. Sięganie po coraz to nowe substancje psychoaktywne jeszcze bardziej Cię wyniszcza. Pozdrawiam i odsyłam na odwyk!
  13. kasianka, ile masz lat? W jakiej szkole się uczysz? Ile przedmiotów musisz poprawić, żeby zdać do następnej klasy? Napisałaś, że zaniedbałaś naukę i teraz musisz nadrabiać intensywnie zaległości. Z jakiego powodu nazbierały Ci się takie braki? To z lenistwa czy miałaś jakieś powody, np. choroba? Czy korzystasz z jakichś korepetycji albo masz przynajmniej jakąś przyjaciółkę, kogoś z klasy, kto mógłby Ci pomóc w nauce? Ucząc się we dwójkę, łatwiej się zmotywować się do pracy. Pozdrawiam!
  14. ekspert_abcZdrowie

    Witam :)

    Witaj Paulina23! Na pewno nie jesteś chora na wściekliznę. Po takim czasie od ugryzienia już dawno byłoby z Tobą źle, gdyby się okazało, że zostałaś zarażona. Zdaję sobie jednak sprawę, że moje próby uspokojenia Ciebie na niewiele się zdadzą, ponieważ u nerwicowców logika jakby się wyłącza i biorą górę emocje, negatywne emocje, lęk nakręca całą machinę obaw, wątpliwości i pytań. Jeżeli podejrzewasz u siebie nerwicę lękową, uważam, że nie ma co zwlekać i najlepiej skonsultować się z lekarzem psychiatrą, który będzie miał szansę postawić diagnozę i wdrożyć leczenie, jeśli te okaże się konieczne. Nie ma powodu do wstydu czy obaw, aby pójść do lekarza. Pozwól sobie pomóc i nie zamiataj problemu pod dywan. Nieleczona nerwica będzie się tylko pogłębiać. Pozdrawiam i zachęcam do konsultacji!
  15. ekspert_abcZdrowie

    Cześć!

    Witaj Aleksy na forum! Wierzę, że dzieląc się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami, pomożesz niektórym na forum. My ze swojej strony też postaramy się pomóc, na ile jest to możliwe. Czy podjąłeś już terapię indywidualną?
  16. Witaj Afektywka! Masz zdiagnozowane ChAD. Czy oprócz pobytu w szpitalu nadal się leczysz - bierzesz leki albo/i korzystasz z pomocy psychoterapeutycznej?
  17. yassarian, nie da się postawić diagnozy drogą wirtualną. Koniecznie idź do lekarza, zrób sobie badania, żeby sprawdzić, czy wszystko w porządku z organizmem. Jeśli badania wyjdą OK, wówczas objawy mogą mieć źródło w psychice i wtedy warto skonsultować się z lekarzem psychiatrą, który postawi rozpoznanie i zaproponuje najlepsze leczenie (leki i/lub psychoterapię). Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  18. JA03, dziewczyna, o której napisałeś, ma najprawdopodobniej niską i nieadekwatną samoocenę, dlatego przejmuje się najdrobniejszymi niepochlebnymi komentarzami pod swoim adresem i reaguje nadmiernie emocjonalnie na krytykę - nawet tą nieintencjonalną. Postaraj się ją namówić do konsultacji u psychologa albo przynajmniej do rozmowy z psychologiem szkolnym. Pozdrawiam!
  19. Witaj zagubiona29! Jeżeli chciałabyś z kimś porozmawiać, możesz pisać tutaj na forum. Postaram się odpisać. Poza tym pamiętaj, że nie jesteś sama. Wsparcia możesz szukać w CIK-u (Centrum Interwencji Kryzysowej) albo dzwoniąc pod telefony zaufania, np.: http://www.psychologia.edu.pl/kryzysy-osobiste/telefon-kryzysowy-116123.html. Pozdrawiam!
  20. Witaj Alexandra! Ola, wiesz, co robić i jakie masz problemy. Mam nadzieję, że odważysz się wrócić na terapię i że pomoże Ci ona w pracy nad związkiem. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  21. zmeczona28, przestań żyć, by zadowolić matkę. Żyj tak, byś sama była szczęśliwa. Ciągle chcesz udowadniać matce, że zasługujesz na miłość. A matka daje Ci miłość warunkową. Zapytałaś, czy to możliwe, by matka przyczyniła się do Twoich problemów ze zdrowiem psychicznym. Tak, to możliwe. Swoim zachowaniem, porównywaniem Cię do koleżanek, wypominaniem Ci błędów, narzucaniem własnego zdania, wzbudzaniem poczucia winy itd. Twoja matka mogła doprowadzić do rozwoju nerwicy. Koniecznie pomyśl o leczeniu i podjęciu psychoterapii. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  22. Witaj Ewamala! Czy byłaś kiedykolwiek u lekarza psychiatry? Masz postawioną jakąś diagnozę czy dystymia/cyklotymia to Twoje własne przypuszczenia? Napisałaś, że chciałabyś wrócić do leków. A czy kiedykolwiek myślałaś o psychoterapii?
  23. Witaj n0b0dy! Zadajesz wiele pytań, na które tak naprawdę nikt nie jest w stanie znać odpowiedzi. Co będzie? Czy ten związek ma w ogóle przyszłość? Co z dzieckiem? Tak naprawdę najwięcej zależy od Twojej dziewczyny. Rzeczywiście myślę, że decyzja o dziecku była zbyt szybka. 5 miesięcy znajomości to tak naprawdę faza romantycznych początków, zakochania, fascynacji, kiedy patrzymy na partnera/partnerkę przez różowe okulary i nie dostrzegamy żadnych wad. Nie jesteśmy obiektywni. Czasu się jednak nie cofnie. Zdecydowaliście się na dziecko i trzeba teraz ponieść tego konsekwencje. Nie rozumiem tylko, dlaczego Twoja dziewczyna, chcąc dziecka z Tobą, nagle pod wpływem niewyjaśnionych okoliczności zaczęła wątpić i myśleć o aborcji. Być może rzeczywiście to wpływ hormonów ciążowych i depresja, stąd takie reakcje, myśli samobójcze, wahania nastrojów etc. Uważam, że zamiast do lekarza w związku z chęcią dokonania aborcji, oboje powinniście skorzystać z pomocy psychologa. Być może Twoja dziewczyna chce usunąć dziecko, bo się boi, jej zachowania mogą wynikać z kumulacji różnych lęków - o to, jak się utrzymacie, jak ona przetrwa poród, jak zmieni się jej wygląd po ciąży, co w kwestiach zawodowych po porodzie, gdzie znajdzie pracę, co wówczas z dzieckiem. To wyjaśniałoby pytania np. o to, czy chcesz płacić alimenty. Tak tylko gdybam, bo wiedzieć na pewno niczego nie mogę. Niemniej jednak uważam, że w tym momencie Twoja dziewczyna nie powinna zostać sama. Mimo iż odpycha Cię, odtrąca, powinieneś przy niej być, tym bardziej, jeśli piszesz, że ją kochasz i Ci na niej zależy. Skoro tak jest, pokaż jej to, nie daj się odtrącić, powiedz, że mimo iż Cię rani, Ty przy niej będziesz, bo jest matką Twojego dziecka, którego przecież oboje pragnęliście i wierzysz, że ona też chce, tylko teraz bardzo się boi i ucieka - w agresję, przykre słowa, izolację, niesłuszne oskarżenia. Mam nadzieję, że Twoja dziewczyna pozwoli sobie pomóc i nie odtrąci Twojego wsparcia. Myślę jednak, że konsultacja psychologiczna jest naprawdę konieczna. Twoja dziewczyna powinna mieć chociażby świadomość wielkich kosztów emocjonalnych, jakie poniesie, usuwając ciążę. To nie jest rozwiązanie Waszych problemów. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
  24. Sonia738, a co czytałaś, by popracować nad własną samooceną? Jakie książki i filmy Ci pomogły? Mogłabyś podać tytuły? Myślę, że niektóre osoby mogłyby skorzystać Myślę, że warto zajrzeć do książek: - Paul Hauck, "Głowa do góry. Jak radzić sobie z poczuciem niższości" - Christophe André, "Niedoskonali, wolni, szczęśliwi. O sztuce dobrego życia"
×