Skocz do zawartości
Nerwica.com

jarek555

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

Osiągnięcia jarek555

  1. jestem świadomy tych srodków ale nie umiem sobie dnia za planowac konsze bardzo wczesniej prace mam praktycznie caly dzien wolny juz silownia inne rzeczy nie ciesza jak dawniej ,a odwyk da mi tylko to ze nie bede zatruty tym calym gównem ale psychicznie bedzie dalej to samo .....jeszcze w tym rzecz moralniaki mnie ciagle siegaja przed spaniem i wczoraj niechcialem nic brac ale musialem zapalic przed snem bo bym nie usnol do godziny ranej albo nastepnego dnia ciezko jest dlatego chcialem sie zwrocic do was ludzie co robicie jak odciągnoc sie o tych mysli coś na senn tez polecacie naturalnego co mogbym kupic tu gdzie sie znajduje
  2. Witam wszystkich forumowiczów chciabym sie przywitać i opowiedziec moja historie.Wiec tak mam 24 lata mieszkam zagranica juz od 3 lat,w wieku 15 lat zaczoła się moja przygoda z drugami i alkocholem i zyciem taki bardziej uliczne zycie wiecej na ulicy niz w domu wiec uzywalem różnego rodzaju używek po marihuane po ciezkie dragi i nie umialem sobie nigdy odmowic kieliszka jak pilem to tak zebym sie pozygal po sobie co juz to robilem jakis czas zasypialem i wymiotach swoich spałem zdazało mi sie juz to dziesiąti razy wiec trafilem na odwyk w wieku 17 lat w na odział zamknięty tam psychiatra stwierdzil ze mam zaburzenia osobowosci ale nie bylo wspomniane jakie zaburzenie wiec leczylem sie oczywiscie super tabletkami ktorymi nie moglem funkcjonować wiec pilem do tych tabletek do momentu nie zapanowania nad soba wiec przestalem brac je wogole bo przykre mogly byc skutki tego ,potem moja przygoda z narkotykami nie skonczyla sie przecpałem sie i trafilem do szpitala na intesywna nie fajne przezycie w wieku 18 lat jak mnie pasami przy pinali ,i dalej brne w narkotyki tzn ograniczylem od roku czasu alkochol ale zwiekszyla sie umnie spozycie marihuany ,juz sobie sam z sobą nie radze nie potrafie sie juz dzielic z swoimi problemami z nikim niewiedzialem ze sie tak bede potrafil zamknąc w sobie dostaje roznych schiz głosy słysze mialem taki etap ze spałem z różancem ,po smutek gniew i nienawisc nie moge wyjsc trace wszystko stracilem rodzine która miałem ,teraz mialem dziewczyne która mieszkala zemna to oczywiscie moje jazdy psychiczne sie najbardziej ukatywnialy przy niej i juz jej nie ma tej ukochanej nikogo nie mam jedynie matke mysli samobojcze ciągle mi chodzą po glowie lecz czlowiek nie ma jaj by to zrobic wiec prosze was o jakos porade jak sobie radzicie z zyciem z problemami psychicznymi dołami napieciem niepokojem nie moge juz tego znieść bez uzywek nie moge byc trzezwy ,odrazu po pracy musze byc w jakis sposob odurzony moze to byc flaszka wodki ,ziolo ,co kolwiek zeby nie czuć napiecia jak juz pisze mamy prawie 3 w nocy dalej spac nie moge meczy mnie bezsennosc i wracanie zlych wspomnien ze robilem tyle bolu ludzia bliskim ,PRZEPRASZAM Z GÓRY ZA BŁĘDY ORTOGRAFICZNE !.Dziekuje za jaką kolwiek odpowiedz .
×