Kiya

Nie zdążyłam dziś doczytać wątku do końca, trochę już za późna godzina, ale póki co pozwolę sobie na mały offtop. Przeraziło mnie trochę to, że większość nicków, które przewijają się w rozmowie, doskonale kojarzę. Ale chyba nie ma się czemu dziwić, jeśli moją pierwszą miłością był Piotruś Pan

Nortt, odwrotnie - ja bym chciała zasnąć i się nie obudzić

Vilgefortz, jakoś nie przemawia do mnie "wietrzenie się" w dymie papierosowym

No i jak zwykle niepalący są odsunięci na bok

Bellatrix, zawsze będziemy mieszkały z kimś... Jak nie rodzina, albo facet, to współlokatorzy... No chyba, że dostaniesz coś po kimś w spadku, na mnie nic takiego nie czeka... A jakoś powątpiewam, żeby kobieta w naszym kraju miała pensję wystarczającą na wynajem całego mieszkania i godziwe życie w nim...

pannaAlicja, dziękuję Ci :) -- 15 sty 2012, 23:55 -- Bellatrix, tak, coś w ten deseń... Dlatego ja wciąż wmawiam sobie, że kiedyś znajdę "kogoś tylko swojego" i nie będę czuła się samotna, ale też nieprzytłoczona ludzką obecnością... Ale wiem, że to bzdura. Mieszkałam z facetem, wiem jak to wygląda w praktyce...

Bellatrix, wiesz, niby nawet teraz nie mam tak źle... Raczej siostra nie wchodzi, jeżeli już to najpierw puka, nawet mam drzwi które się domykają! (w domu miałam takie, że zawsze były na kilka centymetrów otwarte, można je było co najwyżej kartonem przycisnąć ) A jednak ten lęk jest... To jeden z powodów dlaczego moja sytuacja jest taka beznadziejna... Chcę mieć przyjaciół, ale chcę być sama. Chcę znaleźć miłość, ale chcę być sama.

Tradycyjnie - mieszkanie z siostrą.

Sabaidee, znasz któryś z tych języków?

Bellatrix, mnie taka chwila nie wystarcza. Potrzebuję przynajmniej całego dnia... Poza tym sama świadomość, że siostra jest za ścianą doprowadza mnie do obłędu. A teraz znowu maraton w pracy. Chce umrzeć.

Bellatrix, cały ku*wa weekend staram się utrzymywać dobry kontakt z ludźmi, którzy mnie otaczają. Nie mogę już, przesiliłam się, chcę umrzeć, bo może tam wreszcie odpocznę.

Samotności, błagam o samotność.

Pier*dolę, nienawidzę, chcę umrzeć.

malibu, powinnam o 7... Tylko nie pisz mi proszę, że "6-7h snu wystarczy", bo mnie to nie dotyczy

Bellatrix, o 23 powinnam spać, czyli o 22 zacząć się zbierać... A tu jeszcze pozmywać, poskładać suche pranie, wywiesić mokre... Ech...

Ech, jak już późno

Ale w przypadku komputerów i technologii w ogóle, to młodym zawsze będzie łatwiej - bo nie musieli się tego uczyć, oni po prostu się na tym wychowali. To było dla nich częścią dorastania, tak samo jak nauka chodzenia i mówienia.

shinobi, nie wiem co to Bardo Pond, ale jabłka też chcę!

carlosbueno, ja nawet spróbowałam, na początek w policealnej, ale nie, zdecydowanie na informatykę za głupia jestem...

girl anachronism, pierścionek jest dla mnie zbyt abstrakcyjny, ale kolczyki - zarąbiste!

Sorrow, nie musisz mnie pouczać, zadaję się z informatykami na co dzień...

Sorrow, znaczy, że nie są na czasie, muchy są teraz bardzo modne Muchy i szelki Ale Mad, Sorrow ma trochę racji - widziałeś kiedyś tak opalonego informatyka? Bo ja nie.

malibu, filharmonia i spacer to na moje normy już dużo Nie przejmuj się maturą syna bardziej niż on sam!

Mad_Scientist, przestań, bo się rozpłynę

siedem_zapalek, spróbuj, powodzenia