Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kiya

Użytkownik
  • Postów

    7 502
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kiya

  1. W takim razie ja przycupnę w pobliżu i będę czekać na rozwój wydarzeń
  2. Infamis, chyba Ty to zrobiłeś
  3. siedem_zapalek, bardziej moich nie znalazłam...
  4. siedem_zapalek, ja "swoich" znalazłam, wszyscy po latach zniknęli z mojego życia... Toteż teraz ani nie wierzę w tych "nadzwyczajnych", ani w tych "zwyczajnych"... -- 30 sty 2012, 00:05 -- Kubarock, dobranoc :)
  5. Kubarock, z tymi kolejkami jest różnie. Do psychiatry czekałam zwykle miesiąc, do psychologa nie dostałam się przez pół roku - okres oczekiwania 2-3 miesiące, a jak zbliżała mi się wizyta, to zawsze coś mi wypadało. I od nowa... W końcu stwierdziłam, że pier*olę. Może spróbuję jeszcze kiedyś...
  6. „Całe życie czekamy na nadzwyczajnego człowieka, zamiast zwyczajnych ludzi przemieniać w nadzwyczajnych” Ten cytat rzucił mi się w oczy lata temu... I wciąż go sobie powtarzam (no, może nie dosłownie za słabą pamięć mam na to ), ale nie jestem pewna, czy w to wierzę... Ani w co wierzę...
  7. isia1703, czasem najbliżsi w szczególności nie potrafią zrozumieć... Już obcy okazują więcej wsparcia...
  8. siedem_zapalek, lepiej? Czy ja wiem... Codziennie mam ochotę zerwać wszystkie kontakty.
  9. siedem_zapalek, "wychodzenie do ludzi" nie musi być dosłowne, w znaczeniu fizycznym. Wysłanie do kogoś PW to już w moim pojęciu "wychodzenie do ludzi". Tak samo odpowiedzenie na posta...
  10. siedem_zapalek, ale tu znowu odbiegamy od tematu To może wspomóżmy się pytaniem: czy Ty "wychodzisz do ludzi"?
  11. siedem_zapalek, cześć, porozmawiajmy na temat! Z tym dużym miastem to nie jestem taka do końca przekonana. Z jednej strony - niby możesz sobie znaleźć kogoś o podobnych zainteresowaniach i poglądach. Z drugiej to jak szukanie igły w stogu siana. I jeszcze zawsze jest ryzyko, że ktoś zacznie szukać lepszej igły... Natomiast w małych miejscowościach często ludzie przyjaźnią się ze sobą od najmłodszych lat i trzymają się razem nawet wtedy, gdy pojawia się między nimi coraz więcej różnic... Aczkolwiek moja wiedza jest czysto teoretyczna w obu przypadkach.
  12. To ja zrobię off-topa od kłótni pisząc na temat Kubarock, mam troszkę podobnie. Troszkę, bo ja swoją samotność bardzo lubię i najgorzej się czuję, gdy jest mi odebrana. Za ludźmi nie przepadam, toteż spotykanie się z nimi raczej mi nie pomaga. Ale jakaś tam potrzeba kontaktu jest, więc podtrzymuję swoje znajomości trochę na siłę. Zgadzam się z propozycją Spooky'ego, zanim zaczęliście się żreć o leki - małymi kroczkami i najlepiej znaleźć sobie towarzystwo, które ma podobne problemy. Ale to mówi osoba, która dzień w dzień ma myśli samobójcze, więc mogę się mylić
  13. Ram jest za stary, żeby mnie zrozumieć
  14. Mój dzień też był bardzo aktywny... Złapałam Abrę, Bulbasaur ewoluował mi w Ivyzaura... I w ogóle...
  15. Obwieszczam wszem i wobec, że w poniedziałek (ani jutro) mnie nie będzie, bawcie się dobrze...
  16. Sabaidee, oszukujesz, musi Ci wystarczyć treść zadania!
  17. Vett, zapiekanka: chleb tostowy, serek topiony w plasterkach, cebulka, ketchup Włocławek
  18. Vett, zapiekanki, pączek, serek homo, ciasteczka bebe, czekolada, frytki, chipsy, flipsy... Aktualnie jest mi niedobrze Laima, pustą lodówkę też często miewałam...
  19. Ja mam dzisiaj Dzień Obżerania Się Jak Świnia.
  20. [videoyoutube=ysIRDjJYZ4k&feature=relmfu][/videoyoutube] Lubię filmy z rozbudowaną fabułą
  21. siedem_zapalek, druga część lepsza (Pokemon in real life)
  22. No to macie: [videoyoutube=sDX1m0Y2Vkg&noredirect=1][/videoyoutube] Pewnie już to widzieliście, ale jest zajebiaszcze
×