Kalebx3 Gorliwy

Lokart , oby nasze prognozy sie sprawdziły ,i żeby sie szkopki popłakały na koniec Mundialu .

Tak Jedodik , po tym gównie RC . U mnie znowu wieczorami sie poprawia , za to ranki i popołudnia dupa blada . A tu trzeba żyć , ruszać się , obowiązki wypełniać . Nawet na siłę , choć najmniejszej z tego satysfakcji , zadowolenia ,,, oby tylko przetrwac dzień i doczekać nocy , zaj-ebać ją clonem i obudzic sie możliwie jaknajpózniej . Makabra ! Potem szybko pojechac na plażę i leżeć , leżeć , leżęc ,,, modląc się o zdrowie psychiczne i pochłaniając promienie słoneczne ,,, co też każdego dnia robiłem .Dzis dopiero po 2 tygodniach zmasakrowania poczułem sie lepiej ,,, i to jest moje male szczęście .

oby to nie był ten lęk co paraliżuje , paniczny , który powoduje pot na czole i zimne kończyny , takie szybkie i rozklekotane bicie serca ,że ciało ma juz dość tego nieludzkiego meganapięcia .

Radość sprawilo mi DZIŚ obudzenie się bez leków i depresji . A teraz muszę ogarnąć kupę spraw , które sie nawarstwiły . Jak sobie o nich pomyslę ,,, och kurża florek. Jednak dam sobie z nimi radę jak nie będzie we mnie depresji i lęków .

Jestem za Argentyną . Za Niemcami nigdy nie będę , chyba ,że graliby z Rosją . Stawiam na 2-2 , a potem w karnych zwycięstwo Argentyny .

U mnie po dwóch tygodniach wielkiej depresji i lęków dziś po raz pierwszy poczułem się bez dołów i lęków .To dzięki MIXowi Paro 20 mg + Moklo 75 mg . W sumie duet pełem uboków ( do przetrwania ), ale jednak dał radę stanom , przy których samo Paro nie daloby rady . Nie polecam oczywiście łączyć tego co nie zaleci sam lekarz psychiatra , ale w moim przypadku będąc w czarnej dupie łapałem się wszystkiego co bylo dostępne . Jutro jadę z dawką Paro 15mg + 50 moklo , bo aktualnie zaczynam odczuwać spore wewnętrzne napięcie i psychiczne naspeedowanie . Te wszystkie doły i lęki ( jakby kto nie wiedział ) to od zatrucia się syfem z RC .

Afobazol to jeden z najlepszych leków antylękowych jakie dotąd brałem . Nie działa jak benzo , w sumie nie uzależnia , nie zamula ,,, a jednak daje sobie radę z lękiem je-banym . Jedna tabletka dziennie , ewentualnie dwie i przez cały dzień żyjesz inaczej niż jak inwalida psychiczny . Lek z tego co zauważyłem działa leciutko nootropowo i rozjaśniająco . Wzięty na noc powoduje duże trudności z zasnieciem ( u mnie). Na drugim miejscu jest u mnie po Afobazolu Alpra , ale to zupełnie inne leki .

Patryk , a jakie brałeś stymulanty będąc w depresji i które pogorszyły Twój stan ? Pytam z czystej ciekawości , nie żebym się z Toba nie zgadzał . Pozdrawiam -- 13 lip 2014, 13:09 -- Patryk , a RC to dobre tylko dla samobójców ( w zaleczaniu depresji ) , tak samo jak leczenie się tramalem . Muszę sie pochwalić , dziś 144 dzień bez tramalowego ściwerwa . Wychodzę z tego łajna pier-dolo-NEGO!!!

ale daje większy zapal do zycia , co tez sie wiąże ze zmniejszeniem lęków .

Nowe leczenie depresji to zapewne nowa jej definicja . Słyszalem kiedyś o teorii wirusowej jakoby miała odpowiadać za wywołanie i trwanie tej choroby.

Biorę akuratnie Moklo 75 mg + 20 mg Paro w celach antydepresyjnych i lepszy ten MIX niż oba leki osobno .

Tego leku( moklobemidu , który obecnie biorę ) żadmą miarą nie mozna łączyc z metylo . Teraz bardziej dokucza mi depresja niz psychiczna ADHD -owska rozwałka .Potrzebuję więcej serotoniny niż dopaminy . Z SSRI metylo komponuje sie świetnie , ale z moklo to mega porażka .

Tarantula , Lunatic , obecnie nie biorę Metylo .Robię sobie przerwę od tego leku ( jak długą , tego nie wiem ). Moje meni to teraz : z rana Paro 20mg + Moklo 75 mg. Na noc 100mg 5 HTP , doraznie alpra .A i troche supli na wzmocnienie ciała i duszy . 140 dni nie biorę tramala , nie palę trawy koło 40 dni ,,, a i tak PUKI CO , tymczasowo hu-jnia na kółkach . Potrzeba czasu na regenerację . Wszystko zjebało się od tamtego RC . Czasami jest lepiej , dobrze okresowo ,,, ale naprawa neuronów wymaga czasu i zdrowego trybu życia .

ożywia , ale mam okresy ,że kicha blada .

raczej ożywić . Zaden ZS w bezpiecznych dawkach obu leków tutaj nie wchodzi w rachubę . No , ale to tylko jak juz nie ma wyjścia . Teraz siedzę w depresji i wolę się samemu i po swojemu leczyć niż dać się zatruć jakimś syfem w Szpitalu.

ja bym dolożyl ( zreszta teraz biorę Paro +moklo ) niskie dawki Moklobemidu do Serty . I raczej w dawkach do 150mg. Ten mix ma mocne dzialanie antydepresyjne . Ewentualnie Amitryptyline na noc do Serty.

-ten sam hu-j tyle ,że winnym opakowaniu .

to masz tylko same złe dni ,żadnego polepszenia , chocby chwilowego ?

To teraz Tarantula jedziesz na samej Sercie ? Działa to chociaż trochę ?

Są tu jeszcze ludzie biorący Moklobemid ? Mam kilka pytań

Dobrze to ujałeś Beladin . Zapomniałeś jednak o jednej najważniejszej Rzeczy . My katolicy mamy Ojca w Niebie ,Osobowego Boga w TRÓJCY JEDYNEGO do którego zawsze ( jako jego dzieci ) możemy wołać . Buddyści nie mają Boga jako takiego , ich Bóg to rozlana bezosobowa masa we Wszechświecie , w sumie obojętna na cierpienie Ogółu.

---wywiało mnie na tydzień do Ustronia Morskiego z Rodziną . Codzienne smażenie na piasku , na przemian z pływaniem, potem chodzenie po gównianych sklepikach . Pogoda dopisała ,woda jeszcze zimna ,,, trawiła mnie i tak depresja i lęk .

Marian P. odezwij się .

Jak Tam Tarantula dalsze leczenie Etylofenidatem ,,, a jak z Fenotropilem ?

to nie witamina C ,że Ci ot tak na pierwszej wizycie postawi diagnozę ADHD i za chwilę wypisze ten lek .