Kalebx3 Gorliwy

szczególnie wiesz ,że dzis taka barowa pogoda . Nawet mi się zebrało na pijackie wspominki .

pierwszy dzień na połowce ADAPTOLU ( tj. 250mg ) . Dziwne uczucie , serotoninowe oszołomienie ( jako że dla organizmu to jeszcze nieznana substancja ) . Trudno opisać ten stan ,,, za parę dni powiem coś więcej .

To dla Ciebie Doberman : ,,, "I znów dzień minął przeklęty Za stołem siedzimy oboje Znów przyszłaś by wziąć alimenty Jak zawsze wychodzisz na swoje Odchodzisz z gwarancją powrotu Masz pieczę nad myślą i wolą Bo prędzej popiję blekotu Niż zdradzę Cię z Coca-Colą Pozwól do domu iść wódko Pozwól się z żoną przywitać Mówiłaś, że wpadniesz na krótko Popatrz - zaczyna już świtać ,,,

Oby ( wczorajsza nocna akcja ABW) to był ostatni gwóżdz do twojej dziadzie mydlanej opery .

kto by nie wygrał i tak to nie zmieni naszego życia na lepsze .

tyle tylko ,że amitryptylina zamula mnie jaśniście . Teraz odczuwam( po tym leku ) z tego całego futbolu jeden wielki śmiech( że można być takim poj-ebem i krzyczeć na stadionie , przed tele ., a potem dupcię pilkarzy lizać jak wygrają ), toż te całe kibicowanie ,la lachę mi z tym . A przecież jestem zagorzałym kibicem normalnie bez tego leku . Ale ten lek jest dobry , normalnie. Ruskie wiedzą jak z lękiem walczyć .

po tym leku te wszystkie kibicowanie wydaje mi się takie banalne ,że normalnie puszczam bęke i spadam z tego wątku. Najmądrzejsi sa Ci co potrafią dobrze wytypować mecz , zaryzykować i zgarnąć kasę i w dupie miec tych piłkarzy( co też grają w sumie dla samej forsy i popularności )

---dziś stawiam na Tolka Banana 1:0 ( coś mi się na żarty po tym afobazolu zbiera , wybaczcie )

nie wiem co to znaczy Nfg/ zupełnie nie otumania , nie dziala przeciwpadaczkowo , jakbyś nic nie wziął , żadnego leku ,,, ale lęk skurw-wysyn zniknął , poszedł w sina dal i h-uj mu w dupę . Piękna rzecz .

Przed pół godzina przywaliłem 10 mg . Dziwnie mile i fajnie się czuję, bezlękowo , a jeszcze 2 godziny temu chwycił mnie niespodziewanie lęk . I jakoś na śmiech mnie z lekka bierze . Nie przypomina to benzo , a jednak działa w jakiś sposób likwidując lęk . -- 18 cze 2014, 19:12 -- - a jutro zapylam z rana do Paro ADAPTOL 250mg . Na -ten-czas leczenia sie tym lekiem rezygnuję z metylo , co by za duzo nie namieszać.

Carlos , tak jak mówisz , ale miło było oglądać tych skwaszonych fanatyków na trybunach , których opuszczała nadzieja , a Allach pokarał przegraną

jak mił było patrzeć jak muslinom miny zrzędły a dupy zrobiły się ciasne. Belgowie nie zawiedli , Brawo!

- pamiętam Cię. Zresztą łączy nas Ukochany Szczecin , ,,

myślisz ,że to od braku alprazolamu ? Nie będę się sprzeczał , bo przecież lepiej znasz siebie , ale tylko chciałbym się zapytać jak długo brałaś alprę i w jakich dziennych ilościach . Ja biorę koło 2 miesięcy dzień w dzień . Akuratnie zszedłem do poziomu 0,125 mg dziennie z rana ,,, i sam nie wiem czy to już placebo , czy jeszcze konkretne działanie .

żeby tylko mam ryczałtów na podstawowe leki nie urwali . Po Ryżym i tego można się spodziewać , więc nie biadol . Nowości zawsze były drogie , a dopóki nie wyjdą generyki to sobie możemy tylko popisać o tym leku , a kto bogatszy ten sobie kupi. Mi tam starcza Paroksetyna za 3, 50 zł dobrej fińskiej firmy Orion.

Ja też się nie napalam i nawet chęci nie mam spróbować tej nowości . Może jak ceny spadną poniżej 50 zł to ewentulanie spróbuję. Przeżyłem już niejedną sensację lekową,co niby cuda miały czynić ,,, Jednak bardzo się cieszę,że wypuścili nowy kolejny lek antydepresyjny . Oby pomógł On jak największej liczbie cierpiących ludzi.

Devnull, bardzo współczuję samopoczucia . Wiem jak to niszczy człowieka . Zrezygnuj z tej serty jak najszybciej , to raczej nie jest lek ani dla Ciebie , ani dla mnie . Ja po ostatnim zatruciu ( ala MXE) jechałem na samej Paro ( z depresantów ) i gówno to dawało ( lęki i depresja , a nawet anhedonia trawały i wykańczały mnie bezlitośnie , nadmienię ,że nigdy w życiu do yeraz nie doświadczyłem anchedonii- masakra ) nawet pomimo zwiększania dawek . Pomyślałem sobie wtedy ,że trzeba pojechać z tym syfem na dwa fronty . Dołożyłem do Paro niskie dawki Moklobemidu ( kto się boi tego mixu , niech tego nie robi ) , po tygodniu znaczna poprawa , tak znaczna ,że nieporównywalna . Dziś już jest coraz , coraz lepiej . Lęki bardzo rzadko , depresje ustapiły , anchedonia odeszła . Nie jest idealnie , ale w porównaniu z tym co było ,,, wielka ulga , można iśc do sle[u i mieć z zakupów trochę radości . wyjśc z Chłopakiem na spacer i pocieszyć się ładną pogodą , na plaży doświadczyć radości z pływania , z dotyku ciała z wodą . Wtedy( w dołku ) , owszem robiłem też te rzeczy tylko z czystego obowiążku , ale najchętniej wolałbym zniknąć , stracić przytomność i obudzic się za jakiś czas w lepszym nastroju .Nawet Metylo , Pirybedyl nie dawały najmniejszej poprawy ,dopiero MIX , o którym wspomniałem wydobył mnie z czarnej dupy. Teraz nie biorę już MOklo , samą Paro , którąej dawki powoli zmniejszam . JE_BAĆ TRUTKI Z RC!!!

Doberman , jako stary alkoholik nie dawał bym Ci tak banalnych rad. Jak Ci się kasa skończy i nie będzie nawet na denaturat na kaca co by się poratować, to wal benzo ( jak masz) i zapierdzielaj w podskokach na Detox .

Trzy najbardziej popularne leki ADHD w kolejności są amfetaminą mieszane sole do dopaminy i norepinefryny w zasadzie zrównoważonego, Metylofenidat dla dopaminy naciskiem i Atomoksetyna dla noradrenaliny naciskiem.

mogę postawić 100zł ,że nie będzie remisu . Pamiętaj ,że Brazylia gra w 14 zawodnikami + trybuny .

Meksyk to może Brazylii butki wyczochrać z kurzu .

a jakiś podtyp ADHD, rozumiem . już Ci pisałem na PW ,ale tylko teraz dodam na poważnie ,że mi to by pomógł tak co 3 dzień skok na gumowej linie w przepaść( bungee), ale taki porządny ,żebym się zesrał ze strachu na ciepło wielką kupą

Żenada Ci Porugalosy , jeszcze jedna wjebka w grupie i do trzciny cukrowej wyjazd

a co to w ogóle znaczy ADD?,, - bo nalazłem na wiki takie co : "ADD (CD) – płyta kompaktowa: nagranie analogowe, miksowanie i mastering cyfrowe"

Patrząc wczoraj na grę Francji mogę powiedzieć ,że to drużyna bez ikry i daleko w tych mistrzostwach nie zajdzie . Śmieszni są Ci czarni "przyłatani " obywatele Francji . KOleś mi opowiadał ( jak byłem we Francji ) ,że sami orgyginalni Francuzi mają z tych czaroskórych afrykańców beką co nie miara ( śmiech ).