dogomaniaczka

no to tu jest pierwszy raz. bo terapia też nie działa tak że po jednym spotkaniu sa efekty.

dune, głupoty. samo wygadanie się pomogło. a skoro psycholog swojemu pacjentowi mówi że ona nie widzi takiej potrzeby to pacjent ma mieć potrzebę a nie psycholog.

inny psycholog.

chce mi się wyyyyyyyććć

Sabaidee, przez depresję nie umiem się za nic zabrać. od tygodnia próbuję wrócić do pisania ale nie moge napisać ani jednego zdania.

a ja swoich pasji nie umiem rozwijać mimo szczerych chęci

halenore, nie wiem, jakoś nie potrafię się zmusić do czegokolwiek, jutro mam terapię...może jak się uda pojechać to nabiorę sił..

Sabaidee, Korba , zmuszę się a potem znowu wyjdzie jak zwykle

Korba, dasz radę i ruszysz do przodu :) a ja wstałam...i zastanawiam się czy zmuszać się dziś żeby coś zrobić czy też to nie ma sensu..

a ja nie umiem zgrywać na ipoda programów, więc póki co muszę się obejść bez

wiola173, znajdz mnie:D

a ja idę jeszcze spać jak pies da, dobranoc

Sabaidee, o a co to za labek? może kojarze go z ofrum labków, jak się wabi? podobny do mojeog drugiego labka :) a takie małe bo nie umiem tu wgrać większego , na fb masz większe moja też taka ruchliwa.. wiola173, dzięki :)

mój pies zdjęcie wykonane przez mojego chłopaka :)

no właśnie, ja tu na fb też widziałam że na P

ej no ale to serio serio ?

oj ale wkręcacie mnie

Thazek, znowu jesteś z kimś z forum?

Lady_B, cały labrador, moja też takie numery odwala :) staram się ale wiesz dziś mama P. przyjeżdża a ja nie jestem w stanie poodkurzać ;( nie widzieliśy się kilka miesięcy i przywitamy ją w syfie...? chodzę odkładam rzeczy na miejsce i to z taką prędkością że szlag by to trafił...

brawo....czuję się beznadziejnie...jestem beznadziejna, prostego zadania mi powierzonego nie potrafię wykonać

nie wiem. nie radzę sobie nawet ze sprzątaniem. a obiecałam. i znowu zawiodę. robię jedną rzecz na 10 min..w tym tempie nie zdąże do 16..

polakita, ale ja już chodzę od jakiegoś czasu, ale ostatnio tyle się złożyło że nie byłam już z miesiąc, od tygodna mam jakieś okropne lęki w domu i znowu chodzi myśl żeby zrezygnować....

zakopać się w łóżku i nie wstawać.

wstałam, mam za zadanie posprzątać bo dziś teściowa wpada na parę godzin...boję się. mam lęki że coś mi się stanie, i lęk przed lękiem. powinnam dziś potwierdzić terapię ale nie wiem czy to ma sens czy dam radę jak ostatnio mam ataki w domu...

Korba, dzień dobry Korba. trzymaj się dziś, powodzenia :)