Skocz do zawartości
Nerwica.com

dogomaniaczka

Użytkownik
  • Postów

    6 163
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dogomaniaczka

  1. ja też i nachętniej obudziłabym się w niedzielę wieczorem, bo nienawidzę być sama -- 08 paź 2011, 02:22 -- to będą ciężkie dwa dni
  2. Korba, okropny atak dziś miałam..brr, ale żyję, minęło, wróciłam właśnie z psem i spać mi się nie chce..
  3. ALEKS*OLO, dziękuję że jesteś skrzacie :*
  4. boże masakra...wpadłam na pomysł zeby dzis inna kolezanke zaprosic napisalam jej umowilysmy sie wpadlam w atak, odwolalam, probuje sie uspokoic, jutro tez nie chce w taki mrazie...eh...
  5. w każdym razie czyta się błyskawicznie :) to w poniedziałek muszę zakupić :) tylko skąd kasę wziąć
  6. Głos_w_głowie, ooo nie wiedziałam że jest kontynuacja, ostatnio łyknęłam to! super styl choć fabuła dziwna
  7. ewaalicja, dasz radę :) brrr czym by się tu zająć
  8. cóż ja niestety też mam ten problem, zostaję teraz na weekend sama i już się martwię.. dwie noce..jakoś trzeba przeżyć..
  9. ja nie śpię i jem placki, bede gruba ale trudno
  10. tahela, witaj, ja siedzę tylko trochę też czytam
  11. no..fajnie by było ale znając moje szczęście to i tak nie wyjdzie, albo odwoła w ostatniej chwili..
  12. jakoś było, dwa razy na spacerze byłam, jutro P. wieczorem wyjeżdża na weekend, zostaje sama na 2 dni i trochę mi smutno..nie wiem czy dobrze zrobiłam, zaprosiłam na noc koleżankę z liceum, z którą się super dogadywałam jak jeszcze chodziłam i z którą czasem gadam..na jakieś filmy , pizze itp...nie miałam takiego kontaktu z kimś od roku...co prawda jeszcze nie wiadomo czy wpadnie ale już się denerwuje i zastanawiam czy to nie był błąd..
  13. samara22, hej :) jak minął dzień? :)
  14. Hooligan123, nie, nie łączy się leków z alkoholem
  15. marcja, pewnie po Tobie nie widać jak się denerwujesz, po mnie też nie, tylko P. wie ale on mnie zna na wylot... a ja ostatnio nie mogę sobie poradzić z lękiem przed lękiem...przed utratą kontroli, miałam spotkanie na którym mi zależało, i popełniłam okrooooooopny błąd, to jest za długo myślałam, wyszłam z samochodu, poszłam się przejść, wróciłam na chwilę do domu, znowu zeszłam i w rezultacie straciłam kompletnie kontrole nad wszystkim i nie wyszło, dopiero następnego dnia, jak wsiadłam do samochodu i od razu ruszyliśmy bez zastanawiania, czekania itp...ale od tamtej pory cały czas mam lęk przed powtórką ;(
  16. namiestnik, dokładnie, męczą mnie ogromne wyrzuty sumienia z tego powodu, i nie ukrywam że ostatnio to pies jest moją motywacją, w końcu muszę mu się odwdzięczyć za tę miłość, jak płaczę to przychodzi kładzie mi pysk na policzku i leży ze mną..muszę jej to wynagrodzić, muszę!
  17. tahela, miałam kiedyś podobnie więc pamiętam jakie to męczące ja miałam ogromny spadek ,zaprzestałam robienia pewnych rzeczy i teraz mi bardzo trudno. próbuję do tego wrócić, próbuję myśleć pozytywnie, pomału, żeby się nie przemęczać bo potem wpadam w doły, lepsze malutkie sukcesy niż wielkie porażki.. chyba..?
  18. Zmęczonyyy, nie zawsze chodzi o to żeby wygrać, czasami trzeba się po prostu z czymś pogodzić i żyć mimo to, i to również zależy od nas :) nie wszystko zależy od nas, ale od nas zależy co z tym zrobimy :) kurczę co ja tak dziś pozytywnie gadam
  19. Zmęczonyyy, z czyjej winy jak nie z własnej? tylko z własnej, bo od nas wszystko zależy, za nas nikt nic nie zrobi. nie naszą winą jest jak coś nam dolega, albo jak ktoś nam coś zrobi, ale jak nic z tym nie zrobimy to owszem z własnej winy nic nie osiągniemy.siedzę w domu, i tak będzie dopóki sama z tymi nic nie zrobię, może nie siedzę z mojej winy, ale jak nie będę walczyć to tylko ja będę odpowiedzialna za to że nic nie osiągnę. przesłać Ci film do faceta bez nóg i bez rąk który jest mega pozytywnym człowiekiem? da się, wszystko zależy od nas i taka jest prawda...
  20. moje marzenie na ten moment? chociaż tyle by móc spokojnie chodzić z psem do parku parę razy dziennie, to mój cel do którego dążę od wczoraj..
×