dogomaniaczka

nie wiem, ale jak się nic nie zmieni do świąt to idę na całodobowy. postanowienie noworoczne heh...

jak mnie ktoś walnie łopatą w łeb i zaciągnie nie wiem, dziś rodzice wracają, mam pogadać z mamą..ale nie wiem czy dziś przyjadą..w najgorszy wypadku widzę się z nimi na działce w sobotę..

dune, oj ciężko będzie.. samara22, aż taki cffaniak to nie jestem

samara22, a ja się kiedyś z własnej woli uczyłam nadal mam książkę na półce i chętnie bym do tego wróciła

dune, ja też chcę : ( jutro zrobię -- 23 paź 2011, 17:00 -- ale za to kochani wyszłam z psem na chwilę..zapłakana ale poszłam. tydzień temu nie byłam w stanie wyjść pod blok..teraz już mogę iść na 10 min .zawsze coś.

a moja depresja objawia się głownie niemocą...brakiem mobilizacji do czegokolwiek..również do tego co mogłoby mi pomóc z tego wyjść...nie mam siły już, kiedyś byłam taka wesoła, pozytywna i silna, potrafiłam się wziąć w garść, zebrać w sobie i zrobić coś żeby pójść do przodu, teraz nie mogę się zmusić żeby pozmywać głupie naczynia, nie chcę już tak żyć, nie mogę, a jednocześnie nie mam siły nic zrobić, uciekam do łóżka pod kołdrę gdzie tkwię parę dni bez sensu. potem udaje mi się wstać,porobić jakieś drobne rzeczy i tak mijają miesiące...nie tak wyobrażałam sobie swoje życie w wieku 19 lat...

w sumie trzeba stłumić to wszystko bo inaczej zwariuję, jak zwykle uciekam od swoich myśli :/ a poza tym to czekam na pizzę. przeniosłam się już do łóżka i nie mam zamiaru z niego wychodzić chyba że wieczorem z psem..

na nic innego nie mam siły..no może poza umieraniem

dzień taki sam jak przez ostatnio rok. bomba. nic tylko zdechnąć

co robię? chyba idę się schować pod kołdrę znowu na kilka dni

w każdym temacie trzeba pisać z godnie z sobą i swoimi uczuciami:)

dziewczyny ale wy pracowite :) a ja zaraz będę oglądać film z chłopakiem do wyboru : smutny "P.S kocham Cię" i wesoły " Agent XXL" hmmm

Laima, nic Ci nie narzucam, wyluzuj trochę, to forum, gdzie każdy ma swoje zdanie, nie musisz wszystkiego brać tak do siebie...oczywiście że masz prawo do swoich uczuć i swojego zdania, ja również je mam :)

a ja nie lubię takiego podejścia...to co dziecko ma siedzieć w domu bo kogoś wkurza że płacze albo że robi w pampersa? czy wy od razu chodziliście do łazienki? taka kolej rzeczy...co innego to matki które te dzieci rozwydrzają i na wszystko pozwalają..tego owszem także nie lubię rozumiem że ktoś może nie lubić dzieci, może nie chcieć mieć dziecka, ale też bez przesady, pojawiające się tu niektóre posty są przerażające..ok nie lubić, ale chęci rzucenia dzieckiem o ścianę z pewnością nie są normalne

przeokropnie się nudzę,wczoraj skończyłam książkę więc nie mam co czytać

no za jakieś 3h :) tylko czytać już co nie mam :)

dzień dobry :) P. na studiach a ja siedzę sama, ale chyba jest lepiej bo już nie mam ataków :)

samara22, nasza ulubuona gra Sabaidee, rzucić palenie

hej, ja się nudzę.

to że dziś w tv Jubileusz Cezarego Pazury kocham go

jak mieszkałam z rodzicami to właśnie mogłam tak robić, a u siebie dupa chyba się wprowadzę z powrotem

tahela, specjalnie dla Ciebie ---> samara22, siedzę :) jeszcze house'a oglądam z P. , ale limit , trza odczekać 30 min

a mnie głowa boli..spałam w dzień co ostatnio mi się nie zdarza...więc teraz pewnie jeszcze trochę posiedzę..

hej, ja jestem..

a teraz leci drugi sezon pingwinów :) póki co moje ulubione: "na hopsalni nie da się hopsać" i "ćwiczenie jest złem, i służy tylko tym którzy nie są idealni "