Skocz do zawartości
Nerwica.com

dogomaniaczka

Użytkownik
  • Postów

    6 163
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dogomaniaczka

  1. pamiętają. ale oni też bardzo lubią ukrywać prawdę. o tym że miałam problemy neurologiczne jako małe dziecko, że wpadałam w dziwne stany międzu świadomością a utratą przytomnści w wieku 2 lat dowiedziałam się dopiero rok temu
  2. jako malutkie dziecko. ja tamtych ataków nie pamiętam nawet.
  3. nienawidzę lekarzy, zawsze mnie traktowali jak wariatkę i patrzyli się jak na debila... game over i tyle
  4. Noopii, gdzie tam....nie słyszałam o czymś takim...
  5. kasiątko, daj spokój...nie chodzi o to....ja po prostu już nie mam siły żyć jak teraz, nie chcę już tak żyć, nie jestem w stanie iść do lekarza, szukałam wizyty domowej psychiatry jedna kosztuje ponad 200 zł..nie stać mnie...nie wytrzymam
  6. uspiony, chciałabym ..ale ja już nei mam siły,nigdy z tego nie wyjde
  7. oczywiście już sobie wmówiłam że źle się czuje fizycznie ah ta nerwica, cuda umie zdziałać
  8. arla, oo dobry pomysł :) też bym zrobiła ale nie mam składników
  9. Korba, no ja co chwila podejmuję inną decyzję. teraz się ubrałam usiadłam na łóżku i znowu myślę że chyba zostanę. za 2 min będę jechać a za 10 znowu zostawać.
  10. i chyba się zmuszę. mimo wszystko odezwę się do jakiegoś innego człowieka niż P. najwyżej tam się zamknę w moim starym pokoju ..
  11. Michuj, pewnie że nie... ostatnio przeglądam i analizuję opcję pójścia na oddział..co jest w ogóle szokiem bo kiedyś nie było możliwości żeby o tym nawet pomyśleć..ale chyba potrzebuję drastycznych kroków. szukam, czytam opinie..może niedługo się zdecyduję, może znajdę psychiatrę. bo nie mam żadnego. do tej co chodziłam nie chce iść, znowu mi przepisze cukierki, które nic nie dadzą.
  12. halenore, tzn. mogę pojechać i siedzieć u niej i tam czekać..nie wiem..z jednej strony nie chce mi się siedzieć samej, ale nie chce mi się też siedzieć z kimś jestem popaprana.
  13. mi wszystko jedno jak i tak siedzę w domu..ale może pojadę do rodziców..najwyżej tam pójdę spać.tylko boję się podróży samochodem mimo że to 10 min. heh. zmuszam się właściwie żeby jechać, bo mam ochotę zostać w domu..
  14. nie wiem..pewnie będzie beznadziejny. niby mogę jechać czekać na tatę i P. z mamą ale sama nie wiem czy mam ochotę..chyba wolę gnić w domu...co to za różnica czy tu czy tam..
  15. o. plany..nie..znowu sama będę siedzieć pół dnia. może pójdę spać żeby nie myśleć... ja już się przyzwycziałam do takiego stanu..chociaż i tak jest lepiej bo od 2 dni choć trochę wychodzę z łóżka.. a ja nie wiem czy będę umiała się tu jeszcze udzielać po zlocie jak wszyscy wrócą.. mam wrażenie że nie będę już tu pasować...zresztą połowa forum zna swoje imiona, pisze ze sobą, dzwoni do siebie a ja ledwie z paroma osobami czasami pisałam i to tez miałam wrażenie że się narzucam ciekawe jak to jest że zawsze wszyscy zawierają kontakty a ja nigdy
  16. Korbcia, wczoraj Cię nie było, już myślałam że na zlot pojechałaś :)
  17. halenore, tahela, dzięki, może to dlatego że nie miałam wyjścia..
×