-
Postów
6 163 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez dogomaniaczka
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
dogomaniaczka odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
_asia_, ale za to na wsi będziesz mogła się cieszyć piękną pogodą, ja namawiam P. żebyśmy też dziś jechali:) ale jak robimy większe to się psuje..eh..no ale musimy coś z tym zrobić, bo teraz on wychodzi na rozmowę o pracę więc przed 16 nic nie zjem uspiony, nie, po prostu moja lodówka zżera sama wszystko co ma w środku -- 23 sie 2011, 09:49 -- halenore, może to i dobrze? jak człowiek ma inne wyjście to często rezygnuje. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
dogomaniaczka odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
halenore, dasz radę.. a ja głoduję. ale ostatnio też późno jadam. może dlatego że pusta lodówka -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
dogomaniaczka odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Lady_B, masz jeść -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
dogomaniaczka odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Margolka, Lady_B, masz kanapkę od Cioci MArgolki i Cioci Domi i jazda -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
dogomaniaczka odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Lady_B, -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
dogomaniaczka odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Lady_B, nie przeciwko, ale dla Ciebie -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
dogomaniaczka odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Lady_B, nie pie**ol tylko wynocha na oddział -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
dogomaniaczka odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Sabaidee, ktoś musi z psem wychodzić rano Margolka, hmm no może to najlepszy sposób nie jest i nie polecam, salmonella to najgorsza choroba przez jaką przechodziłam, ból nie do opisania...ale fakt schudłam wtedy bardzo dużo -
Zaburzenia odżywiania (anoreksja, bulimia)
dogomaniaczka odpowiedział(a) na temat w Zaburzenia odżywiania
kasiątko, jesteś straszna chudzina :( ja ostatnio mam napady obżarstwa...jeden-dwa dni obżeram się a potem 3 dni staram się jeść jak najmniej żeby waga się ustabilizowała. popaprane. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
dogomaniaczka odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
dzień dobry..wczesną porą.. -
hej..
-
kasiątko, coś się da, w końcu ludzie jakoś wychodzą z depresji. moja depresja jest związana tylko i wyłącznie z tym że siedzę w domu. szukam wyjścia, może to dobry znak, może to znak że niedługo uda mi się podjąć to działanie..a może to tylko gdybanie..dla mnie lekarz to też coś obowiązkowego.. nie mieszkam z rodzicami, mama wie jaka jest sytuacja że siedzę w domu, ale nie wie o depresji, niemocy itp. niewiele rozumie.
-
soniks, poradzę sobie z tym...potrzebuję leków które pomogą mi w tym żebym miała siłę podjąć jakiekolwiek działanie..jeśli takie w ogóle istnieją....? jeśli wyjdę choć trochę z tej niemocy, to będę szukać dalej, robić badania, chodzić na terapię..tak bardzo chcę a tak bardzo mnei coś blokuje -- 22 sie 2011, 16:31 -- tahela, ja się nie gniewam, bo wiem że masz rację i sama bym to napisała komuś. tylko musisz zrozumieć, że ja sobie zdaję sprawę z tego wszystkiego co piszesz. dlatego od początku zwracam uwagę na to że nie potrzębuję rad CO mam zrobić, bo wiem że jedyne wyjście to psychaitra, terapia i leki. wiem, doskonale. tylko jak sama napisałaś : "ustabilizuj stan psychiczny zebys mogła działac" jak właśnie dokładnie TO zrobić? chociaż na tyle, żebym mogła zadziałać żeby pójść do psychiatry..bo potem może leki w tym pomogą...
-
kasiątko, niczego..przecież nie oczekuję że ktoś wstanie i zrobi to za mnie. myślałam że może jest ktoś w podobnej sytuacji i ma pomysł jak doprowadzić się do stanu żeby móc podjąć to konkretne działanie..albo że kiedyś był i jakoś udało mu się z tego wyplątać. jak poprawić nastrój, jak dać sobie kopa na tyle żeby pójść do psychiatry po leki. -- 22 sie 2011, 16:26 -- soniks, ja rozumiem, szczerze mówiąc jak rok temu byłam w tym centrum to..może to głupie ale chciałam żeby mi wykryli że to padaczka, żeby dali mi leki które spowodują że to nie będzie się już zdarzać, albo bardzo rzadko..ale nie, usłyszałam znowu że "taka moja natura" może mi przejdzie z wiekiem, że tak bywa, tak się zdarza, taki mój organizm i muszę to zaakceptować, innej drogi nie ma.
-
właśnie to jest paranoją..że wiem, wiem że musze, wiem że nie ma innej drogi, wiem że bez tego nie będzie lepiej, wiem że musze to zrobić, a mimo to nie umiem i tyle. i nie pomzoe tu to ze bede tak tkwic, ja to wiem... -- 22 sie 2011, 16:21 -- soniks, bylam w centrum diagnostyki padaczki.
-
tahela, ja rozumiem, no i co z tego że to ROZUMIEM jeśli mimo to nie jestem w stanie wstać i iść? co wtedy? no co? jedno wiedzieć, a drugie dać radę zrobić...
-
kasiątko, ja się nie boję ludzi, nie boję się życia, ani obowiązków, lubię być wśród ludzi, chcę pracować, chcę studiować, chce się rozwijać. boję się tylko omdleń. fizycznego stanu. i szpitali.
-
soniks, byłam w swoim życiu niejednokrotnie u neurologa. tylko raz przepisano mi leki na padaczkę które brałam ok. 2 lat, ale później inni neurolodzy twierdzili że był to błąd lekarza. podobno mimo zapisu padaczkowego, padaczki nie mam. na ten moment nie to jest największym kłopotem, ale przyczyną ich wszystkich i mego zasiedzenia w domu...
-
tahela, ja nie potrzebuję żeby ktoś mi powiedział co mam zrobić, bo ja doskonale zdaję sobie z tego sprawę ale nie chce mi się wierzyć że nie ma osoby która podobnie jak ja siedziała rok w domu i się zasiedziała i wpadła w taki stan...musi być..ja nie wiem co mam zrobić żeby być w stanie takim który mi pozwoli pójść do tego psychiatry, podjąć to działanie. bo to że muszę iść bo bez tego dalej nic, to doskonale wiem...
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
dogomaniaczka odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
kasiątko, niestety nie i tak chyba będzie dopóki nie znajdę rozwiązania..a że nie znajdę będzie wiecznie. -
tahela, oczywiście że można sobie poradzić. wiele razy to sobie udowodniłam. że potrafię poradzić sobie z lękiem. w sytuacjach ekstremalnych i nie. od początku tego tematu próbuję zwrócić uwagę że nie to jest teraz moim problemem ale dziwny stan depresyjny,marazm,brak nadziei, motywacji, sił do podjęcia działania...bo jak już zacznę, to potrafię. kiedyś potrafiłam tak że stwierdziłam że mam dość, po 2 miesiącach siedzenia w domu, wstawałam i jechałam tramwajem na drugi koniec miasta mimo lęków i stopniowo wszystko wracało do normy. teraz nie umiem. zasiedziałam się w domu do tego stopnia że nie jestem w stanie podjąć najprostszego działania dla swojego dobra. .. nawet jak na coś mam ochotę to nie potrafię tego zrobić. utknęłam jakby ktoś mnie jakimiś łańcuchami przywiązał do krzesła.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
dogomaniaczka odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
L:), to jak ja... mam wrażenie że mnie już nie ma. jest tylko jakieś ciało. ale ja już nie wrócę nigdy. roślina. niech ktoś mnie odłączy od tego dziwnego respiratora. -
Pasman, nie wszystkim ludziom wykształca się nerwica. zresztą ja też tak miałam, do 13 roku życia było mi wszystko jedno. mdlałam, po czym wstawałam i mimo protestów rodziców ganiałam do kina czy na rolki. po prostu się nie przejmowałam. nie miałam nerwicy. nie każdy ma. jak byłam w szpitalu to poznałam dziewczynę z padaczką, tylko że u niej akurat pojawił się lęk, nie chodziła sama nigdzie, nawet do łazienki musiała z kimś iść. Monika1974, trochę tak było. dużo niepotrzebnej paniki. potem wystarczyło że coś mi spadło to rodzice wlatywali do pokoju z przerażeniem, ale trudno ich o to winić, bardziej do nerwicy się przyczyniły zaburzenia mojej mamy, to osoba bardzo wybuchowa, w tamtym czasie kiedy zaczęły mi się lęki w domu non stop były kłótnie, przekleństwa, rzucanie czymś. nie chodziło o mnie ale o brata, ja miałam być grzeczna bo oni mieli problemy z nim. ale tak naprawdę to przyczyna lęku leży w traumatycznym dla mnie zdarzeniu czyli wyjeździe w góry gdzie zrobiło mi się słabo na lodowcu, na wyciągu krzesełkowym, bardzo wysoko nad ziemią. tam dostałam pierwszego ataku paniki że zemdleję, spadnę i umrę, potem nie było to takie proste żeby dostać się na ziemie, obcy kraj, nie znaliśmy języka, chcieli nas sprowadzić tą samą drogą czyli krzesełkami ale ja byłam w takiej panice że siłą by mnie tam nikt nie zaciągnął...nie mogliśmy się dogadać. w końcu zwieźli nas jakimś skuterem na pewną wysokość, potem jeszcze kolejką. od tamtego czasu mam lęki. kasiątko, u mnie się to nie sprawdza. wcale nie jest mi tak wygodnie. ja zawsze kochałam samodzielność, ruch, zabawę. nienawidzę być na czyimś utrzymaniu, być zależna od kogoś. ja zawsze wszystko sama. więc nie, u mnie to nie jes to że nie chcę. że tak mi dobrze. całkowicie nie.
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
dogomaniaczka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
ja się boję. ostatnio różne dziwne rzeczy mam i sobie wmawiam że na pewno mam jakiegoś raka..teraz rak jelita bo ciągle mnie bolą jelita, kuje, boli... mam jeszcze innych sporo objawów ale nei wiem czy rzeczywiscie mi cos jest czy sobie tylko to wmawiam -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
dogomaniaczka odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic