Skocz do zawartości
Nerwica.com

silesiaster

Użytkownik
  • Postów

    193
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez silesiaster

  1. jedno z drugim nie ma nic wspólnego - więc sie nie martw:)
  2. ludzie nie wprowadzajcie w bład to że niby dużo osób to robi wcale nie znaczy, że jest to normalne i zdrowe tak fizycznie jak i psychicznie - a poza tym sam ten akt napedza sie i kolejne koło zamkniete - mam wrażenie, że te czynnosci wyjaławiają wyższe uczucia - niszcza wewnetrznie czlowieka - chociaz nie wiem jak to do końca jest - poczucie winy jest najgorsze...
  3. a jak jest różnica - bo byłem u jednego jak i drugiego - i w zasadzie - to wszystko opiera sie na monologu...
  4. ja jużnie pamietam jak to było "kiedyś" - kiedyś było takie samo jak i teraz jest "teraz". najorsze - ze coraz czesciej łapie sie na tym ze to wszystko za bardzo sie zasymilowało ze mna i bez tego bede czuł sie pusty:/ co bede robił i myślał zamiast tego co myśle? A leki mogą tu pomagać, ale nic nie przynosi takiego skutku jak terapia, jak docieranie do źródła i uświadamianie sobie. Pozdrawiam zgadzam się w 100% pozdrawiam
  5. psychiatra moim zdaniem moze wiecej pomóc niż psycholog - z całym szacunkiem ale gdy pierwszy raz byłem u psychiatry to opowiedziałem co i jak - dlaczego przyszedłem - jaki mam problem itp. no i dostałem ogólne wyjaśnienie dlaczego tak moze byc i propozycje co z tym dalej robic(leki, terapia), natomiast u psychologa to jest zwykły monolog - siedzisz i mówisz opowiadasz swój problem - potem moze jedno pytanie jakie się miało dzieciństwo itp. ale ogólnie - nie wiem czy to cos daje...
  6. mam tak samo - idź na terapie grupową najlepiej pozdrawiam
  7. w jaki sposób wyszłas - zaparłas sie czy jak?
  8. PS a jak wyglada to u Was na wizycie u psychologa - mówicie a ten ktos Was słucha i nic nie mówi?
  9. Psychopatologia Nerwic - Antoni Kępiński - bardzo przystępnie wytłumaczone co i jak pozdrawiam
  10. tez miałem kiedys dzikie fazy w kinie - a ostatnio byłem na takim filmie co zasnąłem - ale to chyba od leków
  11. silesiaster

    Niska samoocena

    mam ten sam problem z racji tego, że zwykłem by osobą rozrywkową a ostatnio praktycznie nie mam stycznosci ze znajomymi - jak juz to tylko z trójką. smutne to to wszystko - wszyscy zajeci sa - nie ma z kim gadac, a jak juz spotakm sie z innymi to nie moge znaleźc z nimi wspólnego tematu:/
  12. psychiatra - od leków jest, a psycholog - od "gadania"(monolog), myśle, że na początku mozesz isc do psychiatry on ewnetualnie skieruje Cie do psychologa - ale IMO dla mnie większy autorytet maja psychiatrzy pozdrawiam
  13. wyjazd gdziekolweik: góry morze, wieś, słuchanie muzyki - bardzo duzo mi daje, czytanie dobrych ksiązek
  14. nie rozumiem - czy mogłabyś rozwinac mysl:)? w czym jest lepszy prywatny od publicznego?
  15. dzisiaj bylem u znajomego - to po prostu w domu to on ma "rzeźnie" - matka na niego naskakuje, dziewczyna(panoszy sie i to nie w swoim domu) jakies fochy ma, pretensjonalna sie zrobiła - jak to ona poważna jest (i to wszystko przy postronnej osobie - jaką byłem ja) - co nie powie to jest z góry negowane i określane jako złe i głupie. poradziłem mu by zmenił sobie dziewczyne(matki przeciez nie moze:) - w takich chwilach ciesze sie, ze jestem sam:)
  16. ja myślę, że samotnośc nie jest taka zła - tylko jest ot niejako wmówione ludziom - a jakby sie nad tym nie zastanawiac to nie jest ona taka zła - masz mniej problemów - chociazby - mozesz robic co chcesz nikt Cie za to nie zgani. wiem moze sie to wydac smieszne - ale sadze gdyby ludzie sie nie zastanawiali nad tym, ze samotnosc jest taka zła - to by mieli o jeden problem mniej z głowy... PS ofkoz sam mam dołujace mysli z tego powodu(spisek masoński) pozdrawiam
  17. jesli takie natychmiastowe blokowanie, zaparcie sie - "a nie zrobię tego" - nie powoduje zadnego natłoku myśli - nie rozpamietujesz potem tego, nie żałujesz ze tego nie zrobiłes - nie masz wrażenia że jak tego nie zrobisz to coś złego się stanie? jeśli jest tak tzn. ze raczej nn nie masz PS jak to u Was jest: czy jak czego nie zrobicie to czy macie wrazenie ze sie cos złego stanie, czy co innego? pozdrawiam
  18. silesiaster

    Psycholog

    ja tam nie potrzebowałem, żadnego skierowania czy do psychologa czy też do psychiatry - nawet nie się nie pytali o książeczkę PS pewnie dlatego, że wygladałem na desperata(chociaz nie zdaje mi sie) - a moze po prostu wygladam na takiego co potrzebuje niezwłocznie pomocy - sam nie wiem
  19. nie zastanawiaj sie tylko idź - polecam - chociaż przyznam, że sam miałem wahania juz na samej terapii - ale jednak cierpliwosc sie opłaciła - w najgorszym razie poznasz wielu wspaniałych ludzi
  20. ja mam takie fazy ze praktycznie 3/4 dnia to sie modle nieustannie i spogldam sie za siebie jak ide to jak poczuje że źle noge [połozyłem to sie cofac musze - i wiele wiele innych zalezy co akuratnie pojawi mi sie w głowie - juz sie poddałem
  21. zdziwiłem się, że ktokolwiek pozytywnie odpowiedział na pytanie - mam nadzieje ze ja kiedys tez bede mógł powiedziec, ze mam to za sobą
  22. dobrze, ze masz tak tlyko z trójką u mnie to się zmienia - i to różnie ile osób w rodzinie, czasem piątka, teraz trójka z tymi motywami ze znaczkiem tvp też miałem ale na zasadzie liczenie - jakies grupowanie po 2 literki, jak czytam teraz cokolwiek to muszę wszystko grupowac po 2 literki a potem zliczac ile takich jest dwójek w wyrazie i spradzic czy w zwiazku z tym wyraz składa się z parzystej liczby liter - szczególnie jestem wyczulony w tym natręctwie jeśli chodzi o dłuższe wyraz (min. 10 liter), nie jestes sam PS z tv tez miałem kiedys takie problemy ze na pamiec powtarzałem wszystkie stolice, które są wyświetlane pod koniec pogody na planszy, powtarzałem dopku kiedys nie zmienili kolejnosci - i jakos samo odpusciło:) pozdrawiam
  23. top23 - myślę, że na siłę szukasz problemu, że za bardzo przejmujesz się - tak już jest w dzisiejszym społeczeństwie, że są narzucane różne IMO nieprawdziwe i kłamliwe wręcz prawdy życiowe. To Twoje życie i niekoniecznie musisz kogoś pocałować czy pójść do łóżka, nie musisz się żenić - nic nie musisz robić. Nie chce nic Ci narzucać ale z tego co piszesz masz dużo zainteresowań skup sie na nich - i ciesz się, że je masz bo niektórzy nie mają nawet tego i czują się bezwartościowi - bądź we własnych oczach wartościową osobą a wtedy na pewno wszystko potoczy się samo - totalna improwizacja... A z kobietami to już różnie bywa i vice versa:) więc sie nie przejmuj. pozdrawiam
  24. zasadniczo po ssri nie widziałem zmiany
×