Skocz do zawartości
Nerwica.com

silesiaster

Użytkownik
  • Postów

    193
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez silesiaster

  1. tak naprawde to leczenie nn zasadza się na takim rozpracowywaniu przyczyn wykonywania natretnych czynności - uświadomieniu sobie czemu tak jest - tak naprawde kazdy sam sobie musi pomóc - myślę, że jeśli przeszkadza Ci to w znaczący sposób funkcjonowanie, bytowanie to powinieneś pójść do specjalisty pozdrawiam
  2. nie wiem czy to komukolwiek pomoże czy nie - ja już od pewnego czasu lecze się na nn i jak czuję (np. podczas spaceru itp.), że słabnę, tracę oddech, w głowie zaczyna mi się kręcić to wmawiam sobie, że to znowu ta nerwica - mocno zaciskam pięści i zęby albo kręcę głową (ale tylko przesz krótką chwilę) i ustępuje ten stan...
  3. zapisz się do psychiatry co by Ci jakieś leki przepisał
  4. znaczy ogólnie wszystkim mówie bez krępacji, że się leczę ale jużna co dokładnie staram się nie uściślac
  5. ja palę - ale za to nie pije - cos trzeba robić nie;) a dragów nie toleruje
  6. nie wiem czy był tu sposób schudnięcia opierający się na terapii papierosowej
  7. Sprzeciw. A co z tymi którzy robią to nie tylko dla własnej przyjemności ale również partnera??? nie chce nikogo bronić ale to już raczej można zaliczyć do gierek miłosnych niźli do samozadawalania
  8. ja brałem teraz nie biore i nie zamierzam pozdrawiam
  9. niech każdy robi to na co pozwala mu sumienie - ale nie krzywdzi przy tym nikogo innego - wniosek jeśli nie przemawiaja do Ciebie argumenty, że masturbacja jest "zła" i masz chęć/potrzebę zaspokajania swojego ego - Twoja sprawa; ale wiedzcie, że są jeszcze osoby którym superego niepozwala tak gładko przejść obok po wykonaniu tego "rutuału" mają wyrzuty sumienia niekoniecznie z pobudek religijnych, siedzi im to w psychice i czują jakby w ten sposób krzywdzili siebie (zresztą definicja w słowniku na temacie masturbacja jest m.in samogwałt) badź innych mają wrażenie, ze ich uczucia nie bedą już tak uczciwe, purystyczne wobec tych których kochają badź bedą kochać...czy nie spaprze im sie cos w psyche - nie wiem nie jestem specjalistą PS żeby nie było nie obwiniam nikogo za masturbacje, jeśli mu to pomaga w życiu, ale trzeba patrzeć się na to zagadnienie bardziej obiektywnie - inni mogą odczuwać, że im to przeszkadza ale nie są w stanie wyrwać sie z matni nałogu - i kwestia rozwiązania tego nie jest tak łatwa i ogólniona jak piszsecie - ze to jest normalne - dla jednego naturalne jest dla drugiego nie pozdrawiam
  10. dlatego uważam, że najlepsi specjaliści to psychiatra psycholog zarazem
  11. silesiaster

    Savoir Vivre

    mi się zdaję, że kobiety w przeciwieństwie do meżczyzn nie witają sie poprzez podanie dłoni a raczej werbalnie...
  12. dzięki za pochwaly co do mojego avatara - ciesze się, że sie podoba a tu macie co by Wam nie było nudno
  13. to wszystko jest takie przycięzkie co piszecie - ja wiem swoje, że m nie jest niezbędna - jak niektórzy starają sie na to wskazywać - i wiem też że na pewno nie ma dobrego wplywu na psychikę - zdania swego nie zmienie - wiec sie nie wysilajcie pozdrawiam
  14. mam tak samo - jedyne wyjście dla niego to przebywanie w towarzystwie - jak jestem sam też się źle czuje - no moze nie źle ale gorzej niźli wtedy jak jestem w towarzystwie - po prostu ma taką nature - a czy terapia - moze tak...
  15. nierozumiem co ja Wam ludzie zrobiłem - ze tak po mnie jeździcie...
  16. ja nie mówię, jak powinno być ja mówie, tak jak jest chyba ogólnie przyjęte z pozycji religii, kościoła - weźcie sobie obojętnie jaką książeczkę do spowiedzi itp. i tam jest powiedziane że to jest grzech z którego trzeba sie spowiadać, a czy to dobrze czy źle to nie wiem więc nie piętnujcie mnie tak, jedni mogą powiedzieć że religia paczy umysły inni zaś powiedzą, że media narzucają nowy(czy gorszy - tego nie wiem) sposób myślenia - a ja powiem co mnie to interesuje - ważne jakie są moje odczucia i że ktoś powie nie masz sie czego martwic, lub nie bądź taki pruderyjny to nic to nie zmieni - bo sposobu myślenia nie zmienia sie po przeczytaniu jednego wątku... PS ja naprawde nie jestem jakimś świętoszkiem - ale mysle, że nie można komuśna siłe wmawiać, ze nie ma racji, ze cos z nim nie tak, bo nie tak to jest tylko z ludźmi którzy nie widzą tego marginesu że może oni jednak nie mają racji...
  17. nie mozesz generalizować - piszesz nieprawdę - czy chodzenie do kościoła i słuchanie czytań i kazań nie jest niejako "nauką religii i poznawaniem jej na swoim poziomie"? czyli twierdzisz tym samym, że wyznacznikiem zachowania mają być niekontrolowane odruchy zwierzęce? PS nie myślcie sobie, że jestem skrajnie pruderyjny w tych sprawach sąto moje rozważania z punktu religijnego
  18. ja Ci nic nie pomoge - bo nie wiem jak - napisze tylko tyle, ze to raczej nie jest nn tylko nerwica lękowa
  19. tu masz czym jest nn http://www.zok.net.pl/objawy.html
  20. w zasadzie nn nie jest chorobą - tylko zaburzeniem (ZOK) ale ja też lubie myśleć o niej w sferze choroby - sam nie wiem dlaczego... widzę Twilight że podobnie jak u Ciebie nn przebiega u mnie
  21. jak nie a przypowieść o Onanie http://pl.wikipedia.org/wiki/Onan niechce, żebyscie pomyśleli, że jestem zdewocialy albo cos w tym rodzaju po prostu próbuje dociec jak to naprawde z tym wszystkim jest... pozdrawiam
  22. ok, to co Twoim zdaniem jestr nagorsze - czy może nie ma problemu?
  23. bo czuje sie,jakbym czytal wypowiedzi o masturbacji z dawnych lat nie zawsze co nowe jest lepsze od starego - tak samo z niektórymi pogladami jest...
×