Skocz do zawartości
Nerwica.com

maiev

Użytkownik
  • Postów

    1 417
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez maiev

  1. Ja mam takie pytanie. Jak wysyłam posta to znowu po parę razy mi się pojawia "błąd sesji, prosze ponownie wysłać formularz". Da się coś z tym zrobić, bo kurczę męczące to A już miałam z tym spokój i było tak pięknie
  2. ja to czasem jestem tego pewna. Bez wypominania, marudzenia i martwienia się o mnie byłoby mi lepiej. Bo kończy sie na tym że ja łap[ie doła bo taki ze mnie ciężar. Z drugiej strony byłoby mi gorzej bez tego wsparcia, które daje mi mój mąż. Jak zwykle tak źle i tak niedobrze. Ale i tak nie mam co narzekać. Nie jest źle. Trzymajcie się.
  3. hehe ja nie czytałam o tych objawach niepożądanych - na wszelki wypadek. Dopiero jak wystąpiły. Ten lek to ma jeszcze mało objawów niepożądanych. Kiedyś dostałam taki, co miał ich ze 2 razy więcej. I nic mi po nim nie było - oprócz tego że pomógł. Ale tamten to miał takie rzeczy powypisywane w tej ulotce że strach. Będzie dobrze z tym lekiem. Tylko żeby ci ten czas wolny nie zaszkodził. Bo jak ty już się nudzisz. No - wracaj szybciutko do zdrowia. No makcia. Dobra jesteś hehe. Namawiac męża do brania "babskich" leków Ja to nigdy nie wyje nad ulotka bo nie czytam, ale bronię się przed zażywaniem leków zębami i pazurami. A jakbym była samiutka w domu to bym za cholerę nie wzięła żadnej tablety. (oprócz seroxatu, ale po 2 miesiącach sie przyzwyczaiłam) Ja ogólnie leków nie lubię o co wiecznie się kłócę z mężem bo on nie może tego pojąć. U niego w rodzinie to łykają jak szaleni
  4. Darku - ja tam wierzę w Ciebie nawet jeśli Ty sam tego nie robisz i myślę że powoli przestaniesz się przejmować durnymi komentarzami i zaakceptujesz i siebie i swoją indywidualność. Bo sam móiłeś że udawać nie umiesz, więc pozostaje Ci polubić siebie. To jest najlepsze wyjście, a kiedy to już się stanie od razu będzie lepiej i łatwiej. U mnie było podobnie jak u Ciebie i powoli sie z tego wygrzebuję. Jestem sobie "nie taka jak wszyscy" co oczywiście większości się nie podoba ale mam to gdzieś (zazwyczaj). Wiem że musze zaakceptować to kim jestem, bo innego wyjścia niet. Kiedyś to akceptowałam i było lepiej więc trzeba do tego wrócic. Wiecie że jak kiedyś nie przejmowałam się durnymi docinkami, głupim gadaniem, nie uciekałam z płaczem jak ktoś palnął coś głupiego to potem słyszałam o sobie że jestem zarozumiała. Chyba dlatego że się nie dałam poniżyć. heh Przede mną dzisiaj taki dzień że lepiej nie pisać. Tyle Wam powiem! No co sie robi Trzeba się leczyć i odpoczywać od pracy i rannego wstawania. I można się lenić. Ludzie robią różne rzeczy.
  5. nie wiem czy coś się kiedyś tak naprawdę zmieni na lepsze Raczej wątpię w to. Bo jakoś mimo starań tych pozytywnych zmian specjalnie nie widać, albo ja nie widzę. ehh Ludzie maja rację - ja jestem jakaś dziwna. pomarudziłam i znikam.
  6. odpisałam :) Dobrze że napisałaś tu o tej wiadomości bo ja ostatnio to nawet zapominam włączyć gg a cały czas ktos mi wyłącza.
  7. Darku - i dobrze że doszedłeś do takiego wniosku. Nie byłoby Ci z tym pewnie zbyt dobrze. Sam byś się wkurzał na siebie. Trzymaj się.
  8. maiev

    hej wszystkim

    cześć Monika! Powodzenia na psychoteriapii!
  9. maiev

    hej ;p

    Witaj SAMAEL. Ale powiało optymizmem.
  10. no lepiej nie bo wtedy to szybko cię nie zobaczymy. Zamkna Cię jak nic. Także w razie czego postaraj się opanować
  11. ja już miałam - a to podobno przechodzi się tylko raz. Nie polecam!! jak jakiś znajdziesz to daj znać bo mi by się bardzo przydał ooo - ja też tak czasem myślę. Może nie nad udawaniem człowieka w którym jest samo zło, ale takiego nieszczerego, niewrażliwego, nieczułego, egoistycznego, interesownego itp. Może wtedy co niektórzy zaczęli by mnie traktować jak człowieka a nie jak np. wypożyczalnię. Ale kurczę, próbowałam - nawet wychodzi - tylko że ja się z tym okropnie czuję. Także chyba ta metoda się nie sprawdza. To prawda. Ale nawiązując do tego co napisałąm wczesniej, udawanie fałszywej małpy daje mnóstwo korzyści. Przykład mam na codzień pod obserwacją. Czasem to aż mnie zawiść zżera że ja tak nie potrafię. Co za dzięń. Nie ma już takiej ładnej pogody jak wczoraj. Szkoda ale i tak jest ładnie. Normalnie nie mogłam się dzisiaj dobudzę. Moja mama mnie budzieła i budziła i mówi że to strasznie ciężka praca to budzenie mnie. Wstałam tak późno i taka zakręcona że ja nie wiem jak ja się za wszystkim zdążę uporać. Musze umyć okno (bleee), skończyć stroik (tyle roboty że szok) i całe mnóstwo innych rzeczy. Taa, przedświąteczny nastrój. A tu rowerek czeka i się nie doczeka.
  12. mam niestety to samo. I tak mi się zbiera stos książek wartych przeczytania no i ...nic. Jakoś mi nie idzie to czytanie.
  13. eee- może jednak cię ominie. Mój tak prawdę mówiąc też. Nawet wiosna nie zdziałała żadnych cudów. W ogóle to jak dzisiaj kogos nie kopnę to będzie cud - i tak wszystkim po kolei się oberwało. pozostaje nam tylko mieć nadzieje że kolejny będzie lepszy. Trzymajcie się Robaczki kochane
  14. maiev

    Życzenia urodzinowe

    Ale gafa. Spóźniłam się częściowo Ale jak to mówią spóźnione ale szczere: Shadow, Lusi - życzę Wam z całego serca wszystkiego najlepszego, zdrówka, pieniążków też..., spełnienia marzeń i....: Aby wszystkie fajne dni w żółwim tempie upływały, by co dzień uśmiechał sie do Was świat cały by nigdy nie było braków gotówki i zawsze wiał wietrzyk co rozwiewa smutki. I jeszcze raz duuużo szczęścia A jeszcze dla Lusi mniej syfiastego biura.
  15. Piotrek - fajnie że miałeś udany wyjazd. Nie ma to jak oderwać się na trochę od codzienności i ...od szkoły. ashley - hehe nieciekawa sytuacja. Chyba sie nie obrazili na Ciebie znajomi?? też się o to często zapytuję. Wiem że nie pasuję , ale czy to ważne. Nawet czasem to mi to odpowiada. Darek - musisz się przestać tym przejmować. To że ktoś coś czasem palnie to normalka. Ludzie nie widzą że ty się tym przejmiesz że jesteś taki wrażliwy. Troszkę wyluzuj. Wiem jak to jest dlatego tak piszę. Dam Ci przykład: mój brat to taki chłopaczek-wyśmiewaczek, słowa "debil", "głupek" itp są u niego na porządku dziennym. Chlasta nimi na prawo i lewo i nie patrzy do kogo mówi. Kiedyś opowiedział mi o koledze z pracy i o tym jak go traktują ---bo chłopak jest nieśmiały. Wściekłam się okrutnie i mu wyjaśniłam że tak nie można i czemu on robi przykrość temu łebkowi. A on na to że on nie wierzy w to że jak on nazwie kogoś debilem to ten ktoś się przejmie. Widzisz jacy są ludzie?? Nieraz coś palną i myślą że to nic, przecież takie głupie gadanie, wyśmiewanie nikogo nie rusza. Trzeba troszke mniej się nimi przejmować. Miałam tak jak Ty ale teraz troszkę nabrałam dystansu do siebie i juz tak nie reaguję. Tobie też będzie lepiej. Uwierz w to że przecież jesteś fajnym facetem, który nie będzie sobie zawracał głowy chichotami i głupimi oddzywkami. A że niektórych typów ludzi trzeba po prostu unikać bo są wredni to już swoją drogą. Podpisuję się pod tym wszystkimi rękami. Indywidualność jest super. Czasem trzeba się troszkę pomęczyć żeby ją zaakceptować, ale potem człowiek nawet może być dumny z tego że taki jest. Pięknie jest ...ale tylko na dworze - wiosna przyszła. Kurczę - myślałam że będzie inaczej ---ze mną. Ale myślenie chyba nie jest moją najmocniejszą stroną. Idę sobie na spacer przez miasto i co widzę: stada wesołych, uśmiechniętych ludzi którzy mają mnóstwo znajomych, mają pracę albo dzieci albo jedno i drugie...albo coś tam jeszcze. Całkiem inaczej niż ja. Kompletnie nieużyteczna społecznie istota Etam - do niczego to. Z dnia na dzien mam coraz większego doła. I już wiem dlaczego zimą czuję się lepiej. Nie widzę tych wszystkich szczęśliwych ludzi. Ale czasem jak mam dobry nastrój to sobie tak na nich patrzę i się uśmiecham, bo to jednak miły widok. Idę popracować w ogródku - może mi się lepiej zrobi. No to zmykam.
  16. Też tak mam. Własnie dziś. Miłe uczucie. Obyśmy mieli takich miłych chwil wszyscy jak najwięcej.
  17. maiev

    Fobia społeczna!

    no ja też. Ale jak tu się nie załamać przy takim strachu przed różnistymi sytuacjami związanymi z ludźmi jak ludzie są wszędzie dookoła. Ale tak jak pisze marmarc. Trzeba niestety przełamywać się i nie unikać tych sytuacji - przymuszać się do pójścia tu i tam i powiedzenia tego czy tamtego Trudne to ale z czasem takie zmuszanie się daje efekty. Wybaczcie że tak chaotycznie piszę, ale mam dzisiaj jakis problem z doborem słów - sklecenie porządnego zdania to dla mnie straszny wyczyn heh Pozdrawiam i znikam.
  18. Wiecie co? A ja to dzisiaj naprawdę jestem jakaś "pozytywnie odmieniona" Zupełnie nie wiem czemu, ale to mi się podoba Makciu - jak tam?? Lepiej już. Smutki poszły w kąt??
  19. hihi musimy to jakos przetrwać. ale chyba jeszcze nie teraz, bo wszystko zjedzą i do świąt nic nie zostanie Ja idę tworzyć barana do stroika - jeszcze nie wiem z czego i jak ale co tam. Baran musi być.
  20. maiev

    Fobia społeczna!

    Nie wiem co to za połączenie ta fobia depresyjno społeczna. Ale to co napisałaś o sobie to podobne do tego co ja bym napisała a mam zdiagnozowaną fobię społeczną i lekką depresję. Wpisz sobie w wyszukiwarce na forum fobia społeczna i pewnie znajdziesz mnóstwo wypowiedzi na ten temat. Mnóstwo ludzi się z tym męczy. Tzn. chyba coś podobnego do Twojej diagnozy. I nie martw się tak, że się nie otworzyłaś przed psychiatrą. Trudno tak na pierwszej wizycie. Ja też tak od razu to nie powiedziałam wszystkiego. Zresztą podobnie jak ty nie widziałam jakiegoś zainteresowania. Na następnej wizycie będzie lepiej. Coś miałam jeszcze napisać ale mi wyleciało z głowy bo muszę już lecieć. Pozdrawiam!
  21. maiev

    Helloooo:)

    Cześć agi!
  22. maiev

    Cześć

    witaj Kasiu!.
  23. a ja nie. Bo u nas zimno i szaro. Podobno po południu ma być ładniej. Ciekawe. hmm Ja znowu tak na chwilkę, bo moją mamę ogarnął przedświąteczny nastrój więc, marudzi, zrzędzi itp. jak to wszystko na jej głowie a tyle do zrobienia. Nie wiem czemu ona się tak strasznie przejmuje tymi porządkami - jakby cały rok nie sprzątała i teraz przed świętami dopiero musi to zrobić. Ale tak już ma, także muszę zmykać i też trochę posprzątać. Chociaż wcale mi się nie chce. Mam ciekawsze zajęcia.Zresztą co ja mam sprzątać. Przecież ja będę piec, gotować itp. Ale chciał nie chciał idę. Miłego dnia. Mam nadzieję że wy nie musicie tak strasznie sprzątać.
  24. też się zastanawiałam czy epidemia, bo juz od paru osób słyszałam ostatnio że im dysk szlag trafił albo prawie trafił. Może coś jest na rzeczy. Piotrek - strzeż swojego komputra Mojego brata złom też coś odstawia. Napisałam się przedtem o sądach i tak mi dobrze lazło i nawet zapisałam a ten dziad się zawiesił i wszystko poszło! Ehh Muszę pisać jeszcze raz. Na szczęście nie było tego tak wiele. Lecę......sobie ......
×