-
Postów
1 417 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez maiev
-
mnie też to czasem "prześladuje" . Tak sobie myślę z czego ja właściwie sie tak cieszę - ale cóż. Jakoś sobie wbiłam do tego zakutego łba że zamartwianie się w niczym mi nie pomoże i trzeba korzystać z dobrego humoru i sprzyjających okoliczności do zabawy. A kiedyś to nie mogłam tego pojąć. hmm naprawdę jakiś postęp. mój mąż jutro wybywa na szkolenie rezerwy, więc będę sama-smutna w domu parę dni Nie podoba mi się ten pomysł, ale nic nie poradzę. Dobrze że będzie niedaleko - bo tylko we Wrocławiu.
-
no na początku mozesz się czuć nie najlepiej (chociaż to nie reguła), ale to nie jest takie straszne (przynajmniej u mnie nie było) a potem nieprzyjemne objawy mijają. Nie wiem jak ci powiedział lekarz, ale podobno najlepiej zacząć od 10mg czyli połowy tabletki a potem dopiero po całej. Organizm łatwiej się przystosuje. Sama tak zrobiłam, chociaż lekarz mi o tym nie powiedział. Pozdrawiam!
-
no to tak jak ja. Ale "szalony" upał daje w kość. Jak tam po "kabarecie informatycznym" co?? też sobie to powtarzam.
-
Witajcie wszyscy. Znowu mnie cały weekend nie było i mam mnóstwo do czytania - na razie jestem kompletnie nie w temacie. Ale mój mąż "nadrabia dzieciństwo" i całe weekedny gdzieś się szlajamy. 9a to zoo, a to wesołe miasteczko, albo jakiś koncert). Odbiło mu - i dobrze. tylko najgorsze jak po tych dniach zabawy okazuje się ze znowu nie ma nic do roboty i jest szara rzeczywistość. Ale tak jak się uśmiałam w niedzielę to juz dawno (bardzo) mi się nie zdarzyło. Super świetne uczucie jak się czlowiek nie przejmuje co ci ludzie obok (znajomi i nie) sobie tam myslą. Mój szwagier ze swoją panną patrzyli na nas oboje trochę dziwnie, ale już lece się przejmować nimi. Ale naprawdę - żebym jak na trzeźwo tyle gadała - to jakies niesłychane. tylko niech ci nie przyjdzie do głowy zmieniać się tylko dlatego że ludziom coś się w tobie nie podoba - zawsze się przecie znajdzie ktoś dla kogo bedziesz "nie taki". Powoli, powoli zaakceptujesz siebie (bo przecież nad tym pracujesz) i nie będziesz chciał być nikim innym. Brawa dla gusi po raz kolejny. Naprawde jesteś wytrwała - tyle wytrzymać w jednym miejscu. Wiedziałam że dasz radę. Straszna duchota dziś - już mam dość a do wieczora jeszcze ...hoho. A ja musze posadzić drzewko, bo mąż mi wczoraj kupił w szkółce. Kosztowało majątek (jak na drzewko) i jak się nie przyjmie to ....nie wiem właściwie co.
-
Cześć PinkFloyd!!
-
Witaj Neniadt!!
-
też tak słyszałam. Poza tym to ja mam grzywkę od paru lat, ale ta obecna jest jakaś dziwna. hmm poczekam i zobaczę co na to mój mąż. ja też zacznę - ale podejrzewam że od jutra nie dam rady i pewnie zrobisz. jest całe mnóstwo możliwości.
-
powróciłam - mam kretyńską grzywkę Chyba za parę dni polecę coś z nią zrobić...albo się przyzwyczaję. Łapa mnie boli - bo mnie mojej siostry samochód zaatakował. heh Trzeba na coś zwalić, zamiast się przyznać że jestem oferma i przytrzasnęłam sobie palec drzwiami. Na szczęście tylko nieznacznie. Piotrek - człowieku - nie irytuj się rób swoje a on niech patrzy, najwyżej mu będzie żal. Ale kto mu broni się dokształcać. Zamiast zazdrościć niech się postara i już. ashley - dzięki za upomnienie ooo - to moze ja też spróbuję. Też tak ohydnie smakuje jak dziurawiec czy melisa??
-
hmm u mnie też raczej nie da się określić początku. Ja to zawsze byłam "dziwna" - zawsze zbyt poważna, zbyt rozsądna, rzadko uśmiechnięta, niebywale :) skryta. Ale wtedy przynajmniej akceptowałam siebie. Taa - gorzej mi się zrobiło jak przestałam siebie lubić i akceptować i przestałam umiec wybaczać sobie błędy (nawet malutkie) i pozwoliłam sobie wmówić że jestem kompletnie do niczego itp. To też tak w skrócie.
-
no właśnie - odpoczniesz sobie. Mam nadzieję że szybko i na długo uda Ci się oddalić od tej łazienki. heh - też tak mam często. Piotrek - uczysz się jeszcze pilnie? Pogubiłam się już z tymi maturami. Idę do fryzjera dziś. Jak wrócę z czymś dziwnym na głowie (chociaż nie przewiduję) to będę tu zrzędzić straszliwie. A tak ogólnie to ten piątek to nie taki jak miał być. Miałam jechac na koncert i kiszka. Posiedzę sobie w chałupie i tyle. Za to jutro - mój mąż się uparł żeby jechać na to Disco-Polo Party we Wrocławiu. A pojadę - co mi tam. Ogólnie to czuję się dziwnie - jak nie ja. Mam chęć wyjść do ludzi. To naprawdę zastanawiające. Do tego mam dobry humor. To też rzadko się zdarza. Ta herbatka z dziurawca do picia której się zmuszam 2 tygodnie tak działa czy co? Cudowne ziele. hehe Mam nadzieje że mi się humor nie popsuje jak wyjdę z domu. i tak się zdarzało - często. Miłego piątku wszystkim.
-
Cinnamonku - wszystkiego naj naj naj! Zdrówka, szczęścia, spełnienia najskrytszych marzeń i duużo!! powodów do radości.
-
No tańczmy, bo muszę potrenować przed sobotą.
-
Witaj derigla!!
-
Wow Mizer. dużo tych plusów. Oby tak dalej!!
-
No to niestety nic Ci nie mogę powiedzieć. Nie znam lekarza. Ja byłam też na Podwalu ale w Poradni Towarzystwa Rozwoju Rodziny - u kogoś innego.
-
W monopolowym w którym sprzedaje moja koleżanka najlepiej sprzedaje się "BLACK CURRANT" - w cenie 3,20. Nie próbowałam więc nie wiem jak smakuje, ale niektórzy piją to litrami. Kiedyś piłam za to takie co się zwało "ODLOT". Ohyda. A był też "Odlot II". Ale trzeba przyznać ze niektóre nazwy tych trunków są zabójcze.
-
Witaj uni.!! Ja byłam we Wrocławiu na Podwalu ale nie wiem czy w tej samej instytucji. Ale Panie (szczególnie jedna) były....powiem łagodnie...dość denerwujące. Ale nie łam się.