Skocz do zawartości
Nerwica.com

_asia_

Użytkownik
  • Postów

    2 857
  • Dołączył

Treść opublikowana przez _asia_

  1. Dokładnie mam tak samo.. Ładną pogodą potrafię się delektować jedynie w samotności, gdzieś z dala od ludzi. Przy kimś nie czuję się komfortowo. Zaczynam się pocić, uczucie gorąca... zawroty głowy. Czasem zastanawiam się, czy nie powinnam mieszkać gdzieś w zimnym kraju... przynajmniej miałabym spokój. Podobnie jest jeśli chodzi o poranne godziny... nienawidzę wtedy wychodzić z domu. Najbezpieczniej się czuję wychodząc tak po godzinie 19,20... nie wspomnę o nocnych spacerach. Nie wiem czym to jest spowodowane , że wolę wyjść na spacer gdy jest ponuro, szaro , mokro, niż gdy pięknie świeci słońce. Echhh, dołączam do Was Kochani... Mam dokładnie tak samo... Nienawidzę słońca, mam wtedy silne migreny/stany migrenowe, którym towarzyszą lęki, poczucie zagrożenia, silna derealizacja, wyczerpanie a jednocześnie niepokój, pobudzenie, wszystko jest dla mnie za ostre... Kocham chmury, deszcz, śnieg... Wtedy wszystko łagodnieje...
  2. xanax, nie ma za co, słuchaj siebie, Twój organizm wie co dla Ciebie dobre. tu też fajna stronka, artykuł "Dlaczego niewłaściwie dobrane produkty mogą szkodzić zamiast dostarczać potrzebnej energii ?": http://www.biosila.pl/content/view/791/302/ Tobie również miłego dnia. -- 27 kwi 2011, 18:31 -- przy dobrze skomponowanym wartościowym posiłku nie mamy prawa czuć się senni. chyba że właśnie zjedliśmy jakieś "śmieci" bądź źle połoczone składniki (białko z węglowodanami) - wtedy owszem, będziemy czuć się bez energii, senni i zmęczeni po jedzeniu.
  3. xanax, to właśnie nie są normalne zdrowe posiłki, to większość ludzi ma złe nawyki żywieniowe!!! słuchaj swojego organizmu i jedz rozdzielnie, nie jedz białka razem z węglowodanami, bo wtedy uruchamiają się procesy fermentacyjne i gnilne, człowiek robi się senny, ociężały, źle się czuje. dzieje się tak zwłaszcza u ludzi, którzy mają jakieś problemy z przewodem pokarmowym (na przykład z przerostem candidy) poczytaj trochę o tym: http://e-grzybica.com/dieta-rozdzielna-jak-laczyc-pokarmy-by-zdrowym-byc.html możesz sobie iść nawet do dietetyka, powie Ci to samo - nie powinno się łączyć białka z węglowodanami. mówię Ci - słuchaj siebie i nie staraj się sprzeciwiać swojemu organizmowi.
  4. Badziak, tak, udało mi się w znacznym stopniu, teraz zdarza mi się to sporadycznie. Choć nadal czuję przymus, ciągle, codziennie. To jak u kogoś kto nałogowo pił. Teraz nie pije, ale nadal pozostaje alkoholikiem. Udało mi się to opanować dzięki silnej woli i strasznemu obrzydzeniu do siebie, nienawiści za to, co robię, bo był taki czas, że nienawidziłam siebie za to tak bardzo, że chciałam raz skoczyć z balkonu, nie mogłam siebie znieść. Teraz panuję nad sobą. Niedobrze, bo duszę w sobie emocje, a nie potrafię ich rozładować konstruktywnie tylko sporadycznie tnę się, zrywam skórę z pięt, drapię się. I niestety boję się, że wraca moja anoreksja, po raz trzeci, bo znów nie mogę jeść, dziś terapeutka powiedziała, że jestem bardzo wychudzona, pytała kiedy ostatnio i co jadłam. A ja jem niby na siłę i to regularnie, zdrowo, ale mi wszystko prawie szkodzi , i nie wiem już dlaczego, co znowu się dzieje, nie mogę znieść obecności jedzenia w żołądku, jakby to było ciało obce, które mi zrobi krzywdę, nasiliły się obsesje związane z jedzeniem. Moje jedzenie i waga znów wymknęły mi się spod kontroli.
  5. Czy masturbację można traktować jako samookaleczanie...? jeśli nie możesz przestać, bo tylko to Ci przynosi ulgę, gdy czujesz napięcie, a masz takie otarcia, sączące się rany, że boli Cię jak masz na sobie majtki i mimo to dalej to robisz codziennie kilka/czasem kilkanaście razy dziennie, bo nie jesteś w stanie inaczej dać upustu emocjom to myślę, że można to traktować jako samookaleczanie.
  6. Aniu, jak najszybciej do lekarza, warto też zbadać porfiryny w moczu, bo przy porfirii mocz jest właśnie czerwony bądź różowy. Czerwony mocz może być też spowodowany niektórymi lekami. DO LEKARZA! Kochani, będę tu teraz rzadziej bywać, bo będąc kilka dni bez komputera o wiele lepiej się czułam, bóle głowy zelżały, chciało mi się cokolwiek zrobić, miałam więcej siły. Komputer zdecydowanie nie służy powrotowi do zdrowia. Myślę o Was często, i pamiętam. Trzymajcie się!
  7. _asia_

    Kobiece sprawy :)

    zgadza się, dokładnie tak. a wiecie, moja znajoma będąc w moim rodzinnym domu w wakacje chodząc po dworze 2 godziny na początku sierpnia opaliła się przez t-shirt, ale tak, że normalnie ją poparzyło, przez ubranie. cała rodzina się nieźle zdziwiła, włącznie ze mną. a myślałam, że to ja mam strasznie wrażliwą i delikatną skórę. ja kiedyś mogłam się opalać i lubiłam to... a teraz moje całe ciało nienawidzi słońca i nie może go znieść. tak więc lansuję modę na bladą skórę.
  8. masz rację Kasiu, tak zrób. to Twoja szansa. bądź dobra dla siebie, dbaj o siebie, wzmacniaj się... mam nadzieję, że neurolog coś mądrego powie...
  9. ale tylko tymczasowo, Kasiu. zobaczysz, uwierzysz w siebie, a pobyt na 7f może Ci w tym baardzo pomóc.
  10. Kasiu, tak się cieszę!!!!!! udało się!!! rzeczywiście bardzo rozsądna i przede wszystkim ludzka ta pani ordynator. ale to przede wszystkim Twoja zasługa, podejścia do sprawy, tego, co im mówiłaś. Jestem z Ciebie dumna, gratuluję!!! :*
  11. fajny artykuł o cukrze, zapotrzebowaniu na słodycze i candidzie: http://natura-medica.pl/Recepty/recepta1.htm
  12. ash1 - nie rób ELISY, bo ona jest miarodajna w 10-30% ( i to skandal, że nadal jest w Polsce polecana przez większość lekarzy jako podstawowe badanie pozwalające stwierdzić boreliozę ). Zrób Western Blot w klasie IgG i IgM albo PCR/PCR real time przyjmując wcześniej Metronidazol (na receptę) lub Citrosept w potężnych dawkach co najmniej kilka dni, żeby rozbić cysty (duuużo większe szanse na wykrycie boreliozy). ja to wszystko znam - drętwienia twarzy, języka, palców, kończyn, pieczenie i palenie skóry, mrowienie ciała itd. mam boreliozę. -- 22 kwi 2011, 16:12 -- ash1, tu jest coś ważnego o diagnostyce boreliozy: http://www.borelioza.org/materialy_lyme/bb-diagnostyka.pdf
  13. Kasiu, ja też trzymam bardzo mocno!!!!
  14. Moniko, ja też, dziś nie mam siły pisać ani myśleć...
  15. Thazek, ja wybuliłam łaaaadnych parę stów za swoje okulary przeciwsłoneczne, bo jednocześnie korekcyjne... Ale i tak mnie boli głowa od tego słońca. tęsknię za chmurami...
  16. ja też zawsze byłam prymuską... od przedszkola aż po studia. zawsze czerwony pasek, stypendium naukowe w średniej i na studiach... szkoła muzyczna, niemiecki prywatnie, pianino prywatnie, warsztaty plastyczne... i co mi z tego wszystkiego?????? i tak zawsze uważałam, że jestem nie dość dobra. zawsze niezadowolona z siebie i wytykająca sobie każdy błąd, niedociągnięcie.
  17. odkąd mi się uaktywniła borelia - od dwóch lat. -- 21 kwi 2011, 15:57 -- Thazek, noszę, bez nich to już w ogóle bym nie dała rady... Ale to i tak za mało.
  18. Basiu, funkcjonuję tak, że na dworze mogę być rano i wieczorem, a przez cały dzień siedzę w domu w ciemni. światło rozsadza mi głowę i oczy, i coś dziwnego dzieje się wtey z moją skórą od słońca, nawet przy kremach z filtrem. bliksa, opalanko - bardzo śmieszne...
  19. _asia_

    zadajesz pytanie

    nie, nienawidzę wiosny, to najmniej lubiana przeze mnie pora roku odkąd pamiętam dobrze znosisz wysokie temperatury?
  20. A ma być jeszcze cieplej nieeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie zniosę tego słońca!!!!!!!!!!!!!!
  21. o mamo, jak żesz w Wawie jest gorąco. mam wrażenie, że to lato.
  22. Kasiu, ile godzin Ty dziś spałaś?
  23. chyba, że psycholog sama nie jest pewna diagnozy i woli wspomóc się oceną psychiatry.
  24. ja smaruję No-Scarem 2 razy dziennie. i będę to robić cierpliwie, może coś pomoże...
×