Skocz do zawartości
Nerwica.com

_asia_

Użytkownik
  • Postów

    2 857
  • Dołączył

Treść opublikowana przez _asia_

  1. Basiu, to i tak duży postęp, jesteś silna., udaje Ci się panować nad sobą, cięcie nie zdarza Ci się tak często jak kiedyś, to dużo!!!
  2. Rozumiem, Dziewczynki. Zapytałam, bo po prostu coś sobie przypomniałam, takie głupie skojarzenie. Na studiach, na metodyce nauczania języka niemieckiego uczyłam się różnych metod zwrócenia na siebie uwagi uczniów (gdy np. przeszkadzają, są zajęci czymś innym itd.). Jedną z tych metod było pisanie na tablicy czegoś maleńkimi literami. I muszę Wam powiedzieć, że to naprawdę działa - uczniowie odrywają się od tego czym są zajęci, pisanie małymi literami zwraca ich uwagę, są zdziwieni, zaciekawieni, chcą wiedzieć co tam jest napisane i dlaczego tak. Tak mi się tylko przypomniało.
  3. Basiu, przykro mi, nie wiem co mam powiedzieć... Mogę Was o coś zapytać? Dlaczego piszecie czasem malutkimi literami? (Kasiu, Haniu, Basiu)
  4. Wiktoria, mi też się miło z Tobą rozmawia. Jeśli chodzi o mnie... to dość skomplikowane. zawitałam tu szukając jakiegoś wsparcia, bo byłam przerażona tym, co się ze mną dzieje, długo się miotałam, biegałam po lekarzach, robiłam badania, słyszałam, że to nerwica tudzież hipochondria... okazało się w końcu, że mam problemy z candidą, przewlekłą boreliozę i inne "drobiazgi". ALE okazało się też, że mam zaburzenia osobowości - borderline, problemy z autoagresją, jestem po dwóch anoreksjach... od 17 miesięcy uczęszczam na terapię, którą notabene nie raz już chciałam rzucić. jeszcze długa droga przede mną. zostałam tu, bo poznałam bardzo fajnych ludzi, do których się jakoś przywiązałam mimo, iż nie znamy się osobiście. jeśli będziesz potrzebowała pogadać - pisz śmiało.
  5. Haniu, a Ty kiedy masz rozmowę w sprawie pobytu na 7f?
  6. _asia_

    Co teraz robisz?

    Twój P. to bardzo mądry człowiek, i powinnaś Go słuchać. tak więc nie znikaj proszę...
  7. _asia_

    Co teraz robisz?

    Haniu, dlaczego? nie znikaj, będzie mi smutno...
  8. _asia_

    Co teraz robisz?

    gotuję pyszną zupę
  9. a z jakiego właściwie powodu nie możesz teraz zagrać danego utworu? trudny technicznie? czy może nie jesteś do niego przekonana, nie lubisz go i dlatego kiepsko Ci wychodzi? gdyby kwestią tej trudności zagrania czegoś była tylko ogólnie trema i stres to miałabyś tak przy każdym utworze. ale tu chodzi chyba o coś innego. są może utwory, które Ci nie leżą, nie chcesz ich grać, ale czujesz się do tego zmuszona, więc się męczysz i grasz, dlatego Ci nie wychodzą, co powoduje u Ciebie frustrację i lęk, spirala się nakręca... czy to możliwa opcja? -- 14 kwi 2011, 17:23 -- wiesz, gdy ja ćwiczyłam utwory, do których nie mogłam się jakoś przekonać i czułam wewnętrzny opór (zwłaszcza skrzypcowych) to ciężko mi szło, miałam ochotę rzucać skrzypcami podczas ćwiczeń, byłam nerwowa, spanikowana, że nie zagram, nie dam rady, marzyłam kiedy przebrnę przez dany utwór i nigdy więcej do niego nie wrócę. utwory, które mi "leżały" w jakiś sposób i je lubiłam, naprawdę czułam, przemawiały do mnie, grałam wyśmienicie.
  10. że co, Kasiu? jak to samoistnie, bo nie rozumiem??? ja też się już nie będę ciąć. po wtorku czuję do siebie niesamowite obrzydzenie, że znów to zrobiłam. no i nie chcę więcej blizn, idzie lato...
  11. Wiktoria, daj trochę czasu swojej obecnej terapii... Wiesz czy Twoja terapeutka superwizuje swoją pracę? Bo to już o czymś świadczy - ktoś inny w pewien sposób nadzoruje jej pracę. Wracając do muzyki... czy rozmawiałaś z osobą, u której bierzesz lekcje o swoim problemie? może dobrze by było o tym z kimś szczerze pogadać? Może byłoby Ci wtedy łatwiej, mogłabyś liczyć na zrozumienie i nie stresowałabyś się tak bardzo. Wierz mi, wiele osób grających ma podobny problem do Twojego choć pewnie Cię to nie pociesza...
  12. alienor, o mamo.... może ta kobieta należała do jakiejś sekty i chciała Ci zrobić pranie mózgu, dobrze, że zwiałaś szybko!!! rany, trzeba uważać na kogo się trafia, bo można wpaść w jeszcze większe tarapaty... psychoterapia to ciężka praca i zdecydowanie potrzeba na to czasu... tak więc może uzbrój się jeszcze w cierpliwość. jak masz na imię?
  13. Kasiu, pragnienie bliskiej osoby nie wyklucza procesu zdrowienia. tyle, że... my pragniemy za bardzo. i w tym wszystkim znowu zapominamy o sobie, że to o nas chodzi.
  14. no właśnie... jeśli ktoś Ci powie, że masz być dzielna, silna, bo zależy mu na Tobie to uwierzysz na przysłowiową chwilę. i tak w kółko. jeśli uwierzysz sama w siebie to będziesz mieć tzw. kręgosłup, który pozwoli Ci przetrwać ciężkie momenty, dzięki niemu nie będziesz się chwiać jak chorągiewka na wietrze w swoich wyborach i szukać wciąż potwierdzenia i wsparcia u innych. to jest do zrobienia. potrzeba "tylko" na to ciężkiej pracy i czasu. ja też nie mam jeszcze takiego kręgosłupa.
  15. Kasiu - a Ty wierzysz sama w siebie?
  16. ja wiem, Kasiu... ale zobacz - to znowu byłoby dla kogoś... a powinnaś chcieć wyzdrowieć dla siebie... teraz masz taką szansę - zrobić coś tylko dla siebie, zacząć się tego uczyć. wiem, że odczuwasz potrzebę bycia ważną, rozumianą, potrzebujesz uwagi i wsparcia... :*
  17. Kasiu, to akurat dobrze - w tym sensie, że nie będzie Ci nikt bliski radzić. Nie będziesz się sugerować podpowiedziami innych. To jest Twoje życie i Twoja decyzja. To Ty musisz zdecydować, co z Tobą dalej, jesteś odpowiedzialna za siebie. Wiem, że to trudny wybór. Ale wiem, że sobie poradzisz - jakąkolwiek decyzję być nie podjęła. Posłuchaj samej siebie - czego tak naprawdę potrzebujesz, co może Ci pomóc, co jest dla Ciebie najlepsze.
  18. Ale co to ma na celu? Za długo trzymałam wszystko w sobie, kiedyś byłam mistrzem w ukrywaniu i tłumieniu swoich uczuć. Czas to wszystko wypuścić zanim eksploduję... Tylko że bronię się przed tym rękami i nogami. Więc może ona próbuje przez prowokacje... Sama nie wiem. To jest dla mnie chyba zbyt skomplikowane. Zamierzam jutro o wszystko wypytać. Kasiunia, bardzo ale to bardzo się cieszę, że dałaś radę pojechać i to załatwić!!! a ta pani terapeutka widzę, że wzbudziła w Tobie zaufanie - to bardzo ważne, myślę, że inni fachowcy tam pracujący też są tacy i mogą Ci bardzo pomóc jeśli sobie i im na to pozwolisz. Zmierz się ze swoim strachem Kasiu, pozwól sobie na przeżywanie go, oswojenie się z nim, a zobaczysz, że minie.
  19. alienor, brak mi słów na te Twoje terapie, zwłaszcza jeśli chodzi o drugą! jadę teraz na usg, jak wrócę to napiszę. -- 14 kwi 2011, 12:52 -- alienator, ja nieustannie się wkurzam na moją terapeutkę. jeśli dobrze zrozumiałam to chodziłaś dotychczas do psychologów. może poszukaj psychoterapeuty? psychoterapia wygląda zupełnie inaczej niż spotkania z psychologiem, nie polega jedynie na wygadaniu się. na Twoim miejscu poszukałabym tym razem psychoterapeuty, najlepiej posiadającego superwizora, a nie psychologa. jak przeczytałam o tej kobiecie, która Ci proponowała alkohol to aż mnie zmroziło, no jak tak można!!!! źle trafiałaś, więc nic dziwnego, że nie ma poprawy, nie widzisz żadnej różnicy. poszukaj skutecznego psychoterapeuty.
  20. alienor, czyli już chodzisz na terapię... a mogę zapytać jak długo? i w jakim nurcie? jak często się spotykacie? no w graniu nie może Ci pomóc, ale może Ty ogólnie boisz się, że zawiedziesz, ciężko Ci znieść porażki, błędy - może ogólnie w tym kierunku ogólnie trzeba pracować, a nie jedynie w lękiem i stresem związanym z graniem?
  21. _asia_

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=hazYYBSdTeI&feature=autoplay&list=MLGxdCwVVULXdngbNUXrtMVqobDo7DdDKY&index=14&playnext=2][/videoyoutube]
  22. _asia_

    Wkurza mnie:

    Basiu, nie jestem niestety M. i mogę Cię przytulić tylko w myślach... Ale trzymaj się jakoś... Mnie też ta pogoda wkurza, bo jest strasznie niestabilna, pęka mi głowa, niedobrze.. bleeee...
  23. polakita, bez przesady, ale dziękuję... no w grupie byłoby raźniej,więc może trzeba pomyśleć o zespole. ja zrezygnowałam z gry przez problemy ze stawami i mięśniami, gra przez to stawała się coraz bardziej mozolna, frustracja narastała... alienor, ja myślę, że skoro to kochasz to nie można się poddać i na Twoim miejscu poszukałabym jakiegoś dobrego terapeuty, który pomógłby Ci uporać się z lękami i stresem.
×