-
Postów
2 857 -
Dołączył
Treść opublikowana przez _asia_
-
Borsuk, dzięki, pytałam dlatego, że wybieram się do niej na prośbę mojej terapeutki...
-
bardzo miłe spotkanie
-
Borsuk, a jakie masz wrażenia po kontakcie z dr Krzyżanowską?
-
ja Ci powiem co to może być. prawdopodobnie to jest GRZYB/DROŻDŻAK candida. a u kobiet coś takiego występuje w wydzielinie z pochwy w postaci kremowych serowatych kawałków w upławach. i to jest candida. sama miałam. zrób sobie najpierw posiew ze spermy w dobrym laboratorium, może jakieś badania z krwi w kierunku candidy. -- 13 lis 2011, 10:29 -- jak oddać nasienie do badania: W przypadku oddania nasienia na posiew należy zapewnić możliwie sterylne warunki pobrania i unikać zanieczyszczenia próbki. Chodzi tutaj zarówno o zanieczyszczenie mikrobiologiczne (drobnoustrojami znajdującymi się na skórze rąk, czy członka oraz obecnymi wewnątrz cewki moczowej), jak i chemiczne (mydłem, środkami czystości). Dlatego też przed oddaniem nasienia należy po pierwsze oddać mocz, a po drugie dokładnie umyć ręce i członek za pomocą wody i mydła, a następnie dokładnie spłukać i wytrzeć jednorazowym ręcznikiem. Pojemnik na nasienie musi być sterylny. -- 13 lis 2011, 10:33 -- a nie masz w tym "zakresie" innych problemów typu np. ból przy ejakulacji, zaczerwienienie żołędzi, napletka, świąd, pieczenie, naloty na żołędzi?
-
Antku, cieszę się bardzo, że jednak nie dałeś za wygraną i nie wciśnięto Ci diagnozy: "hipohondria" tudzież "nerwica"! Jeśli chodzi o terapię abx-ami to wiele Ci nie doradzę, gdyż ja się na nią nie zdecydowałam. Brałam tylko kiedyś antybiotyk działający również przy okazji na borelię (z zupełnie innego powodu) i po nim miałam niesamowite pogorszenie stanu zdrowia tak więc postawiłam na leczenie naturalne. Ale z tego co wiem to przeleczenie jednym antybiotykiem przez krótki czas nie jest wskazane, natomiast wskazane jest leczenie według ILAD's, czyli kombinacji antybiotyków przez dłuższy czas. Jeśli chodzi o lekarzy to ja polecam tu dr Piotra Kurkiewicza (Warszawa) oraz dr Beatę Kowalską-Werbowy (Kraków). Oni leczą według ILAD's. Poczytaj sobie forum o boreliozie, może Ci się coś przyda. Bardzo polecam Ci zadzwonić do Stowarzyszenia Chorych na Boreliozę (http://www.borelioza.org - tam znajdziesz telefon), w sekretariacie siedzi taka miła pani, która na pewno udzieli Ci informacji jakich będziesz po trzebować o leczeniu itd., ona sama choruje na boreliozę, podobnie jak jej córki. Tak notabene to to jest bardzo częsta choroba, tę bakterię ma w sobie bardzo wielu ludzi tylko wszystko zależy od układu odpornościowego jak sobie organizm z nią radzi. Grzybicę leczyć zdecydowanie zanim będzie trudniej, bo od antybiotyków bardzo się rozrasta, nawet przy trzymanej diecie antygrzybiczej. Podstawą jest dieta antygrzybicza. Proponuję też detoksykować się naturalnymi sposobami, bo leki chemiczne zatruwają organizm i część objawów może być również od tego. Jeśli chodzi o Twój wynik badania WB - ja miałam IgG dodatni i IgM graniczny. W IgG miałam antygen bardzo wysoce specyficzny dla boreliozy natomiast w IgM tak jak Ty - p41. Jest to antygen niespecyficzny, w związku z tym nie ma pewności czy jest to krętek boreliozy czy coś innego. Może być to borelia, ale może być też każda inna bakteria wiciowa. No ale miałeś też antygen p 83, który jest zdaje się uznawany za specyficzny dla boreliozy. Na antybiotyk zareagowałeś, miałeś silnego herxa. Twoje objawy też przemawiają za borelią, a należy pamiętać, że nawet w przypadku negatywnych testów można być chorym na boreliozę. Co do koinfekcji - tak, zrobić badanie na nie, bo bez wyleczenia koinfekcji nie wyleczysz boreliozy. :/
-
tak a propos autyzmu... podstawą jego leczenia jest stosowanie diety bezcukrowej, beglutenowej, bezmlecznej, niskowęglowodanowej.
-
mnie też. sama miałam z takimi do czynienia i źle na tym wyszłam.
-
Z mojej strony mogę powiedzieć: LUDZIE NIE DAWAJCIE ZA WYGRANĄ, DOCIEKAJCIE PRZYCZYNY, NIE DAJCIE SOBIE WCISKAĆ KITU, SZUKAJCIE, CZYTAJCIE, KONTAKTUJCIE SIĘ Z LUDŹMI CIERPIĄCYMI NA PODOBNE DOLEGLIWOŚCI. Ja w końcu wiem co jest przyczyną moich dziwnych stanów i bynajmniej nie jest to psychoza, zwykła depresja, nerwica tudzież hipochondria tylko rzadka przewlekła choroba somatyczna, która notabene ma swoją przyczynę jeszcze głębiej i jest skutkiem poważnego zatoksykowania organizmu, co powoduje cuda niewidy przy wprowadzaniu do organizmu nowych toksyn i utrudnienie ich wydalania.
-
Dokładnie tak. A najlepiej regeneruje się ona w godzinach 22.00 - 2.00, dlatego właśnie według tradycyjnej medycyny chińskiej w tych godzinach należy spać, a nie być na czuwaniu.
-
MCS - zespół nadwrażliwości chemicznej
_asia_ odpowiedział(a) na _asia_ temat w Medycyna niekonwencjonalna
Dziewczyny kochane, nawet nie wiecie jaka to ulga wiedzieć w końcu, że to nie moja psychika płata mi figle tylko fizyczna choroba!!! Powiedziała mi to wczoraj lekarka, u której byłam, tę chorobę diagnozuje się na podstawie objawów, ponieważ nie jest to alergia tylko nadwrażliwość, a mimo to organizm bardzo choruje i dziwnie się zachowuje w kontakcie z wszelaką chemią - nie ważne czy w kosmetykach, środkach czystości, materiałach budowlanych, pożywieniu, powietrzu czy czymś innym. Niestety, w Polsce mało który lekarz w ogóle o tym słyszał! Nawet materiałów w necie po polsku raczej nie ma, za to są po angielsku i niemiecku. Bardzo fajny film o ludziach, którzy żyją z tą chorobą: (po niemiecku) A tu strona poświęcona MCS (również po niemiecku): http://www.mcs-info.at/MCS-Fakten/mcs-informationen.htmlTak, ma to związek z odpornością, ale przede wszystkim z zatruciem organizmu do granic możliwości przez toksyny różnego pochodzenia i utrudnionym ich wydalaniem przez co nie jest się w stanie znieść kolejnym wprowadzanych do organizmu. Podstawą w leczeniu jest unikanie substancji chemicznych (co jest takie trudne, wydaje mi się, że wręcz niemożliwe...) oraz detoksykacja organizmu, odtruwanie go. -
Okazało się, że na to cierpię... W końcu!!!, w końcu okazało się, że nie jestem dziwaczką tylko jestem chora, podobnie jak niektórzy inni ludzie chodzący po tym świecie, a moje życie staje się koszmarem, gdy mam do czynienia z perfumami, kosmetykami, środkami czystości, przetworzoną żywnością, farbami, nowymi meblami, dywanami, sztucznymi tkaninami, znieczuleniami, lekami chemicznymi, papierosami, zanieczyszczonym powietrzem, gazetami i katalogami, lakierami... Natychmiast pojawia mi się w takich sytuacjach migrena, nierówne bicie serca, mdłości, panika, lęki, problemy z oddychaniem, niepokój, silna mgła umysłowa, zmęczenie, agresywność, kłopoty z koncentracją, słabość i uczucie omdlewania, suchość w jamie ustnej, silna derealizacja i depersonalizacja, kłopoty z pamięcią... Cechą charakterystyczną jest przy tym nazbyt wyostrzony węch - czuję to, czego inni ludzie normalnie nie czują. Wszystkie te objawy można by przypisać zaburzeniom lękowym/nerwicy, depresji, hipochondrii... A czasem są one po prostu chorobą. Jeśli ktoś z Was również cierpi na podobne dolegliwości w kontakcie z różnego rodzaju chemią - proszę o kontakt. Na koniec ciekawy film o MCS:
-
milhouse, ups, przepraszam, myślałam, że jesteś dziewczyną. co do pasożytów - mimo wszystko zainteresowałabym się nimi i oddała jeszcze raz kał do badania, tylko do dobrego laboratorium tj. takiego, które bierze na raz 3 próbki z kilku dni. Jeśli mieszkasz w Wawie bądź okolicach to bardzo polecam lab. Felix. kolejna rzecz - Twoja dieta nie jest zbyt zdrowa. Proponuję wprowadzić duuużo więcej błonnika do diety - tj. kaszę gryczaną, jaglaną, grube płatki owsiane (jeśli tolerujesz dobrze gluten), jak najwięcej warzyw, wszelkiego rodzaju pestki i nasiona. Błonnik powoduje uczucie sytości i wymiata nieczystości w jelitach, jest bardzo pożądany przez organizm. poza tym możesz mieć niedobory składników pokarmowych na skutek niezbyt zdrowego odżywiania lub/-i problemów z wchłanianiem składników - im są one większe tym większy ciągle odczuwamy głód mimo iż jemy bardzo dużo.
-
milhouse, podstawowe pytanie - jak się konkretnie odżywiasz, co jadasz, w jakich ilościach i jak często. druga sprawa - czy byłaś w tej sprawie u gastrologa, dietetyka? po trzecie - czy badałaś się dokładnie w kierunku pasożytów? i po czwarte - jakie masz symptomy głodu - jak go odczuwasz? (np. burczy Ci w brzuchu, ssie w żołądku?) a, no i jeszcze - jak ma się sytuacja z Twoją wagą? (w normie, niedowaga, nadwaga) czy odczuwasz apetyt na konkretne smaki, potrawy, jadasz coś szczególnie często czy też co Ci wpadnie w ręce byle by zaspokoić głód? -- 09 lis 2011, 09:15 -- jedna uwaga - owoców NIE WOLNO jeść po posiłkach. należy odczekać kilka godzin.
-
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
_asia_ odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
a co Twoja terapeutka na to, Kasiu? -
no ja tam właśnie za lekami nie jestem... modlitwa... podobno pomaga... już nie raz o tym słyszałam, o różnych przypadkach.
-
czyli po prostu minęło Ci to samo??!!?? po tylu porażkach w różnych rodzajach leczenia?
-
na pewno jutro napiszę jak poszło... no tak - wszystko można wytłumaczyć potęgą podświadomości. ale nie powinno się tego nadużywać! brak uczuć, Olu, dziękuję, ja jestem z Warszawy, a Ty? no ja się właśnie trzymam bez leków! choć czasem było ciężko to dawałam sobie radę i dalej daję. jak z tą Twoją tarczycą? i jak się teraz czujesz psychicznie?
-
Olu, dziękuję Ci!!!! Pocieszyłaś mnie bardzo. :* Wydaje mi się, że moja terapeutka mnie chciała trochę postraszyć, żebym poszła do psychiatry, bo mnie kilka razy namawiała a ja nie chciałam iść, no a jak mi powiedziała o tych początkach psychozy to faktycznie zrobiło to na mnie wrażenie i się zgodziłam. kurcze, muszę z nią jutro porozmawiać, o co jej naprawdę chodzi.
-
a ja mam do Was pytanie... czy brak emocji bądź też brak kontaktu z nimi, derealizacja, depersonalizacja, oderwanie od rzeczywistości, słaba pamięć, koncentracja, trudności z wysławianiem się, myśleniem, przypominaniem, życie za mgłą mogą wiązać się z początkami psychozy? bo moja terapeutka "zaprosiła" (tzn. namówiła) mnie wczoraj na konsultację psychiatryczną, żeby to wykluczyć, normalnie wcięło mnie w fotel ze zdziwienia. ona sama zaczęła wątpić, że stan w jakim się znajduję wiąże się jedynie z przyczynami emocjonalnymi/psychologicznymi... o co w ogóle chodzi z tą psychozą?
-
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
_asia_ odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
i przyszedł moment, kiedy moja terapeutka zaczęła silniej wątpić, że moje stany (głównie oderwanie od rzeczywistości, siebie i emocji) mają charakter emocjonalny (typu wyparcie, konflikty wewnętrzne itd.), że można uleczyć je psychoterapią... i zaczęła skłaniać się ku temu, że może to być jakaś przyczyna endogenna, może zatrucie toksynami, patogenami, może coś w neuroprzekaźnikach, w biochemii i funkcjonowaniu mózgu nie tak itd. ... namówiła mnie na wizytę u psychiatry w celu konsultacji i porady. -
ja znowu wróciłam do magnezu, bo miałam kłopoty ze snem i faktycznie jest teraz lepiej, znów mogę spać. :)
-
Problemy z jasnym mysleniem, zamulony mózg.
_asia_ odpowiedział(a) na ferrariowner temat w Nerwica lękowa
przy takich mózgowych problemach (umysł za mgłą itd.) warto również zainteresować się stroną fizjologiczną, a więc: 1.kandydozą (drożdżak candida) 2.boreliozą 3.pasożytami 4.niedoborami (np. omega3, lecytyny itd.) 5.codzienną dietą -- 06 lis 2011, 09:33 -- BARDZO polecam korę Pau D-Arco, jest niesamowicie grzybobójcza, sama stosuję. :) -
Ja przeczytałam "Uratuj mnie" trzy razy. Książka zrobiła na mnie duże wrażenie, i widzę moc analogii między mną a Rachel, również (a może przede wszystkim) w relacji z moją terapeutką. Sama mam bpd, jak Rachel. Choć książka ta zrobiła na mnie wrażenie to jednocześnie uważam, że jest trochę przekoloryzowana, nierealistyczna. Nie wierzę, by można było tak bardzo zawierzyć terapeucie, dać się poprowadzić z zamkniętymi oczami jak Rachel, mówić absolutnie o wszystkim, być tak prawdziwym i do bólu szczerym, otwartym, zaufać w 100% mając borderline. I przetrząsając internet na różnych forach nie znalazłam ani jednej takiej osoby (mimo ich uwielbienia do terapeutów). Być może przemawia przeze mnie trochę gorycz, bo mimo mojego uczucia do terapeutki i ogólnej otwartości, zaufania nie potrafię tak jak Rachel. Nie potrafię nie grać, otworzyć się całkowicie, zawierzyć, zaufać w pełni. Wydaje mi się, że w moim przypadku to niemożliwe. Próbuję, ale po prostu nie umiem. Ostatnio moja terapeutka stwierdziła, że ja nawet Bogu nie ufam, choć w Niego wierzę. Nie potrafię być prawdziwa. A moje mechanizmy obronne przed poruszaniem różnych spraw są tak silne, że moje myśli natychmiast spowija gęsta mgła, gdy tylko próbuję do czegoś wrócić. Tak jakbym się sama transowała choć tego nie chcę - chmura w głowie, w myślach... Terapia dużo mi dała i nadal daje. A jednak nie potrafię być w pełni prawdziwa nawet przy mojej terapeutce. Jestem chyba niedowiarkiem. Bo uwierzę, że historia Rachel nie jest przekoloryzowana ku pokrzepieniu serc pacjentów wtedy, gdy sama będę potrafiła tak zaufać i otworzyć się przed terapeutką jak ona.
-
jest, ale w gorzkiej, prawdziwej, najlepiej z zawartością co najmniej 60% kakao, im więcej procent kakao tym lepiej. w mlecznych, nadziewanych kakao jest bardzo mało, a więc i dawka magnezu jest minimalna.
-
Oczywiście, że lepiej byłoby spożywać magnez w naturalnej postaci, tj. w pożywieniu. Ale realia są takie, że obecnie tak jak dobrze piszecie jest wszędzie dużo chemii, żywność zawiera o wiele mniej witamin i minerałów niż kiedyś, niestety. Warto kupować żywność organiczną, od chłopa lub ze sklepu ekologicznego (choć to i tak nie to samo co ze swojej działki), z dobrego źródła i jeść jak najmniej przetworzonej. Warto zajadać produkty bogate w magnez czyli: różne orzechy, migdały, amarantus, rośliny strączkowe, kaszę gryczaną, zboża, różne pestki i nasiona i oczywiście kakao (ale nie w postaci jakiegoś zaklejacza mlecznej czekolady Milki, bo tam to akurat magnezu raczej nie ma ). No i oczywiście pić wodę mineralną.