Śnieżka*

Tak to ten film. Obejrzyj go, a nad tym pomyśl, myslę że to powinno pomóc.

Ja będe spędzac Swieta z moim podłym tatusiem, ale wole to niz udawanie przy rodzince jaki świat jest piekny i usmiechanie się do nich na siłę.

to ja poproszę żeby na chwilę obecną ktoś związał mi ręce. Oglądałaś może film "Sekretarka", tam jest jak ona wrzuca to wszystko do rzeki, nie myslałaś że czas sie z tym rozprawić??

Basiu tak jak napisała Korba albo poprostu pozwól im być, ale nie walcz z nimi tylko je poprostu obserwuj. Skoro one są to znaczy że musi tak być w danym momencie, trzeba nauczyć się z nimi zyć, im mniej bedziesz z nimi walczyła, tym mniej będą Cię atakować i skłaniac do głupiich rzeczy.

Nie każdy fajny facet jest draniem, ale trafić na fajnego dobrego facet jest czasem ciężko.

Zaslugujsze na to! wspomnisz kiedyś moje słowa, że bedziesz się czuła wartościową osóbką bez żadnych kompleksów. Tylko naprawde daj sobie czas i nie rób nic na siłę aby się poczuć dobrze, zobaczysz to samo przyjdzie. A tymczasem zaakceptuj swój stan, chorobę, która przecież nie bedzie trwać wiecznie. Zobaczysz że jeszcze zaświeci Ci słońce nie raz.

Coprawda za miesiąc ale pewno zleci szybko;) w kazdym razie dzięki

Jak czytam niektóre jego wiersze to chce mi się. A najbardziej utkwił mi film o nim, ogladałam go 3 razy, był strasznie przejmujący, ciężki, wręcz chwilami odstręczający. On to miał los

Basiu dlatego to jest zafałszowane bo taka nie jesteś naprawde jak o sobie teraz myslisz, czytałam niektóre Twoje posty z których wynika to co napisała Monika A chyba człowiek nie rodzi się po to żeby cierpieć wiecznie, więc nasza subiektywność jest zafałszowana a nie większości osób które są zdrowe i czuja sie psychicznie lepiej od nas. A co do wyglądu to Monika ma rację jesteś bardzo ładna i wyjątkowa. Nie wierzysz bo jesteś obecnie w depresji a w takim stanie mało kto wierzy ale zobaczysz, że przyjdzie dzień, kiedy w to uwierzysz a kartki juz Ci do niczego nie będą potrzebne bo sama to bedziesz wiedziała!

Skoro są oni ujęci w tej liście to powinni sie zajmowac takową ale zanim się do któregos udasz nie zaszkodzi wcześniej przedzwonic i sie dopytać jeszcze. Powodzenia

Śnieżka*, ja już nic nie wiem... dlaczego nie mogę się normalnie zachowywać? Basia ano dlatego że jesteś obecnie w pułapce swojej choroby, gdybyś była zdrowa i dobrze się czuła, wówczas miałabyś inne patrzenie i inaczej byś o sobie myślała. Wszystko to co o sobie teraz myslisz, to jest zafałszowane własnie przez chorobę. Wiem że to ciężkie bo sama mam z tym nie lada problemy ale musimy zaakceptować swoją chorobę i pozwolić sobie na to, że też jesteśmy chore i mamy prawo mieć takie myśli a nie inne, i tak sie zahcowywać w ciągu dnia a nie inaczej. Tak samo jak jest z innymi chorobami jak rak, cukrzyca itp. Musimy zauważyć to że mamy prawo tak się czuć ponieważ jesteśmy chore, a inni winni to zaakceptować bo nasze zaburzenia to nie angina czy zwykłe przeziębienie lecz coś głębszego. A jeżeli ktos tegfo nie widzi to znaczy że jest osobą niedojrzałą.

Z jakąkolwiek nerwicą bardzo ciężko skończyć studia, trzeba brać nieustannie leki i chodzić na psychoterapię. Wiele osób z nerwicą przerywa studia lub bierze urlop. Sama jestem tego przykładem

ja wolę Wilekanoc bo wtedy lepiej się czuje psychicznie asle nie chodzi o samo święto tylko o miesiąc a wiersze lubie oto tego człowieka, choć nie wszystkie: http://www.wojaczek.art.pl/

U mnie troszke inaczej, jak odstawiam to wraca zazwyczaj po 2 miesiącach, więc w tym czasie nie mam żadnych lęków. Niestety jak wraca to w komplecie, czyli nl+deprecha ;/

Nie odstawiajcie leków bez pozwolenia lekarza, on sam zadecyduje kiedy można, ja popełniłam ten błąd niejeden raz i teraz cierpię katusze bo wszystko wróciło!

trek, jesli chorujesz na nerwicę natręctw to najlepszą psychoterapią jest psychoterapia poznawczo-behawioralna.

Ja tez czuję sie samotna, a najbradziej wtedy kiedy jestem pośród wielu osób. A najmniej kiedy jestem sama. Dziwne to

Basiu ja nie ogarniam siebie od kilku lat już... za kazdym razem cos nowego sie urodzi w tym sensie negatywnym oczywiście, nie wiem co o tym mysleć. dlaczego jedni mają tak a drudzy siak.

Witaj:))

Ludzie, gdzie wy mieszkacie....w mojej okolicy jak ktoś 2000 na rekę dostaje to już jest bardzo bardzo dobrze.... Moja matula tyle nie ma po 30 latach pracy Dokładnie taka polska rzeczywistość, w mojej okolicy srednio zarabia się najnizszą średnią krajową czyli poniżej 1000tyś na ręke.

Mnie leki też jak narazie nie pomagają, może jeszcze za krótko je biorę, na terapie wybieram sie za miesiąc.

czyli to jest takie natręctwo jakby??

celinka18, a nie myslałas o tym, że objawy które uważasz za efekt uboczny brania leków są spowodowane raczej chorobą??

a pijesz podczas brania leków?? ja sie boje tego u siebie bo coraz czesciej pije wieczorem 2 piwa, a biore paroksetyne rano. nie chce sie rozpić aczkolwiek alkohol mnie rozluźnia i znikają troche lęki.

wiola173, ja tak samo, nie wyobrażam sobie mojego funkcjonowania bez leków, skonczyłoby się to tym, ze bym sobie w końcu coś zrobiła.