
MalaMi1001
Użytkownik-
Postów
1 935 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez MalaMi1001
-
Mieszkanie z rodzicami
MalaMi1001 odpowiedział(a) na Annie_Wilkes temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Może i jestem w tej chwili arogancka, ale Ty na prawdę nie dostrzegasz absurdu wypowiedzi tej dziewczyny? Dla mnie to brzmi jak naigrywanie się z chorych ludzi założeniem tematu w stylu "a ja jestem zdrowa i plażuję się teraz na Bahama, a wy zdychajcie z tymi swoimi lękami". Mój 13letni chrześniak ma więcej oleju w głowie i logiki myślenia niż dziewczyna na studiach, a ma niejedno za uszami. Przeczytaj kilka postów wyżej. Autorka chwali się swoją ponadprzeciętną inteligencją, więc niech się zachowuje tak jak opisuje. -
Mieszkanie z rodzicami
MalaMi1001 odpowiedział(a) na Annie_Wilkes temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Zobacz wkurzasz się i masz z tym problem tak? Nie, ja nie mam z tym problemu, wkurzam się naprawdę wtedy kiedy coś godzi w jakieś ludzkie, podstawowe zasady i przyzwoitość, które uważam, że autorka w tym temacie kopie prosto w twarz. O nic więcej mi nie chodzi. właśnie widać twoje pojęcie o okręcie poczytaj sobie artykuły nt aspergera i o tzw ślepocie umysłu (czyt. nierozumienie sugestii ) No nie, nie zrozumiałaś ironii. Whatever. -
Ahma powiedz dlaczego nie chcesz spróbować 15mg? Przecież te leki tak szybko schodzą, że spokojnie zdążysz odstawić jak będziesz koniecznie chciała, a nuż się okaże że poczujesz się lepiej zamiast gorzej. Nie uważasz, ze warto spróbować?
-
Mieszkanie z rodzicami
MalaMi1001 odpowiedział(a) na Annie_Wilkes temat w Problemy w związkach i w rodzinie
vice versa Pisałaś o mojej reakcji i jej wpływie na otoczenie, więc pytam jaka to reakcja? Tak, masz rację jestem wkurrr.... ale tylko dlatego, że kiedy czytam posty rozkapryszonych księżniczek, że pieniążki mają lecieć z nieba trafia mnie szlag! Ludzie znajdują sobie miliony powodów żeby nie pracować a inni wyjeżdżają za chlebem albo pracują w skandalicznych warunkach choćby po to, żeby zachować godność. Dziewczyna ma szansę studiować, nie musi w czasie studiów pracować, wiesz ile ludzi chciałoby dostać taką szansę? Cała masa. Dlatego nie potrafię zaakceptować tak absurdalnych tekstów. Właśnie widać twoją inteligencję, a raczej jej brak skoro nie zrozumiałaś takiej prostej ironii. Tak, masz rację mam teraz ciężki okres, jestem wzburzona i czepliwa. Nie miałam zamiaru negować problemów autroki, bo po prostu uważam, że ich nie ma. Problemem faktycznie może być mieszkanie w jednym pokoju z ciężko chorą siostrą, ale to coś autorce nie za mocno przeszkadza, bo wciąż szuka rad typu "co by tu robić, żeby się nie narobić, a zarobić". -
Mieszkanie z rodzicami
MalaMi1001 odpowiedział(a) na Annie_Wilkes temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Nie rozumiem dlaczego czepiasz się mojej reakcji. Mam potulnie siedzieć i się nie odzywać jakbym nie miała własnego zdania? Otóż mam i zamierzam je wyrażać czy się to komuś podoba czy nie. Nie musisz się z tym zgadzać ani głaskać mnie po głowie za poglądy, bo każdy ma prawo do swoich. Nie szukam poklasku dla swoich słów jak autorka. Nie mogę mieć zdania, ze każdy powinien zarabiać na siebie, a nie szuakć usprawiedliwienia w absurdalnych twierdzeniach? Mogę, no chyba że to oznaka dziecinności. -
Powiem tak, na początku brania sertraliny po wejściu na drugie piętro byłam cała mokra z łomoczącym sercem. Teraz to przeszło, już się tak nie męczę. Co do innych SSRI to i po wenlafaksynie i po escitalopramie w nocy pociłam się tak, że każdego ranka pościel była do wymiany. Dosłownie co rano pływałam we własnym pocie. W dzień się tak nie pociłam, nawet uprawiając sport. Przeszło po odstawieniu. No wenlafaksyna tak jak mówię, porobiła mnie konkretnie i zadziałała od razu. Tak, zażywam tak jak kazał lekarz, codziennie w tej samej dawce już 2 miesiące. Mam okropne wahania nastroju, co mnie zaczyna już bardzo męczyć...
-
Ja zasuwam na sertralinie i reboksetynie. Wcześniej nie zwracałam na to uwagi, ale teraz podejrzewam, ze nawet gdyby stanął przede mną ideał mężczyzny a nago nie ruszyłoby mnie to. Jakoś te sprawy są na szarym końcu moich aktualnych zainteresowań, co sobie akurat chwalę.
-
Mieszkanie z rodzicami
MalaMi1001 odpowiedział(a) na Annie_Wilkes temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Nie wiem, może miałam do bani terapeutkę, chodziłam no niej ponad rok i jedyne co wyniosłam to fachowe słownictwo z psychologii. Byłam teraz na pierwszej terapii, tym razem u faceta, nie zrobił na mnie piorunującego wrażenia, widział wyraźnie, że jestem spięta i czuję się nieswojo, ale nie specjalnie miał ochotę rozluźnić atmosferę i mam wrażenia, że mało go obchodziło co mówiłam. Zobaczymy co będzie dalej. -- 05 lis 2013, 21:52 -- Ja nie twierdzę, że moje problemy są najważniejsze i nigdzie tak nie napisałam. Nie chcę też żeby mnie ktokolwiek głaskał po główce jak małe dziecko i traktował priorytetowo. Ja nie mam empatii? Mam, aż za dużo i dlatego dzisiaj w swoim życiu jestem w tym miejscu, w którym jestem. Jak to mówią, jak ktoś ma miękkie serce musi mieć twardą dupę. No ja twardej dupy nie mam. O swojej atrakcyjności pisałam w kontekście ludzi, których mijam codziennie, znam z widzenia, którzy nawet nie mieli okazji zobaczyć jak się zachowuję. Ci, którzy mnie znają, wiedzą jaka jestem. Ja nie wiem co ma autorka, ale nie wiem czy zauważyłaś ale coś w świecie ostatnio przybyło osób z zespołem Aspergera, bo wszyscy dookoła chcieliby pławić się w luksusach w zamian za oddychanie. To jest raczej jedna z tych postaw, które co miesiąc zasuwają do pośredniaka po kaskę niż tych, które naprawdę mają jakiś problem, typu napady paniki w miejscach publicznych czy inne fobie. Autorka studiuje, więc niczego takiego nie ma. Nie mogę więc zdzierżyć takiej postawy wobec tych, którzy zaiwaniają na produkcji czy w supermarkecie po 12h za marne grosze, byle tylko ten grosz mieć. -
Myślałam o cukierkach, ale do końca leczenia chyba by mi wszystkie zęby wypadły od próchnicy A co do tego jak działają leki. Nie działają już na mnie tak, jak zadziałała pierwszy raz wenlafaksyna. Wtedy efekt był natychmiastowy. No ale jak już raz pozwoliło się rozregulować mózg, więcej się do tego stanu nie powróci.
-
Mieszkanie z rodzicami
MalaMi1001 odpowiedział(a) na Annie_Wilkes temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Dziwne, a we wszystkich twoich wypowiedziach przewija się wątek, ze chciałabyś być szanowana. Nie wypisujesz bzdur? Dla kogoś pisanie, ze masz problem, bo twoi rodzice moga umrzeć zanim wejdziesz w dorosłe życie (bo na razie jesteś dopiero przed 30-tką), mogłoby być świetnym przykładem na pisanie bzdur. A dziecinne rozumowanie? Hmm, przeczytaj swoje posty z innych wątków i sama oceń swój niezbyt dojrzały bunt i odmowę leczenia, bo przecież ty wiesz, ze ono nie ma sensu. To, co napisałaś tutaj, świetnie odnosi sie do twojej sytuacji. Szkoda, ze sama tego nie dostrzegasz. Gdybyś dostrzegła, to byłoby ci może łatwiej wyplątać się z własnych problemów. Odnosi się do mojej sytuacji? O rany, uważasz, że masz monopol na ocenianie? A to przepraszam, nie wiedziałam, teraz już będę siedzieć cicho jak mysz pod miotłą, żeby przypadkiem nie dostać rykoszetem. Jeżeli moja sytuacja jest analogiczna do sytuacji autorki to wybacz, ale nie mam więcej pytań Ja nie szukam sposobu na darmowe, wygodne życie, bo póki co sama od dłuższego czasu dbam o swój tyłek, bez względu na mamusię, tatusia i resztę świata Nie wzdycham, że mam porąbaną osobowość i dlatego nie przyjmą mnie do żadnej pracy. A teraz pytanie? Gdzie ja odmówiłam leczenia? Bo póki co to pisałam, że nie wierzę w rezultaty rozmów z "przyjacielem na godziny". A co do szacunku. Hmmm, jakoś mi nie zależy na szacunku kogoś, kto po kilku postach twierdzi, że zna całą moją osobowość i charakter, wie jakie mam problemy, z czego wynikają i jak powinnam się z nimi zmierzyć. Gratulacje, zostań psychiatrą i zacznij diagnozować ludzi przez Internet, zarobisz kupę kasy. Coś jak ręce które leczą. Acha. I nie rozmawialiśmy tutaj o moich problemach z mamusią tylko o roszczeniowej postawie wobec życia, że kaska powinna lecieć z nieba. To tak na marginesie. -
O gustach się nie dyskutuje - za to można od niektórych "gustów" uciekać co sił w nogach Pewnie, że można, a czasami nawet trzeba Dlatego nie wprowadzę się zanim nie pomaluję
-
Albo kiepski gust (według mnie). W różu do twarzy może być jedynie małym dzieciom, a raczej małym dziewczynkom, a facet w różowej koszuli, bluzie, swetrze to dla mnie oznaka właśnie kiepskiego gustu. Razi mnie to strasznie. U kobiet też z resztą. Kurcze, no to co powiesz na to, że właśnie kupuję mieszkanie, które jest pomalowane na różowo, a obecna jeszcze właścicielka dokłada do tego różowa kapę na łóżko, różowe rolety i serwetki na stole? Gdyby nie fakt, że oprócz tego mieszkanie jest zadbane i ściany się da pomalować w życiu bym tego nie kupiła. Wprowadzę się dopiero po remoncie a dziewczyna najzupełniej w świecie normalna, ma 38 lat, więc żadna "solara" ani księżniczka. Ot, gust i tyle.
-
Obsesja na punkcie dziewczyny - już 7 lat
MalaMi1001 odpowiedział(a) na yourij temat w Problemy w związkach i w rodzinie
No tak dojrzałość by być gotowym to ważna rzecz. Często jest tak, że osoba jedna myśli o kimś z przeszłości, bo nie pojawiła się lepsza osobą w czasie teraźniejszym by mogła się zakochać lub zauroczyć nawet. Gdy znajdzie się osoba która potrafi zawrócić tak w głowie to się zapomina o przeszłości i o tej osobie :) Hmm, a co kiedy czujesz, że jesteś gotowy, znajdujesz tą osobę, wszystko gra a tu nagle :BUCH:? I znowu następuje myślenie o przeszłości, wracanie do wspomnień, żal, złość na siebie i ciągle nic tylko przygotowywanie się do tego, aż znów się będzie gotowym... Wczoraj byłam na pierwszej terapii, facet zapytał co chciałabym osiągnąć w terapii, a ja na to, że obok rozstań chciałabym tak obojętnie przechodzić jak obok reszty mojego życia. Wywalili mnie z pracy? Ok, znajdzie się inna? Nie mam kasy na przyjemności? Trudno, czytanie książek też jest przyjemne. "Przyjaciółka" okazała się wredną suką? No nie ma sprawy, życie. Tak wygląda teraz moje życie, jest obojętne. I chciałabym kiedyś z przekonaniem pomyśleć "zostawił mnie facet? no i dobra, kij mu w oko, życie toczy się dalej", zamiast wciąż myśleć, myśleć, myśleć ... i mieć tą chorą nadzieję. Bo prawda jest taka, że myśli się dopóki ma się nadzieję, a tej nadziei najtrudniej się pozbyć. -
W jakim sensie blokadą?
-
Obsesja na punkcie dziewczyny - już 7 lat
MalaMi1001 odpowiedział(a) na yourij temat w Problemy w związkach i w rodzinie
E to nie tylko ja mam takie problemy. Ale powiem wam, to nie jest normalne. I będę z tym walczyć i walczę. -
EKG mózgu? Chyba EEG? Albo rezonans albo tomografię?
-
Mieszkanie z rodzicami
MalaMi1001 odpowiedział(a) na Annie_Wilkes temat w Problemy w związkach i w rodzinie
No to może zacznij się leczyć? Wiesz, nie zamierzam oceniac twojej morlaności odnośnie stosunku do siostry, ale jak zdobyć pieniądze nic nie robiąc już gdzieś w tym wątku pisałam, więc możesz skorzystać. -
A powiedz dlaczego nie stosujesz się do zaleceń lekarza i nie bierzesz leków w takich dawkach jak mówi? Nie chcesz być zdrowa?
-
Mieszkanie z rodzicami
MalaMi1001 odpowiedział(a) na Annie_Wilkes temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Chyba niespecjalnie czytałaś cokolwiek o mnie, bo pracuję od 4 lat, a od roku jestem w nowej Starzy mnie porównywali do siostry z innych powodów i nie musieli mnie utrzymywać, mieszkałam z nimi bo składałam na mieszkanie, które własnie kupuję . Na prywatne wizyty chodzić nie będę, bo nie po to odciagają mi składki z 2 pensji, żebym jeszcze do tego dokładała. To tak dla sprostowania, z życzeniami czytania ze zrozumieniem. Nie potrzebuję na siłę żeby mnie ktoś szanował to raz. Dwa, ja nie wypisuję bzdur o ciężkiej sytuacji w domu, gdzie mam niby siostrę z porażeniem mózgowym i jest mi źle, kiedy to naprawdę chodzi o zwrócenie na siebie uwagi i pochwalenie się dziecinnym rozumowaniem, że chcę mieć wszystko za darmo, a najlepiej żeby mi za to płacili. Może autorka powinna w końcu dojść do wniosku, że się zwyczajnie ośmiesza i zacznie myśleć o życiu inaczej. No ale nie, trzeba słodko i z podejściem jak do dwulatka. Kubeł zimnej wody czasami się przydaje, to taka stara jak świat, znana i czasami skuteczna metoda. -- 04 lis 2013, 23:04 -- Dokładnie. -
Mieszkanie z rodzicami
MalaMi1001 odpowiedział(a) na Annie_Wilkes temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Czytałaś cały wątek czy tylko jedno zdanie oceniłaś? A po drugie nie zamierzam przepraszać za to, że brak mi szacunku dla księżniczek, które chcą mieć tylko dlatego, że istnieją. A taki wniosek wypływa z wypowiedzi autorki. Trzymaj się. -
Mieszkanie z rodzicami
MalaMi1001 odpowiedział(a) na Annie_Wilkes temat w Problemy w związkach i w rodzinie
zazdroszczę. ale jedyne czego nie zazdroszczę to pracy. Ja codziennie siedzę na uczelni i dla mnie to męczarnia bo to kierunek narzucony przez rodziców, niezgodny z moimi zainteresowaniami. Że tez tacy ludzie istnieją.... Ja p..... -
Mieszkanie z rodzicami
MalaMi1001 odpowiedział(a) na Annie_Wilkes temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Święte słowa. Kurcze, to ludzie sobie wypruwają z siebie flaki, zeby mieć coś swojego i mieć z tego satysfakcję, a zawsze znajdą się tacy, którzy chcąc być pępkiem świata, bo nie umieją walczyć ze swoimi kompleksami żerują na pracy innych. Leżeć, pachnieć i pokazywać paluszkiem. Wiesz co by się stało gdybyś wyskoczyła z mdleniem, trzaskaniem drzwiami, płaczem i histerią jako pani kyerownik? Wywołałabyś gromki śmiech wśród swoich podwładnych i tyle. No ale wytłumaczenie jest, ja mam taką a nie inną osobowość, a inni mają więcej, lepiej a ja chcę mieć jeszcze więcej bo jestem pępkiem świata. Chyba tylko w swojej wyobraźni moja droga jako kierownik bym tak się nie zachowywała, bo ludzie by mnie słuchali, a tak się zachowywałam bo nie byłam w centrum uwagi. Serio? Naprawdę myślisz, ze bycie kierownikiem jest takie bezkonfliktowe i wszyscy chodzą wokół ciebie na paluszkach? Nie byłabyś w centrum uwagi i chyba tylko idioci nabierają się na te twoje gierki. Co za śmiech. -
No, ale lepiej wcześniej przetestować, bo może się okazać, że po pierwszym pytaniu od pana prezesa kolega padnie jak trup
-
Mieszkanie z rodzicami
MalaMi1001 odpowiedział(a) na Annie_Wilkes temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Święte słowa. Kurcze, to ludzie sobie wypruwają z siebie flaki, zeby mieć coś swojego i mieć z tego satysfakcję, a zawsze znajdą się tacy, którzy chcąc być pępkiem świata, bo nie umieją walczyć ze swoimi kompleksami żerują na pracy innych. Leżeć, pachnieć i pokazywać paluszkiem. Wiesz co by się stało gdybyś wyskoczyła z mdleniem, trzaskaniem drzwiami, płaczem i histerią jako pani kyerownik? Wywołałabyś gromki śmiech wśród swoich podwładnych i tyle. No ale wytłumaczenie jest, ja mam taką a nie inną osobowość, a inni mają więcej, lepiej a ja chcę mieć jeszcze więcej bo jestem pępkiem świata. Chyba tylko w swojej wyobraźni moja droga