Skocz do zawartości
Nerwica.com

kite

Użytkownik
  • Postów

    1 235
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kite

  1. bo to daje ulgę choć na chwilę
  2. naranja, pani psycholog poleciła mi abym postarała się o konkretną diagnozę. mam już że chwiejna emocjonalnie ale bez typu. choć wygląda mi na border jak tak czytam forum. impulsywny nie jest to na 100%! czy możemy zadzwonić na pogotowie wbrew woli Shadowmere, ?
  3. kite

    Natręctwa myśli...

    mi się natręctwa właśnie nasiliły a mam nowe leki. xetanor i tisercin
  4. dar, w tym problem że ja go chcę. dosłownie, chcę go mieć! ale tak to działa że jak był daleko to go chciałam, jak znalazł dziewczynę to jeszcze bardziej chciałam. myślę że w związku nie potrafiłabym z nim żyć. zwyczajnie chcę go mieć, żeby poświęcał czas dla mnie, był w zasięgu ręki. im bardziej niedostępny tym bardziej ja wariuję!
  5. kite

    Natręctwa myśli...

    czy to możliwe że leki nasiliły natręctwa?
  6. ja w ogóle leczę się dopiero od roku. nie wiem jak długo zajmie mi przepracowanie dzieciństwa
  7. dar, rzecz w tym, że to nie mój facet a przyjaciel
  8. jeszcze mu się lapek do bagażu nie zmieści na tą informację, rozdrapałam sobie wszystkie strupy
  9. kite

    Uroda a choroba, leczenie

    Ritka7x, jesteś chora a od zdrowienia bardziej przejmujesz się aby ładnie wyglądać
  10. zjadam już drugiego czekoladowego królika
  11. psycholog wysłała mnie do psychiatry. mam osobowość chwiejną emocjonalnie ale bez określonego typu. spisałam swoje cechy(te które przyszły mi do głowy) i miałam o tym rozmawiać. jest też problem bo po zmianie leków, nasiliła się auto i mocno tendencje samobójcze. kazali przyjechać a na miejscu powiedzieli że niestety...
  12. mam chyba do fireshow i landkitingu ale straciłam do tego serce...
  13. no i mieli mi określić czy jestem impulsywna czy border a zostałam odprawiona z kwitkiem
  14. nic mi nie pomogły. pogorszyło się. ogólnie odkąd zaczęłam o tym mówić jest straszne pogorszenie
  15. Ritka7x, ale musisz się nastawić że będziesz słyszeć przykre rzeczy. ja na terapii w lublinie musiałam na grupie opowiadać jak to mnie ojciec molestował, ba! nawet odgrywaliśmy scenki z udziałem innego pacjenta w roli mojego "starego". myślisz że to dla nich było miłe? wątpię. terapia to terapia trzeba wszystko przerobić
  16. dobra, nie ma co sobie robić nadziei na wyzdrowienie, trzeba się najpierw dostać...
  17. piscis, ale wiesz że ja już bez niego żyć nie potrafię
  18. nie zakładaj wielu takich samych tematów. masz już jeden w n. n.
  19. kite

    Na co masz ochotę?

    mam ochotę nie jechać jutro do psychiatry
  20. czy stosujecie szantaż? jesteście na niego podatni gdy jest używany "przeciwko" wam?
  21. ja prze 6 lat ukrywałam wszystko przed rodziną ale też w pierwszych latach moje zaburzenia nie były tak silne. nasiliło się gdy wyznałam że byłam molestowana przez ojca. rodzina stara się mnie wspierać. mama strasznie się obwinia a ja przeżywam że się męczy z mojego powodu. oczywiście jeśli chodzi o leczenie i specjalistów to jestem praktycznie skazana na siebie. moi bliscy nie są zbytnio "obeznani" więc sama decyduję kiedy i do kogo pójdę. ale gdy mam myśli s. siostra u mnie nocuje
  22. Shadowmere, też jakbyśmy się dostały wszystkie to byłoby miło :) -- 18 kwi 2011, 16:06 -- a znacie kogoś z 7f kto wyszedł już całkowicie zdrowy?
×