Skocz do zawartości
Nerwica.com

Guzik

Użytkownik
  • Postów

    1 687
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Guzik

  1. Mój pierwszy lekarz np. diagnozował u mnie jakieś zaburzenia urojeniowe czy psychotyczne, miałam wrażenie, że zupełnie nie rozumie co do niego mówię. Do tego miałam wrażenie, że jest święcie przekonany, że wie lepiej jakie mam objawy a jakich nie. Myślę, że gdybym jeszcze trochę do niego pochodziła to sama miałabym diagnozę schizofrenii.
  2. PIGS, Odkąd się leczę to ogólnie jest lepiej niż przed rozpoczęciem leczenia. Nie mam już problemów ze snem, miałam jakieś dziwne okresy patologicznej bezsenności, albo senności, nie mam też paraliżujących napadów lęku, nie ulatuję z ciała, nie trwam w stanie derealizacji. Jest lepiej. Ale nie jest wcale dobrze. Chociaż w sumie mam powody do tego, aby się cieszyć bo jestem w stanie funkcjonować, ale mnie to nie wystarcza.
  3. PIGS, Leczę się ponad rok, nie mam pojęcia jaki masz e-mail. Nie mogę tutaj pisać?
  4. PIGS, Nie, solianu nie blałam. Aktualnie biorę wenlafaksyne i ketrel. Brałam też wenle z rispoleptem, fluanxolem i sulpirydem, i mam nadzieję, że na następnej wizycie lekarz będzie miał jakiś pomysł, bo to jest nędza. Myślę że solianu nie dostanę bo on okropnie drogi, a na P chyba tylko dla schizofreników, a mój lekarz leczy mnie na depresję. Z nijakim skutkiem.
  5. wygooglowałam sobie tą panią i ona wygląda trochę jak włóczykij!
  6. No cóż. Mimo wszystko ja się pojawię.
  7. Kiya, możesz kierować się na mnie. Mam dość charakterystyczne odzienie wierzchnie. Wiele kolorów, kwiaty, cekiny, blask - jeśli zobaczysz coś takiego, to będę to ja.
  8. ewawojna, Brałam (biorę) wenlafaksynę ponad rok, jestem w trakcie chyba odstawiania teraz. Był to pierwszy lek jaki przypisał mi psychiatra i pomógł mi wydostać się z beznadziejnego stanu w jakim byłam. Nie czuję się tak jak kiedyś, ale depresja chyba nie jest moim głównym problemem. W każdym razie jest to dobry lek. Po kilku miesiącach kuracji (dawka 150mg) przestałam być warzywem. U każdego pewnie wygląda to inaczej. Trzymam kciuki za Twoją córkę!
  9. Kiya, Ja śpię tyle bo dostałam taki usypiacz i chociaż mówiłam że śpię 12h i jeszcze potrafię spać w ciągu dnia mój lekarz chyba nie zrozumiał, że mnie to przeszkadza (wkurza) i wypisał kolejną receptę, której nie wykupiłam. Jea. Na następnej wizycie robię bunt. Mi tam obojętnie gdzie się spotkamy. W contraście są duże stoły i ławy więc nie będzie problemu, aby jakoś razem usiąść. -- 28 paź 2011, 12:57 -- PannaZdruzgotana, rozpoznamy się. Wszyscy będziemy kierować się na Mada.
  10. Żadne bzdury. Nie mówię, że nic nie pamięta.
  11. Czy opcja bycia na plaży jest brana pod uwagę? Były chyba takie propozycje. Mnie się zdaje, że jest trochę zimno! ... powinnam zabrać jakiś śpiworek? -- 28 paź 2011, 10:39 -- Do 12 to ja śpię, a jeszcze wypadałoby się, umyć, ubrać, wymalować i dojechać Ja raczej zwlekam się po 10.00 z łóżka. Chociaż ostatnio nastąpiło to o godzinie 13.30. Katastrofa! -- 28 paź 2011, 10:40 -- Aaaaa. Godzina 15.00 czy 16.00?
  12. Można mieć objawy pozytywne typu urojenia, czy omamy, ale nie mieć schizofrenii. Osoby chore na schizofrenie nie zdają sobie sprawy ze swojej choroby, bo nie odróżniają objawów wytwórczych od rzeczywistości, bo dla nich jest to rzeczywiste. Dlatego zazwyczaj rodziny, czy przyjaciele idą z osobą do psychiatry bo są w stanie zauważyć, że to nie jest normalne. -- 28 paź 2011, 10:29 -- Czyli nie miałaś zaburzonej pracy świadomości. W psychozie osoba nie jest w stanie rozpoznać znaczenia swego czynu, nie pamięta też tego co się działo w czasie jej trwania. Stąd trudno jest wykazać nieracjonalność zachowań, bo osoba nie przypisuje ich sobie.
  13. uht, Mogę wykonywać jakieś czynności, ale wszystko pozostaje na poziomie mechaniczności. Wszystko co robię jest mechaniczne. Mycie zębów, jedzenie, pranie. Nie ma we mnie żadnego "chcę". Mogę np. kontynuować malowanie ścian, które swego czasu było chyba przyjemne, fizycznie jestem w stanie, ale te moje działania są odseparowane ode mnie. Nawet nie wiem gdzie ja jestem, jakaś pustka się rozrosła do takich rozmiarów, że ja zostałam wypchnięta, teraz jest obojętność absolutna. Boję się, że ze stanu robota przejdę w stan warzywa. hashim, to zależy od dawki. Jest próg od którego neuroleptyki działają przeciwpsychotycznie, poniżej - nie. Podczas całego mojego leczenia najlepiej wspominam czas kiedy brałam neuroleptyk. Wtedy np. nie byłam robotem. Nie czułam radości, satysfakcji, ale było inaczej. Byłam w stanie sama generować jakieś działania typu zabawa farbami i pędzlem. Chociaż brałam też inne neuroleptyki i czułam się naprawdę fatalnie, teraz zresztą też biorę.
  14. Ja z rana nie funkcjonuję, więc błagam! niech nikt nie wpada na pomysł spotkania przed godziną 12.00.
  15. Wróciłam do stanu bycia robotem :/
  16. Na dzień dzisiejszy nic mi nie wiadomo o żadnych okolicznościach, które mogłyby przyczynić się do mojej nieobecności. Ja mam świecący płaszcz, wielokolorowy, więc jeśli na horyzoncie pojawi się coś takiego, to będę to ja.
  17. Ja się piszę. Tylko mam małe problemy komunikacyjne więc dla mnie odpowiednie byłoby popołudnie albo hmmmm wieczór. Nie mam jak wrócić do domu między godziną 23.20 a 4.40.
  18. Dziękuję Laima, Pętelka brzmi uroczo
  19. Dobry wieczór wszystkim. dzisiaj mam chyba noc buntu. Mam piwo, mam internet, popsuty samochód i chyba tutaj troszkę z Wami posiedzę.
  20. Uwaga sposób! Ostatnio walnęłam się w głowę i może nie minęło mi to odrealnienie, ale jakoś udało się mi skoncentrować.
  21. Lady_B, Ja nie wiem co się u Ciebie dzieje! Czy cokolwiek się zmieniło na lepsze? Chociaż odrobinkę? Albo chociaż nie jest gorzej?
×