linka, nie musisz przepraszać. Ja dobrze wiem, że nadaję się do czubków.
Ale nie mogę mu tego zrobić. On jest moim wybawieniem, moim rycerzem na białym koniu, moją utopią i ratunkiem. Stał się moim życiem. Bez niego nie ma mnie. Dlatego jeśli pojadę tam, umrę.
Nie mogę.
Tak strasznie się boję że mnie zostawi. Bo się kłóciliśmy, bo rzygam znów, bo się pochlastałam.
Jestem zerem.