Skocz do zawartości
Nerwica.com

chojrakowa

Użytkownik
  • Postów

    7 765
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez chojrakowa

  1. paradoksy, gdyby to było takie łatwe... Załączyło mi się odrzucenie i nostalgia w stopniu zaawansowanym. Co mam pisać? Że znów chcę być chuda? Że to jedyny sensowny cel w moim życiu? Że nie potrafię się wśród was odnaleźć? Że płakać mi się chce, bo ludzie tu wciąż odchodzą, wracają, zmieniają się? To bezcelowe. To tylko uczucia, które tak naprawdę nic nie znaczą i nie są nic warte.
  2. _asia_, super z tymi ziołami! Wszystko się powoli układa, wiem, że tego pewnie nie widzisz, ale ja mam takie właśnie wrażenie. Są różne okresy w życiu, prawdopodobnie ten, w którym potrzebna ci była ta terapeutka, i potrafiła ci pomóc zarazem, najzwyczajniej minął. Uszy do góry i pisz co się dzieje, bo się martwię, a czasem ciężko mi tak zapytać... Korba, nawet nie wiesz ile razy mam takie wrażenie, kiedy idę na terapię... Dwa tygodnie na to czekam, a jak już się wybieram - pustka. W głowie, w uczuciach, cóż, bywa. Napisz koniecznie jak było, czasem i tak trzeba robić, nawet jak nie widzsz w tym sensu żabko. Anusia o was wszystkich myśli i pamięta. Na prawdę. Tulę myszki kochane do serca.
  3. Korba, czyżby jakieś spięcia z terapeutką, czy po prostu beznadziejna niemoc/pustka/chuj wie co, ale paskudne?
  4. _asia_, przerywając te wywody, chciałabym zapytać jak się czujesz słoneczko...
  5. Tęsknię i tyję, a wy wciąż się kłócicie. Nic się nie zmienia.
  6. Ja ostatnio widzę tylko mój brzuch. Jest chyba większy. I uda chyba większe. Źle się z tym czuję. Boję się forumowych kłótni. Sierota ze mnie, wiem. Trzymajcie się ciepło żabki kochane, Anusia o Was wszystkich myśli.
  7. Miałam do samo z babcią. Do paniki, histerii łez i telefonów po nocy.
  8. Vi., nie sądzę, żeby wymagały dyskusji. Jest nas tu więcej i za chiny ludowe nie potrafimy się nawzajem wysłuchać, USZANOWAĆ, pomóc sobie nawzajem - ja nie mówię, że wszyscy wszystkim, bo to już by śmierdziało lizustwem. Jeżeli nie rozumiem czyjegoś problemu, nie mam pomysłu jak go rozwiązać po prostu milczę, chociaż ostatnio milczę z powodu kłótni, które JAKBY NIE PATRZEĆ wywoływane są głównie przez zachowanie milano. I to jest fakt niezaprzeczalny. Na razie wygląda to tak, że przekrzykujemy się ze wszystkim - z problemami, z argumentami, przekonaniami... A nie o to chodzi, prawda? Każdy chciałby zostać wysłuchany i przytulony, tak sądzę, przynajmniej ja tego oczekuję, i sama również jestem w stanie to zaoferować. Słowo na ostatni czas: BORDER. Border to, border tamto, mój border, twój border... To męczące. PO CO pisać takie rzeczy? Tak jakby mieć albo nie mieć równało się być kimś tu lub też nie, przynajmniej takie odnoszę wrażenie. Moniko, Korba, linka, paradoxy - dzięki wam ten dział jakoś funkcjonuje w moich oczach. To nie otwarta dyskusja na temat "puszczam się"/"mam bordera"/"mam rację we wszystkim". Ja zawsze odbierałam ten wątek jako odskocznię, taki forumowy zakątek uczuć, co prawda zaburzonych uczuć, ale zawsze.
  9. Ehh.... ja ostatnio jakoś alergicznie reaguję na Radka, i chyba nie tylko ja. Przepraszam. nie tylko Ty... poza tym czuję że to już nie "mój" temat... Paradoksy, nie tylko ty Myszko moja... Mnie też coraz ciężej tu pisać.
  10. Mnie minęła histeria związana z kolejną porażką, a wy się tu kłócicie... Eh. Co się dzieje w tym wątku? Co się stało, że przestaliśmy rozmawiać, a zaczęliśmy krzyczeć?
  11. Vi., jakie znieczulenie? Ona nie dojedzie tam bo ją stratują inne konie, albo padnie z wyczerpania/braku wody Nasza dalsza konwersacja na powyższy temat nie ma sensu, bo tylko jeszcze bardziej się zdenerwuję
  12. Vi., czy do Ciebie nie dociera że on jedzie tam NA RZEŹ?
  13. ŻEBY CHOCIAŻ PRZEZ PARĘ OSTATNICH LAT JEJ MARNEGO ŻYCIA KTOŚ JĄ POKOCHAŁ, PO TO KURWA A działanie przez stowarzyszenia to zawiła sprawa... Niestety wiem coś o tym. Anyway, czuję jak znów zawiodłam, po prostu jakbym pociągnęła za spust.
  14. Znowu spierdoliłam sprawę po całej linii. Rzygać mi się chce jak o sobie myślę. Nie udało mi się odkupić tej kobyły, nie mamy tyle pieniędzy, żeby utrzymać dwa konie. Jakbym nie liczyła i tak braknie. Dno. Adieu kochanie, spokojnej drogi do Włoch... I naprawdę mi przykro, że ci to zafundowałam.
  15. chojrakowa

    zadajesz pytanie

    Nie wierzę w Boga, więc przykazania niewiele mnie interesują - są tylko jednym z wielu wyznaczników dobra. plany na dziś?
  16. paradoksy, co miałam do powiedzenia to powiedziałam, teraz tulę ciepło...
  17. chojrakowa

    zadajesz pytanie

    żeby życie było ciekawsze czy dobro wraca?
  18. chojrakowa

    zadajesz pytanie

    faz zaćmienia księżyca i częstości oddawania moczu budzisz się czasem w nocy?
  19. chojrakowa

    zadajesz pytanie

    myślę, że tak czy wierzysz że "jeśli czegoś bardzo chcemy cały wszechświat stara się nam pomóc"?
  20. paradoksy, wypisz wymaluj moje uczucia. Ale jak to powiedziała moja terapeutka - on jest dorosły, nieubezwłasnowolniony, nieupośledzony i dokonuje wyborów, które są w jego mniemaniu najlepsze. i ty takim wyborem zostałaś. Anyway, próbuję ratować kobyłę, którą kiedyś miałam okazję jeździć przed pójściem na rzeź. Babcia już z niej ale serce mi się kraja... Trzymajcie kciuki, żeby udało mi się wynegocjować cenę, którą będę w stanie zapłacić. Siedzę jak na szpilkach.
  21. specjal, czy ty masz mózg? Bo pleciesz trzy po trzy.
  22. kasiątko, mam 18lat kochanie a przytulasa chętnie wezmę. I odwzajemnię.
×