IceMan

Znów Atrucha ma rację, oj mądra kobita Shad, 10% - wiesz przecież, ile tych postów jest, ale zawsze od czegoś trzeba zacząć, więc moim zdaniem pomysł ok Jak nie spróbujemy to nie będziemy wiedzieć na czym stoimy... Więc spróbować warto, na pewno nie będzie to 10% ale zawsze coś... Dark, więcej optymizmu, być może znajdzie się z czasem więcej chętnych, może jakiś sponsoring ?? kto tu przedsiębiorczy jest... pomysły jakieś? PS. piszę trochę z głową w chmurach, ale zawsze warto się podjąć chociaż próby jeśli coś ma być pomocne...

no co ty... jaką znowu upierdliwość, nawet nic takiego nie pisz... mnie ciężko zamęczyć żebym kogoś upierdliwym nazwał... bo lubię ludzi i tyle

Wiaterku, jak zawsze podziwiam Maiev, Gusia - komputery to wredne padalce, a serwery proxy.... o ludzeee.... męczyłem się kiedyś z tym aż mi się niedobrze na samą myśl robi... C©złowiek - dasz sobie radę, ja jestem w LO w klasie maturalnej, też mam tak z nauką jak i Ty, ale jakoś trzeba dać radę i mieć tą siłę na trzymanie całego świata na barkach. Pozdrawiam! Kings - ból głowy przejdzie przecież, dół mam nadzieję razem z nim, nie łam się, będzie lepiej

Hej!! Witam serdecznie! Widzę że wreszcie udało się zarejestrować Nie ma to jak te siły wyższe... a ja już zachodziłem w głowę co tu nie tak

Ania... smutno aż coś takiego czytać, nie widzę powodów, żebyś miała za co się nie lubieć, ja osobiście bardzo bardzo bardzo Cię lubię Mam dokładnie tak samo...

Nie no Aniu rozłożyłaś mnie tym na łopatki hahaahaha ... jak najbardziej pozytywnie, aż taki z Ciebie uparciuch?

cierpliwości Atkaa, może się pojawią jakieś nowe zadręczone przyjazne duszyczki, a może nie będą zadręczone??? Byleby były przyjazne i sympatyczne...

Atkaa, jeśli tak wolisz to na górze masz opcję 'SZUKAJ' i wpisz tam siebie jako autora. I masz wszystko na jednej liście

Praca, praca i w końcu efekty będą... I będziesz szczęśliwa z tych efektów. Sam muszę popracować nad tym co Ty i Amator. Ale wierzę, że mi się uda i będę miał w końcu z tym spokój. I w was też wierzę!

Nie przejmuj się. Każdy ma jakieś choróbska, ale ze wszystkim da się żyć. A zajęcia korekcyjne są po to żeby coś skorygować i mieć potem (przynajmniej na jakiś czas) spokój. Sam na takie zajęcia kiedyś chodziłem, a teraz nie muszę, i ostatnio miałem jakieś badania ogólne w szkole i nie czepiali się kręgosłupa. Więc jest ok. I u Ciebie też będzie

A lepiej się czuję dzięki ludziom na tym forum, bo życie jak mnie kopało, tak mnie kopie dalej. Ale dajecie mi wszyscy siły. Ty Atkaa też dodajesz mi dużo energii do życia. Jest tu wiele pozytywnie nastawionych osób, które bardzo ale to bardzo cenię - za to że tu są ...z wzajemnością lubuszanka - a mi się wydaje, że nawet, jeśli się uzależniłaś, to z nałogu da się wyjść, jest ciężko, ale masz siłę żeby dać temu wszystkiemu jednego wielkiego kopa i (choćby stopniowo) odstawić leki, w końcu one mają pomóc więc w pewnym momencie nie będą Ci już potrzebne - ty musisz wyczuć ten moment, no i może z tym kopem trochę przesadziłem, bo chyba nie wolno odstawiać leków gwałtownie, pamiętaj o tym. Pozdrawiam!

Atkaa! Pamiętaliśmy i tęskniliśmy !!! Witaj ponownie! Chyba już gdzieś indziej pisałem, ale leków nie bierem i nie mam zamiaru. I... Atkaa widzę, że mała metamorfoza na forum... A któż to skrywa się za czernią i bielą tego avatara?? Ty?

Walcz Wiaterku Walcz (WWW) Wspaniała postawa, tylko pogratulować i tak trzymaj, więcej takich osób i będziemy mieli tu swoisty klub sztuk walki... z nerwicą

Hej Atkaa!!!! Ale impra ja cie nie mogę :D sam bym tak się pobawił i gratuluję świetnego nastroju chociaż po osiemnastkach sam tak miałem... Fajnie że znowu jesteś

Ćwiczenia z kręgosłupem... a możesz przybliżyć ? Ćw. korekcyjne czy co to ?

Atkaa ja walczę z tym bez leków... serio - i mam nadzieję że ja pokonam to a nie nerwica mnie i nie będę musiał sięgnąć do tych leków jak do ostateczności

objawy nerwicy... 100% racja Durna hipoteza szalonego doktorka...

kto szuka ten w końcu znajdzie, też życzę owocnych poszukiwań

No to życzę miłej podróży Aniu ... szerokiej drogi i gumowych drzew

... ja mam dopiero 11 na zegarku

Wiaterku, bo nie może być inaczej :)

hmmm... chyba na nerwicę wygląda...

Wiaterku, świetnie że zdałaś... brawo!

no no... właśnie czekam tylko na wiosnę... a tu na razie brrrr... mróz :[

pasqda, ale pomyśl, tak logicznie - zadajesz sobie cierpienie, zostają blizny na ciele, potem to ukrywasz i rodzą się z tego blizny na duszy. Potem kolejne cięcie, kolejne rany, i następne blizny. Po co to? Tylko się krzywdzisz, to potem zostanie, nawet jeśli zagoją się te blizny na duszy (a to moim zdaniem może być ciężkie), to oprócz tego blizny na ciele zostaną - a chyba nie chcesz naciągać rękawów całe życie... PS. Post kieruję do wszystkich forumowiczek z tą dolegliwością bez wyjątku, dopiero teraz zauważyłem że was tak wiele...