Skocz do zawartości
Nerwica.com

korres1

Użytkownik
  • Postów

    693
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez korres1

  1. to prawda. Musisz miec odrobinę energii, zeby pomoc innym. nieszczescie czesto zobojetnia.
  2. To prawda. Tylko rozmawiając sama z sobą, niczym się nie możesz zaskoczyć
  3. NO. No i jeszcze ta porażka z Brazylią. Nie dałabym rady gdyby nie forum:))
  4. swiete słowa. Potwierdzam w 100 % ja, kobieta.
  5. Ja również się wychowałam bez ojca, choć w zasadzie żyje. Piszę o tym, bo mam podobne objawy jak blackwitch: nieufność do nowego związku, a potem paniczny strach żeby go nie starcić. I jeszcze jedno: zawsze podobali mi się faceci starsi o 15-20 lat. Chociaż akurat z tym nie chcę walczyć:))
  6. A kiedyś to nawet sklejałam kasety. I grały!!!
  7. Bethi, lubię to, że nie odpuszczasz:)) Z tym wpychaniem to może już skończymy, bo jeszcze ktoś mógłby opacznie zrozumieć POwiem Ci szczerze: dziś rano tylko to forum uratowało mnie od strasznych myśli.
  8. hmmm. pod moją krę coś mnie wepchnęło, coś silniejszego (na razie!!) ode mnie. Co do chłopaka, hmmm... Przychodzi mi do głowy niedyskretne: dlaczego w ogóle z nim jesteś?
  9. HURRAAAA! Jestem z siebie dumna. No i z naszej współpracy oczywiście:))
  10. Mam coś takiego, że marzenia przenoszą się do snów. Są takie piękne, że nie chcę się budzić: śni mi się moja własna rodzina, wyrozumiały mąż i dziecko, albo po prostu jakieś miłe spotkanie z człowiekiem, który umie słuchać. Rano zaciskam powieki i owijam się kołdrą, żeby tylko się nie obudzć.
  11. Korres, to nie jest tak źle. Skoro kra zamarza, to powiększa się przestrzeń "twardego gruntu" pod nogami. Gorzej byłoby, gdyby kra topniała. hmmm, chyba się nie zrozumiałyśmy. Ja pływam POD krą, która zamarza. A propos chłopaka Twego: czy on przegląda forum?
  12. Jasne BETHI. Najbardziej pociagajace jest naturalne przekonanie o wlasnej wartosci. Tylko tego ludziom z depresja jest najbardziej brak. No zmieniam, zmieniam i dalej jest przesuniety. Ale Twoj tez jest i to moze od niego sie zaczelo?
  13. W jednym z odcinków "Przystanku Alaska", ciężarna kobieta zaczęła śpiewać na co dzień: przy gotowaniu, obsługiwaniu klientów w barze, w łóżku. Straciła głos, jak urodziła zdrowe dziecko. Ktoś jej wytłumaczył, że śpiew był zaczarowywaniem rzeczywistości, jakimś magicznym kokonem, sposobem na strach. Podoba mi się takie wytłumaczenie. Ja też często0 śpiewam jak się boję.
  14. Taka reflexja: ludzie mówią, że jestem ładna. Wielu facetów mnie "wyrywało". Żadna przyjemność, gdy inni traktują Cię fizycznie.Mylicie się, jeśli uważacie że "atrakcyjni" mają lepiej i łatwiej. hmm, sporo w tym prawdy. Ale człowiek z depresją zawsze potrafi sobie znależć problem. Najlepszy przykłąd: jako nastolatka do najpiękniejszych nie należałam, za to wybijałam się w szkole i miałam opinię prymusa. Moim największym marzeniem były piękne kręcone włosy, mały nosek i ogólnie piękno. Na studiach odkryłam ze zdumieniem, że ludzie uważąją, że jestem ładna. Ale po jakimś czasie poszło to w drugą stronę: mniej mnie słuchali, bardziej się gapili. I też źle. Sami widzicie. Najlepiej być brzydkim i głupim. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:41 am ] Niby powinnam Ci powiedzieć: nie łam się, najważniejsze, że Ty wiesz, jaka jesteś. Ale wiem, że to nie takie proste, nie da się żyć w próżni.
  15. LOS MAGS, sprobuj niezawodnego sposobu: najpierw przyjazn, potem stopniowo do randki. Często działa, a i obie strony mają większe poczucie bezpieczeństwa, bo trochę się znają i na pewno lubią.
  16. MYślę, że to taki wentyl bezpieczeństwa. Skoro nie potrafisz się otworzyć przed innymi, robisz to przed sobą. Myślę, że to całkiem racjonalny mechanizm, żeby człowiek nie zwariował. PS. Nie mówię do siebie, ale często śpiewam.
  17. DZEJEM, dzieki za oferte (rozbawila mnie). Nie skorzystam, bo u mnie sytuacja jest podobna - samotność nie oznacza tego, że nie mam dolującej rodziny (wręcz przeciwnie) BETHI, Tobie dziekuje za pocieszenie. Przyznam Ci jednak, że jestem dla siebie naprawdę pobłażliwa, ale to nie pomaga. Czuję, że jeszcze pływam, ale kra powoli zaczyna zamarzać.
  18. korres1

    [Kraków]

    ul szewska, blisko plant, w piwnicy (szylod jakis jest, ze "Klub Kulturalny". Na antresoli sa tylko 3 stoliki, wiec latwo sie poznajemy, w razie czego kladziemy gazete na stole, jesli ktos bardzo swiezy sie zapowiada.
  19. to najgorsze marzenie jakie słyszałam nawet najgorsze mysli sa lepsze od bezmyslnosci uwierz mi :* Nie zgadzam się. Patrząc egoistycznie, bezmyslni sa bardziej szczesliwi.
  20. terapeutka wywalila mnie z terapii, bo dwa razy nie moglam przyjść. W pracy jestem miękka jak plastelina i czuję, że coraz mniej ode mnie zależy. Nie potrafię już znieść samotności, wszystko we mnie wyje. Mam ochotę się pogryżć. Jakieś rady?
  21. korres1

    [Kraków]

    zadne tam tajemne tajemnice. po prostu przez pewien czas stali spotykanci nie mogli się spotykać. Myślę, że stary dobry kulturalny godz 20 antresolka to jednak dobra meta. Przenoisiny były do ogródka jak ladna pogoda, ale tam trudno gadac, bo głośno. Ja w tym tygodniu nie mogę, ale przeciez mozecie się zgadać i beze mnie:)) [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:13 pm ] oczywiscie w piatek o 20, bo chyba tego nie napisalam.
  22. Marzenia są czasem tak strasznie bolesne. Czasem marzę o tym, żeby przestać myśleć, a czasem żeby móc myśleć jak normalny człowiek. I być normalnym człowiekiem. To marzenie prześladuje mnie od dziecka.
  23. korres1

    [Kraków]

    NIe mogłam przyjść w ten piątek, ale może w tym tygodniu spotkamy się w czwartek o 20, jak zwykle w Kulturalnym?
×