Skocz do zawartości
Nerwica.com

L.E.

Użytkownik
  • Postów

    3 818
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez L.E.

  1. kyszkowa, wiolla00, na pewno powinnyście coś zrobić z tym co piszecie. Pedagog szkolny nie jest złym rozwiązaniem na początek. Nie musicie od razu opisywać całej historii życia i rodziny, za to możecie zdobyć informacje, gdzie możecie się zgłosić z tym problemem. Pedagog szkolny i tak prawdopodobnie nie ma żadnych uprawnień, do tego, żeby was diagnozować czy leczyć.
  2. ladywind, na pewno jest coś, co Cię trzyma. Każdy coś takiego ma mimo wszystko
  3. A ja chyba chcę znowu mieć czerwone włosy (no może nie wiśniewskie czerwone... takie raczej rudo-blond czerwone)
  4. krzysiek25, k**** wielkie dzięki. Zaraz zacznę chodzić po ścianach :/
  5. krzysiek25, ćśśśśśśśśś... Powiedziałabym, że zbożówka też jest dobra, ale jak dla mnie nie jest i w sumie to też się od niej chce palić A ja zaczynam czwarty dzień bez palenia. Jakoś idzie mi to w miarę bezboleśnie, mimo licznych pokus. Ale coś niestety nie wierzę mimo wszystko, że się uda
  6. Vett, łatwo mi mówić, ale jak nic z tym nie zrobisz to nic się nie zmieni. Myślisz, że jakbyś się kilka razy zbuntowała to by się nie przyzwyczaili?
  7. Vett, nie jesteś trochę za grzeczna? Nie mówię, żeby od razu mieć tęczę na głowie i tonę tapety, ale to przesada, żeby nie móc się w liceum pomalować czy pofarbować. A ja dziś znowu miłością żyję I rozbuchanym instynktem macierzyńskim, który za kilka miesięcy przeleję na kota, a na dziecko najszybciej za 4 lata.
  8. Vett, emme_4, jeśli chodzi o kolor włosów to ja już nie mam po co żyć Jeszcze w liceum kupiłam sobie najtańszą czarną farbę do włosów i wyszedł mi fiolet
  9. Lubię zieloną herbatę, ale kawy to się raczej nie oduczę :/ Mam milion herbat w domu: czarnych, zielonych, yerbę mate itp itd, ale kawa to kawa. I nic nie zastąpi megamocnego podwójnego expresso a potem palić się chce jak nieszczęście... Mój trzeci dzień bez papierosa dobiega końca, ha! Ciekawe ile jeszcze minie, zanim odechce mi się palić
  10. Też bym się z Wami wybrała, jeśli akurat w Poznaniu będę. A mojego introwertyka mogłabym zabrać ze sobą?
  11. Midas, byłabym już totalnie nieszczęśliwa jakbym do tego wszystkiego nie mogła pić kawy
  12. *Monika*, a długo palisz? Ja od ponad 8 lat i pewnie od dobrych 7 myślę o rzuceniu
  13. http://www.luczniczka.bydgoszcz.pl/aktualnosci/Pokaz_kotow_luty_2012.aspx#0 Idę dziś na "randkę z kotami"
  14. *Monika*, oczywiście, że mam chęć. Ale po tych pastylkach mam takie jakieś wewnętrzne odczucie, że po zapaleniu bolałby mnie głowa i ogólnie bym się gorzej czuła. Mi też się oczywiście chce palić przy kawie. Nawet chyba bardziej mnie ciągnie przy kawie niż przy piwie czy innym alkoholu. Zresztą najgorsza jest pod tym względem kawa sypana, po rozpuszczalnej jeszcze się da wytrzymać
  15. krzysiek25, nie zgadzam się do końca z Tobą. Nałóg jest nałogiem, niezależnie czy palisz 5, 15 czy 50 papierosów dziennie. A ja trzeci dzień nie palę i jem pastylki. Są obleśne, ale działają
  16. *Monika*, dzięki Może nie tyle, że się boję. Raczej chciałabym zrobić dłuższą przerwę po poprzedniej kuracji. Kupiłam pastylki NiQuitin (czy jak one się tam zwą). Są dość obleśne, ale dzisiejszy dzień wytrzymałam w miarę bezboleśnie bez papierosa. Zwłaszcza, że miałam dość silne pokusy (w postaci znajomego, który namawiał mnie niesamowicie, a po drodze nazwał zdrajcą). W sumie nie planowałam tego tak szybko i teraz, ale jakoś tak spontanicznie mi wyszło. Jak będzie mi tak dobrze jak dzisiaj, to nóż widelec się uda
  17. Vett, ja jestem dosyć podobna do Ciebie. Też mam to przekonanie, że choćby nie wiem co robię za mało i nie jestem dość dobra.
  18. Vett, dziękuję :* . Miło mi, że tak uważasz
  19. Vett, beze mnie też sobie te grzyby całkiem dobrze radziły A do mnie za 2 godziny przyjeżdża Szymon Rozważam, czy wielkim złem będzie, jeśli zacznę winko bez niego
  20. Vett, jak będą takie jak ja to się zastrzelę
  21. Jeszcze przyjdzie co do czego to ja skończę jako nauczyciel biologii. Spokojnie możecie wtedy swoje dzieci do mnie przysyłać
  22. Inżynierka: Projekt chleba białkowego niskoskrobiowego Czyli taki zdrowy dla cukrzyków (żeby im cukier nie skakał) i dla sportowców (żeby się nie paśli). Ma duuużo białka i mało kalorii, ale ani to nie smakuje ani nie wygląda niestety. A doktorską robię na temat zwiększania odporności traw przez grzyby symbiotyczne Czyli najprościej mówiąc w niektórych trawach rosną sobie grzybki, które sprawiają, że ona jest odporna na inne grzybki. I ja staram się znaleźć takiego grzyba, żeby nie szkodził zwierzętom, które tą trawę będą jadły, a jednocześnie da jej największą odporność. Z tym, że praktycznie nikt się tymi grzybkami nie interesuje i mało kto o nich w ogóle wie. Więc to sztuka dla sztuki trochę jest, bo póki co raczej nikt z tego nie skorzysta.
  23. Vett, pewnie masz kiepskiego nauczyciela Ja miałam też fatalną nauczycielkę w gimnazjum i liceum, ani nic nie rozumiałam ani nic mnie nie interesowało z tej biologii. Dobrze, że mam ją w genach po ojcu
×