Skocz do zawartości
Nerwica.com

L.E.

Użytkownik
  • Postów

    3 818
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez L.E.

  1. Midas, ja kupiłam już jakiś czas temu. Pomaga w ułożeniu sobie w głowie pewnych rzeczy. Ale prawda taka, że chyba trzeba być zdrowym albo chociaż mniej więcej zdrowym, żeby ona zadziałała. Mi nie pomogła do końca, dlatego, że bywam wielką chodzącą autodestrukcją. A poza tym to bym sobie teraz zapaliła. Najlepiej to bym poszła z kimś na piwo albo innego drinka i paliła i plotkowała... Ale jestem dzielna Chociaż bym zapaliła nawet bez kogoś, bez piwa i bez plotek. Momentami moja motywacja sięga dna
  2. ladywind, koty polują dlatego, że są drapieżnikami i tak im każe instynkt. Nie tylko kiedy są głodne. Mój kot ma nieograniczoną wyobraźnię jeśli chodzi o obiekty polowań. Od ptaków po jaszczurki. Uwielbiam moją kicię, ale nie uważam jej za specjalnie czułe i empatyczne zwierzę. Mam też psa i widzę wyraźnie jak różnią się w zachowaniu. Podobno pies myśli: "Człowiek mnie karmi - jest moim królem", a kot: "Człowiek mnie karmi - jestem jego królem"
  3. Midas, http://www.lideria.pl/Prosta-metoda-jak-skutecznie-rzucic-palenie-Allen-Carr/sklep/opis?nr=143454 Thazek, a Twoja kobieta nie chce rzucić?
  4. aleks2graddy, kotek jest słodki niezależnie od tego co robi. Wiem, że to wredne, egoistyczne zwierzę i wydłubuje flaki innym zwierzętom, ale i tak jest cudne
  5. L.E.

    Witam cieplutko

    Betiks, witaj
  6. emme_4, też mnie cieszy mój kot. Przed chwilą wbił mi wszystkie pazury w rękę. Ale jest taki słodki......
  7. Nicky, ja nawet jak paliłam to byłam za zakazem palenia w miejscach publicznych. Fajnie było wrócić z pubu z włosami, które nie śmierdziały fajką na kilometr Ja jak już wcześniej pisałam jem pastylki NiQuitin. Już się nawet powoli przyzwyczajam do ich smaku i drapania w gardle i wybitnie mi to nie przeszkadza. I pomijając momenty, kiedy na prawdę mam ochotę zapalić to jestem ogólnie spokojniejsza niż wcześniej A co do kondycji, to jak wcześniej nie paliłam dwa miesiące to poprawiła mi się wręcz szokująco. Byłam na koncercie Rammsteina kilka dni po rzuceniu i cały przeskakałam. Jako palacz wyplułabym płuca po trzech utworach
  8. izzie, no to widzę całe grupowe rzucanie Super, będzie większa motywacja. Ktoś jeszcze do nas dołączy?
  9. Thazek, mój trzeci. A nie licząc jedej fajki w środę to dziewiąty. Rzucimy i będziemy mega zdrowi i z super kondycją
  10. slow motion, ja też chce wino! Ale znając życie będę wyznaczona na dyspozycyjnego kierowcę i będę wozić dziadków :/
  11. L.E.

    hej:)

    izzie, fajnie, że się odezwałaś. Ja też od niedawna się tu zaczęłam jakoś więcej wypowiadać i dobry humor mnie (prawie nie opuszcza). Tu są na prawdę fajni ludzie i to na prawdę pomaga
  12. Witam wszystkich Ja pewnie tak na chwilę tylko, bo się szykuje impreza rodzinna i na pewno ktoś zaraz będzie czegoś ode mnie chciał.
  13. L.E.

    Wkurza mnie:

    Wkurza mnie moja siostra, która ma parszywy i bardzo ciężki charakter. Nie jest ani jakaś zła, wredna czy złośliwa. Po prostu jest nieznośna. I jej podstawowym stanem egzystencji jest wszechogarniający foch.
  14. Ja miałam tam bardzo niefajne przeżycia. Pani doktor mocno mnie zlekceważyła i dała nieodpowiednie leki. Z tym, że to było 5 lat temu, może teraz już tam nie pracuje
  15. A ja powoli uciekam, dziewczynki. Sama nie wiem czego mi się teraz chce.
  16. Mataforgana, dobranoc. I powodzenia
  17. Mataforgana, fajnie będzie. Jak mi podczas pierwszej jazdy instruktor kazał się rozpędzić do 40km/h to prawie na zawał zeszłam
  18. Cześć izzie Ja też pewnie niedługo pójdę spać, bo zaczynam straszliwie nieskładnie i niegramatycznie pisać :/
  19. naasja, ile wy oboje macie lat? Pytam nie tylko z ciekawości, ale też od tego trochę zależy co możecie zrobić. Po pierwsze to ważne jest to, że ma w Tobie oparcie. Po drugie - nie zmienisz jego rodziny, jedyne w czym możesz mu pomóc to zmiana jego podejścia do tego wszystkiego. Jeśli uważasz, że ma depresję namów go na wizytę u specjalisty.
  20. Vett, dzielnie czytasz A poza tym, to Ty chyba jesteś dojrzalsza niż Twoi rodzice.
  21. jasaw, ja miałam tykwę, ale mi zgniła. Jak się pije z kubka to się traci całą frajdę ;(
  22. Vett, gadaj ile potrzebujesz. Kolorowych snów
  23. Swoją drogą beznadziejne jest takie podejście, że mają do Ciebie pretensje o to, że im coś tam uniemożliwiłaś. Jak moja mama szła na macierzyński po urodzeniu mojej siostry zamiast robić specjalizację wszyscy mieli do niej pretensje. Jej miejsce zajęła jakaś babka koło 80 (dr K.). Tylko jeden facet uznał, że robi słusznie i powiedział jej tak: "Spójrz na doktor K. - specjalizację nadal może zrobić, ale dzieci już miała nie będzie" I to jest dobre podejście. Posiadanie dzieci jest celem samym w sobie, a nie przeszkodą w realizacji innych celów, no!
  24. Vett, no to mimo wszystko dość młodo się Ciebie doczekali. Może nie do końca do tego dorośli w chwili, gdy się urodziłaś i teraz nie radzą sobie z tym, że dojrzewasz. Miałam w rodzinie taki przypadek - mój kuzyn z żoną bardzo szybko dorobili się dwójki dzieci. Córka nienawidzi matki, syn izoluje się od rodziny i leczy na depresję. Teraz kuzyn i jego żona są koło 40 i z małymi dziećmi dogadują się idealnie. Za to kiedy ich były małe to żal.pl :/
×