Driv3r, bardzo dobrze rozumiem co czujesz. Sama mam mamę lekarza, której baaaaaaaaaardzo zależało na tym, żebym poszła na medycynę. Też na początku niby chciałam, a im bliżej było wyników rekrutacji tym większą miałam nadzieję, że się nie dostanę. Zabrakło mi minimalnej ilości punktów. Więc oczywiście zaczęło się pchanie mnie na płatne. Oponowałam. Potem dwa razy byłam molestowana o poprawianie matury. Nawet teraz zdarza jej się pytać czemu nie poszłam na medycynę i czy nie żałuję.
Prawda jest taka, że rodzice nie zawsze wiedzą co jest dla Ciebie najlepsze I czasem nie rozumieją, że to, co jest dobre dla nich nie musi być dobre dla Ciebie.
Na pocieszenie powiem Ci, że znam sporo osób, które stwierdzały, że nie interesuje ich to co studiują i zaczynały coś innego (jedna nawet na trzecim roku nie mając żadnego tytułu). Wszystkie są teraz szczęśliwe i zadowolone ze swoich decyzji.
Mam nadzieję, że Tobie też wszystko się ułoży