
L.E.
Użytkownik-
Postów
3 818 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez L.E.
-
Vett, upolowałam na grouponie
-
Vett, hej :* Na wakacjach byłam W Szwecji
-
Thazek, nie palę, ale nie czuję, żeby na mnie Easyway jakoś wybitnie podziałał. Nie chcę wracać do pastylek, bo to bez sensu, ale kilka razy wzięłam, bo i tak lepsze to niż zapalić. Przez ostatnie pół roku w sumie więcej nie palę niż palę, ale jakoś ostatecznie nie mogę rzucić ;( Ale ostatnio opanowuję picie alkoholu bez palenia i stwierdzam, że jednak można
-
carmen1988, ja raz się odchudzam, raz nie. Raz ćwiczę, raz nie. Raz palę, raz nie (chwilowo nie ) Ogólnie mi zdechła wszelka motywacja
-
Chyba zajmę miejsce idle jako głównej marudy forum. I przejdę chyba na dietę
-
Atalia, a Ty co studiujesz?
-
Atalia, agronomię Wiem, że to nie brzmi porywająco Ale w sumie to zajmuję się raczej takimi biotechnologicznymi sprawami i bronić się pewnie będę poza uczelnią, więc agronomem nie zostanę
-
Atalia, sporo ludzi ma takie podejście. I większość znajomych mi się dziwi, że mi się jeszcze chce. Ale mi się właśnie to podoba i się realizuję. I będę najszczęśliwsza na świecie, jeśli kiedyś dostanę pracę na uczelni.
-
Atalia, jestem przewodniczącą uczelnianego samorządu doktorantów i członkiem senatu uczelni. Teraz już sobie nawet radzę, ale na początku to się strasznie bałam tych wszystkich profesorów A papierkowej roboty jeszcze bardziej amelia83, dziś byłam na salsie. Ćwiczę jeszcze zumbę i tak ogólnie taniec towarzyski. Ale wszystko od stosunkowo niedawna, więc jeszcze w niczym specjalnie dobra nie jestem.
-
Od 7.30 do 16.30 siedziałam na uczelni, potem byłam na kursie tańca i koło 20.00 dotarłam do domu. Jak się komuś z was kiedykolwiek zachce pełnić jakieś funkcje publiczne to odradzam. Daje satysfakcje, ale nic poza tym. Zaraz muszę się zabrać za papierkową robotę na jutro. I jutro też od rana do wieczora na uczelni
-
Usłyszałam dziś dużo komplementów z najmniej oczekiwanych stron. I to głównie na temat inteligencji i charakteru Urosłam, urosłam (w szerz też rosnę ), ale teraz to tak pozytywnie
-
Hej, skończyłam zajęcia godzinę później niż myślałam i nie wiem, czy był sens w ogóle zjeżdżać do domu. Niedługo jadę z powrotem
-
idle, na prawdę mało jest rzeczy równie paskudnych i wyniszczających jak toksyczny związek. Człowiek wychodzi z tego ledwo żywy, nieszczęśliwy i jeszcze bardziej zakompleksiony. O ile wychodzi w ogóle. Mówienie, że lepszy taki związek niż samotność to trochę tak jakby powiedzieć "lepiej być nałogowym alkoholikiem niż nie mieć żadnych zainteresowań". Też się wpieprzałam w toksyczne związki, bo nie chciałam i bałam się być sama i byłam pewna, że nikt inny nie będzie mnie chciał. Że jak się wycofam to ewentualnie zostaną mi głupi, grubi, łysi i bezzębni faceci Nie chcę się bawić w jakieś psychoanalizy, ale czy Ty przypadkiem specjalnie byś nie chciała takiego właśnie toksycznego faceta? Żeby potwierdził to co sama o sobie myślisz i żebyś nie musiała tego zmieniać?
-
Mimo iż same babki się tu teraz wypowiadają założę, że panowie też mogą tu zajrzeć: Wszystkiego naj w Dniu Mężczyzny!
-
Ja się cieszę, że od kwietnia będę prawdopodobnie miała współlokatorkę. Skończy się siedzenie na kupie bałaganu i latanie po domu w samych gaciach, ale chociaż będę miała do kogo gębę odezwać
-
A ja jestem dzielna i pranie wstawiłam
-
-
dominika92, mój facet twierdzi, że bałagan może leżeć póki nie żyje własnym życiem i się nie rozmnaża. A mój właśnie chyba do tego zmierza
-
arhol, hmmm no przez koszmarny burdel można też rozumieć panienki z syfilisem, nie? Ale u mnie nie ma dobrze jak przejść ani jak usiąść. A ja po prostu nienawidzę sprzątać
-
Laima, można Cię wynająć na godziny? Ja muszę sprzątnąć mój koszmarny burdel, a nie chce mi się niesamowicie
-
Witam Czy wszystkim się dziś tak nie chce, jak mi?
-
Wkurza mnie polbankowa bankowość internetowa, przez którą przez pół godziny usiłowałam zapłacić swojemu dostawcy internetu używając do tego celu każdej przeglądarki po kolei Ogólnie nie dość, że badziew się wiesza i jest problematyczny to jeszcze cała stronka jest koszmarnie nieintuicyjna. Jeszcze trochę to się na nich obrażę
-
Lubię ten filmik Mi osobiście laska podoba się bardziej przed niż po, ale fajnie pokazuje jak można się zmienić
-
carlosbueno, chyba Kegla? A tak serio to trochę lepiej wyglądam, chociaż nie jest to jakaś spektakularna przemiana. Ale w końcu mam wcięcie w talii, które jest wcięciem w talii, a nie przerwą między biustem a boczkami
-
Też powinnam z 10 kg zrzucić. A 5 to już obowiązkowo. Ale właśnie nie kosztem radości życia i dręczenia się nie wiadomo jakimi dietami. Trzeci miesiąc regularnie ćwiczę i niby się wyrabiam, ale waga niespecjalnie idzie w dół