-
Postów
775 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez soulfly89
-
Jak obniżyć zainteresowanie kobietami?
soulfly89 odpowiedział(a) na indianer temat w Depresja i CHAD
No tak jest. Różne są na to poglądy, ale w nowoczesnym podejściu Kościoła to "się liczy" tylko jeśli jest przysięgane w pełni świadomie. Oczywiście można by się kłócić czy w ogóle można być w pełni świadomym co druga osoba ma w głowie. Ja tam specjalistką od tych spraw nie jestem -
zagubiona w swoim życiu dziewczyna
soulfly89 odpowiedział(a) na **onaa temat w Problemy w związkach i w rodzinie
To zupełnie niemożliwe żeby jego żona niczego się nie domyślała. Jak Ty sobie wyobrażasz, że on Ci z toalety wysyła te smsy na dobranoc chowając się przed żoną? Taką zmianę w zachowaniu widać od razu. Tym bardziej, że to już półtora roku. Nie wiem jak to wytrzymałaś. Przychodzi taka chwila, że albo wóz albo przewóz. Albo ona albo Ty. Piszesz, że nie mogłabyś wymagać od niego porzucenia rodziny... Rzeczywiście w miłości akceptuje się partnera w całości, z problemami itd, ale w ten sposób nie można traktować jego rodziny, bo to nie jest jakiś problem, ale żywi ludzie, którzy czują i cierpią tak jak Ty. Dla mnie zgadzanie się z własnej woli na rolę "tej drugiej" jest poniżej godności kobiety, tym bardziej jeśli to trwa tyle czasu. Ciężko mi to sobie wyobrazić, ja zwyczajnie nie potrafiłabym trwać w takiej chorej sytuacji. Musisz coś z tym zrobić, bo to co się dzieje rani Ciebie przede wszystkim, pomyśl o tym. Powodzenia. -
Jak obniżyć zainteresowanie kobietami?
soulfly89 odpowiedział(a) na indianer temat w Depresja i CHAD
Ciekawe co napisałeś :) A nie lepiej w ogóle zdjąć maskę? Zanim wejdziesz w związek? Życie bez maski jest dużo bardziej na luzie. Wiesz, ja mam tak śmiesznie w życiu, że poznaję najfajniejszych ludzi (chłopaków też) właśnie w momentach kiedy jest mi wszystko jedno co ludzie pomyślą, kiedy robię z siebie głupka (w moim odczuciu) kiedy wygłupiam się - bo to w jakiś niepojęty sposób urzeka ludzi. Teraz każdy ma takie parcie na sukces, że kiedy mamy okazję zobaczyć kogoś autentycznego, kto nie udaje przed samym sobą, można się z miejsca zakochać! Tak ja to widzę A co do związków osoba chora - osoba zdrowa. Czytałam uważnie co pisaliście i ... chyba jestem po stronie facetów. To jest dojrzałe podejście, żeby się nie wiązać kiedy ma się poważne problemy. Bo jednak nerwica to co innego niż CHAD czy schizofrenia. Nie wiem czy wiecie, ale na przykład ukryta choroba psychiczna może być powodem do unieważnienia małżeństwa. Mam na myśli - że to jest naprawdę poważna sprawa. Tylko z jednym się nie zgadzam tutaj - bo wierzę jednak że prawdziwa miłość jest silniejsza niż choroba. Ale to rzadkość, rzadkość... Robert, pozdrawiam Cię mocno, nie poddawaj się. Twoja żona to musi być fajna babka, nie powinieneś mieć wyrzutów sumienia, choroba może spotkać każdego. A że myślisz o jej szczęściu to tylko świadczy dobrze o Tobie. Pozdro 500 100 900, naprawdę :) -
zagubiona w swoim życiu dziewczyna
soulfly89 odpowiedział(a) na **onaa temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Zgadzam się, to prawda, ale w takim wypadku trzeba poczekać aż skończy się oficjalnie. Bo są przypadki kiedy mężczyzna ma kochankę i żonę jednocześnie PRZEZ LATA i wtedy ani związek z żoną ani z tą drugą nie jest pełny i wychodzą z tego same nieszczęścia... Bo jak przyjdzie co do czego może się okazać, że on wcale nie chce od żony odchodzić, bo alimenty, bo mu wygodnie itd... Znam taki przypadek. A poza tym to ja się mogę oburzać na co mi się podoba Każdy czasem łamie swoje zasady, bo jesteśmy tylko ludźmi, ale czy to znaczy że nie mamy prawa się oburzać jak ktoś robi coś złego? Chyba mamy, mi tam czasem pomaga się opamiętać jak ktoś się na mnie oburzy -
zagubiona w swoim życiu dziewczyna
soulfly89 odpowiedział(a) na **onaa temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Dlatego nazywamy się ludźmi, że mamy rozum i zasady, to nas odróżnia od zwierząt. "Silne uczucia" to tani wykręt. Ja też mam silne uczucia ale czasami wolę przepłakać kilka nocy niż zniszczyć komuś życie. Trochę wyobraźni... Poza tym byłam świadkiem takich "silnych uczuć" w mojej własnej rodzinie i wierz mi, że konsekwencje są opłakane. Trzeba być osobą albo bardzo naiwną albo zupełnie bez skrupułów, żeby zrobić coś takiego. A to co piszesz o wojnach nie ma nic do rzeczy. To, że ludziom zdarza się zapominać o zasadach, nie znaczy że nam też wolno wszystko. Takie myślenie doprowadziłoby już dawno do wielkiej smutnej apokalipsy. I dodam, że ja też mam 21 lat jak autorka tematu. Tylko co z tego? Są takie rzeczy, które w każdym wieku są po prostu jednoznacznie złe. I nie mówię tu o osobie. Osobom dobrym też rzeczy złe się zdarzają. -
Może jak ktoś za bardzo się przyzwyczaił do ekstremalnych emocji w związkach z ludźmi, do cierpienia, to taka dobra, troskliwa miłość wydaje się podejrzana? I może stąd wątpliwości? Bardzo niebezpiecznie jest takie myślenie, że miłość musi przynosić ból, ale czasami to chyba siedzi w podświadomości. zalękniona82 aż miło jest czytać o tym jak bardzo się kochacie. życzę żebyś sobie poradziła ze wszystkimi rozterkami.
-
LOL a ja zawsze się nabieram na takie rzeczy bo myślę, że ludzie generalnie nie oszukują napiszę tylko że takie zachowanie jest nie fair wobec takich jak ja naiwnych użytkowników i tyle
-
Świadoma Miłość <-> Uczucie z wyboru
soulfly89 odpowiedział(a) na carlos temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Dla mnie ta teoria to nie jest jakaś nowość. Wiadomo, że jak się z kimś spędza więcej czasu (czyli częściej patrzy w oczy itd.) to dużo łatwiej się w takiej osobie zakochać niż w kimś kogo widujemy przelotnie raz na miesiąc. Ja nie wierzę w dwie połówki jabłka czy coś podobnego, ale z drugiej strony myśl o takim sztucznym wywoływaniu zakochania wydaje mi się okropna. A ten temat od razu skojarzył mi się z opowiadaniem Stachury "Pokocham ją siłą woli" :) -
Hm... a ja znam to z autopsji :) Może jej się podobasz, ale wkurza ją właśnie to, że jesteś za bardzo wycofany i nic nie robisz w kierunku rozwinięcia znajomości? Może jej się podobasz, ale ona nie lubi być zakochana, ma jakiś uraz do mężczyzn i denerwuje ją jej własny stan? A może jesteś z wyglądu/zachowania/charakteru podobny do kogoś kto ją skrzywdził? Z tym, że to zachowanie albo jest nienormalne albo bardzo niedojrzałe. Jeśli zależy Ci na tej dziewczynie to raczej łatwo nie będzie, a jeśli Ci nie zależy - to się nie przejmuj. A na kobiecą złość to chyba najlepszy jest sposób z "Poskromienia Złośnicy" :) Na mnie działa w każdym razie, bo ileż można się złościć, w końcu każdy się zmęczy
-
Kiedyś czytałam na temat aseksualizmu ciekawy artykuł, chyba Lwa Starowicza, ale już nie pamiętam. Ponoć to się czasem zdarza u młodych ludzi, częściej u kobiet, ale u mężczyzn też. Niektórzy tracą zainteresowanie tematem po nieszczególnie fajnych pierwszych doświadczeniach, inni mają po prostu mały temperament, swoje robi też stres. No i jak już wyżej było napisane: leki antydepresyjne, czasem niektóre antykoncepcyjne u kobiet. Jak dla mnie to nie jest nic nienormalnego :) Ja na przykład czuję pociąg do płci przeciwnej (ale taki hm... poważny, bo że ktoś mi się czasem spodoba to dość często się zdarza) tylko jak komuś w miarę zaufam, inaczej mam jakąś blokadę, która wyłącza się tylko wtedy kiedy się trochę upiję dlatego staram się nie pić. I całkiem mi dobrze z tym jak jest. Wolę patrzeć na facetów najpierw jak na ludzi po prostu, a nie na potencjalnych partnerów łóżkowych. Oczywiście jak ktoś jest w związku to może być problem, ale ja nie jestem i tak jak jest - jest mi nawet łatwiej :). Jeszcze dodam, że jakby mi jakiś lekarz kazał koniecznie iść "do burdelu" bo jak nie to mnie czekają poważne konsekwencje to chyba bym najpierw się obraziła a potem go wyśmiała. Ale wiem, że mężczyźni na te sprawy patrzą inaczej...
-
Jasne, masz rację, wrażliwsi ludzie chyba ogólnie mają tendencje do przesady - w obie strony. Co do leczenia farmakologicznego też opinie są różne. Nie na wszystkich to działa. Dla mnie to będzie ostateczność jeśli wszystkie inne sposoby mi nie pomogą. Na razie, dzięki Bogu, jestem dość łagodnym przypadkiem :) Wczoraj udało mi się - trochę pouczyć! pójść na zajęcia! zaliczyć jedno kolokwium! zaliczyć drugie kolokwium! Czuję się jakbym zdobyła Mount Everest
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
soulfly89 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Mi w takich sytuacjach pomaga wyjście z domu. Idę się uczyć do biblioteki. Jedna moja kumpela cały miesiąc przed maturą przesiedziała w bibliotece :) A poza tym... na stresy pomaga mi forum :) Siedzę, uczę się, a jak mam dość to robię sobie 5 min przerwy i zaglądam :) Bardzo Ci współczuję, bo ja też mocno się przejmuję 'edukacją' i czasem stres muszę odchorować fizycznie. Nie czekaj na cud, staraj się sobie pomóc, nie poddawaj się, masz w sobie więcej siły niż Ci się wydaje, każdy z nas ma :* -
Mysia, ja zrozumiałam posty Remika zupełnie inaczej - niektórych rzeczy w naszej psychice nijak nie zmienimy więc co innego pozostaje niż je zaakceptować i traktować jako coś "normalnego" - oswoić? To chyba nie jest zaburzenie :) Coś optymistycznego? Życie jest cholernie trudne i właśnie dlatego takie piękne! Dzięki temu, że muszę codziennie zmagać się ze swoimi słabościami czuję, że żyję naprawdę.
-
To tylko od Ciebie zależy czy na wakacje przerwiesz chodzenie do poradni czy nie. Ja teraz czekam na wizytę, ale wiem, że w wakacje na pewno zrobię sobie przerwę. Tym bardziej że w wakacje prawie zawsze czuję się lepiej :) Zdecyduj się na operację jak najszybciej. Odwagi i do przodu :)
-
Witaj! Jeśli lubisz Elfy to pewnie czytałeś Silmarillion - bardzo mi się podobał, jestem świeżo po lekturze :) Ale poza tym nie mam dużo czasu na czytanie niestety, bo staram się studiować i jednocześnie walczyć ze złym nastrojem a to różnie mi wychodzi
-
:) mini SD Bardzo fajne są takie wspomnienia... Nawet jeśli to były tylko złudzenia. Jantarek, jakbyś mi jeszcze wyjaśnił co to hipnagogia... Ale pewnie mnie wyślesz do Gugla Cóż, wychodzi na to, że lubię tanie sensacje Jestem ciekawa czy wiedzę psychiatryczną można jakoś pogodzić z wiarą w jakąś inną rzeczywistość niż ta widzialna, czy to się zupełnie wyklucza.
-
To zdanie chyba sobie przepiszę do notesu Nawet najlepszy psycholog nie zrobi wszystkiego za mnie, więc trzeba walczyć choćby dla zasady, kiedy sensu brak, a efekty któregoś dnia przyjdą :) Qarius, trzymam kciuki! :) Ja też stawiam sobie malutkie cele: na przykład, zaliczyć jutrzejsze kolokwium... :) a jak mi się uda to w nagrodę wreszcie się porządnie wyśpię!
-
Opowiadanie o sobie wielu osobom pomaga, samo wyrzucenie z siebie niektórych rzeczy jest dobre. Może wyobraź sobie że mówisz o kimś innym, że robisz sprawozdanie z czyjegoś życia. W każdym razie: witaj, nie jesteś sama :)
-
A ja czasem słyszę, szczególnie nad ranem, tuż przed przebudzeniem, jak ktoś mówi moje imię - jakby mnie wołał, ale cicho, albo szepcze "obudź się" prosto do ucha, nawet jak jestem sama i jestem pewna, że nikt w domu nie mógł do mnie mówić. Najczęściej wtedy się budzę. Ale nie boją się wcale, bo to jakby jakiś Anioł Stróż do mnie mówił. Nie wiem czy to sen, czy coś mi się wydaje, ale lubię to słyszeć - na przykład dzisiaj rano, a tak bardzo bałam się wstać, bo przede mną trudny dzień. Jestem ciekawa Pasjonacie co o tym powiesz :) Może sobie wymyśliłam zmyślonego przyjaciela ?
-
Beznadziejna rodzina
soulfly89 odpowiedział(a) na Gods Top 10 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Dasz radę do wtorku Trzymam kciuki! Mam nadzieję, że trafisz na kogoś sensownego i mądrego. Ja muszę czekać trochę dłużej, ale też już się doczekać nie mogę... A z tym lekiem, skoro bierzesz miesiąc i mało pomaga, to może warto pójść do lekarza i się mu poskarżyć. -
Hm, ja akurat nie pisałam o nerwicy. Pisałam o moich rówieśnikach i o tym jak mi się wydaje, że żyją. I o tym jakie ja czasami mam zapędy żeby od tego uciekać - tzn od refleksji :) Każdy jest pokrzywiony na swój sposób Ja nie lubię słowa "ambicja" bo mi się kojarzy z wymaganiami jakie mi stawia społeczeństwo, że muszę zrobić to to i tamto, żeby być człowiekiem sukcesu. Takie wymagania powodują u mnie ból brzucha i mdłości. Dla mnie sukces to umieć cieszyć się zwyczajnym życiem :) Bez żadnej presji. I moje życie na pewno nie jest bezbarwne, jak się nad tym zastanowię :) Nie potrafiłabym tak jak Ty eldruto oczekiwać od siebie 'przysłowiowego zestawu', za bardzo boję się porażki, wolę nie oczekiwać niczego i z tym mi dużo lepiej.
-
nerwica. Jestem plcia brzydka ze smiesznym
soulfly89 odpowiedział(a) na anene temat w Depresja i CHAD
Widzę, że nie tylko mnie ten temat wkurza He he, tak ja powiem, jest tu mnóstwo nieprawdziwych uogólnień krzywdzących kobiety. Do tej pory nie zauważyłeś? A to powyżej to już jest głupie, bo kim Ty jesteś żeby sądzić jakie kto ma życie? Założę się że większość kobiet rozumie ten problem, tylko jak my mu mamy pomóc skoro ciągle nas wyzywa a każda rada kończy się znowu konkluzją że jesteśmy boginiami seksu i wykorzystujemy biednych mężczyzn i że jesteśmy fałszywe i ich oszukujemy? To bez sensu, najlepiej zamknąć temat. -
Hi hi. Po skierowanie do psychiatry się nie idzie bo nie trzeba :) Po skierowanie do psychologa można iść gdziekolwiek gdzie jest NFZ i ze skierowaniem w ręku też można iść wszędzie wedle uznania :) Za pierwszą (ani za żadną) wizytę w NFZ się nie płaci :) (odpowiada Ci stary NFZ-owy bywalec z dwoma skręceniami i złamaniem oraz alergią na koncie, więc się nie przejmuj)
-
mam pytanie - znacie może jakieś grupy wsparcia albo fundacje w Krakowie, pomagające osobom chorym psychicznie wrócić do życia w społeczeństwie - znaleźć pracę i wsparcie? szukałam w Internecie, ale prawie nic nie znalazłam. jeśli coś wiecie proszę piszcie.
-
Beznadziejna rodzina
soulfly89 odpowiedział(a) na Gods Top 10 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Śmiertelniczko, jak się leczysz? Może się zastanów czy to dobre leczenie skoro czujesz się gorzej. I nie czytaj o samobójstwach, bo to jest tylko nakręcanie się na gorsze na własne życzenie. Poza tym pisanie takich rzeczy (o zabijaniu się) na tym forum z detalami może mieć złe skutki dla czytających. I żadnych skutecznych rad nikt Ci tutaj nie udzieli.