-
Postów
12 850 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Korba
-
Monika1974, bo ja po prostu tracę wypracowaną przez lata kontrolę nad sobą...
-
związek z osobą o wiele lat starszą
Korba odpowiedział(a) na monika88 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
więc jesteśmy inne. ja się boję serio, bo serio mnie może zabić. a uwodzenie mam wpisane w zaburzenie [Dodane po edycji:] poza tym ja nie pisałam, że Ty tak robisz... chciałam zostać zrozumiana -
związek z osobą o wiele lat starszą
Korba odpowiedział(a) na monika88 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
ja się nie podkochuję. nie fantazjuję dla zabawy. ja myślę poważnie. chcę sobie wreszcie ułożyć życie. bije od niego ciepło, mądrość i bezpieczeństwo. nie traktuję tego jako miłostki, albo celu do uwiedzenia. pierwszy raz mam inaczej i nie mam wątpliwości co do tego do czego dążę. zwykle było tak: skuszę kogoś i zobaczymy co się z tego narobi - dla ryzyka. ale za dużo o tym piszę. niepotrzebnie. jak o tym myślę, to czuję, że wszystko jest dobre, natomiast jak usiłuję wytłumaczyć, czuję się jak idiotka pisząca bzdury. nie piszmy już o tym. -
komuś wpie rdolić
-
związek z osobą o wiele lat starszą
Korba odpowiedział(a) na monika88 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Moniko, problem w tym, iż to jest mój szef... -
związek z osobą o wiele lat starszą
Korba odpowiedział(a) na monika88 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Moniko, wiem, żenujące. ale ja w tych tematach jestem jak dziecko we mgle. nie wiem, co się dalej robi. jestem gorsza niż nastolatka. o ile się znam, to on się może o tym nigdy nie dowie, a wręcz będę go trzymać na dystans i gówno z tego wyjdzie. -
Monika1974 ja ostatnio często ryczę. wczoraj przez rodziców, dzisiaj przez exa..., ciekawe co będzie jutro...
-
"nawet"? rada nadzorcza jest organem, który sprawuje nadzór nad zarządem - więc automatycznie jest wyżej
-
Monika1974, może, halny na mnie działa, ale raczej w sensie nerwowym. a ryczy się też przez halny?
-
Jakie śmieszne rzeczy zrobiliście przez rozkojarzenie ?
Korba odpowiedział(a) na marlow temat w Nerwica lękowa
- poszłam do pracy w dwóch różnych butach - w swoje urodziny zapytałam, który dzisiaj jest - pani, z którą rozmawiałam przez domofon i która powiedziała, że ma dla mnie przesyłkę, zapytałam za ile będzie, bo pomyliło mi się, że to telefon jeszcze mi się znalazło.... jakieś dobranoc zamiast dzień dobry itp -
podobnie. dodatkowo słabo i zawroty głowy.
-
LukLuk, opis przy mojej diagnozie był całkiem interesujący. treściwy i bynajmniej nie nudny.
-
ja już tego nie wytrzymam up and down and up and down and up and down
-
coma, wyjesz jeszcze? bo chyba mnie zaraziłaś. siedzę jeszcze w biurze, siedzę i ryczę. znowu przez jedno czyjeś zdanie.
-
paradoksy, ludzie czasem potrafią nas zaskoczyć... jak opowiedziałam asystentce zarządu w pracy powiedziała, że moja opowieść i to że się na nią zdobyłam jest imponująca. w życiu bym się nie spodziewała takich słów.
-
LukLuk, u każdego się rozpisują na kartkach... chętnie bym nie raz poczytała o sobie ja mam konkretnie F60.31 + gratisy
-
[videoyoutube=GlZxZ2n2zpw&ob=av2e][/videoyoutube] C: If you just realize what I just realized, Then we'd be perfect for each other and will never find another Just realized what I just realized we'd never have to wonder if we missed out on each other now. But I can't spell it out for you, No it's never gonna be that simple No I cant spell it out for you [Dodane po edycji:] pan z tego teledysku wygląda jak mój ex M. ciężko go wymazać z pamięci... [videoyoutube=41i4uCWST_U&ob=av2n][/videoyoutube]
-
a ja mam F16
-
paradoksy, Basia, dlatego ja do rozmowy z W. już się przygotowuję. Mam zamiar to zrobić na starcie, z dwóch różnych względów, jak wiesz. [Dodane po edycji:] to jest niestety rozwiązanie na czas określony.
-
ja tak robiłam cały czas z ex-em. a o chorobie powiedziałam mu całą prawdę dopiero teraz, gdy już nie jesteśmy razem [Dodane po edycji:] ojj... ja to chcę zamienić na akceptację i poczucie bezpieczeństwa....
-
cała ja i ja
-
paradoksy, Basia, no niestety kuffa jest tak - że nikt za nas tego wszystkiego nie weźmie. M. jest wyrozumiały i cierpliwy, przynajmniej zawsze był, poza tym uwierz mi na słowo odnośnie tego, co Ci o nim mówiłam. Staraj się te emocje, pretensje trzymać na wodzy. To psuje dużo krwi, a Wy dopiero zaczynacie....
-
na szczęście...