-
Postów
379 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zalamka87
-
kochana, ja też u siebie już widziałam guza mózgu, i inne nowotwory, hiv, bałam sie ze zwariuje że schizo jest już blisko, nie wspominając o całej gamie chorób kobiecych, acha jeszcze wzw, wszy, wszelkie pasożyty a co do głowy to w nerwicy depresji ona często boli i to na różne sposoby mówi się często o kasku neurastenicznym o ucisku na skronie itd, moim zdaniem to sprawka nerwicy, może przejdz sie jeszcze do psychiatry
-
CHOROBY PSYCHICZNE - SPOSÓB NA WOLNOŚĆ.
zalamka87 odpowiedział(a) na eksajter temat w Kroki do wolności
ja też uważam że coś w tym jest może w końcu powróce do mojego aerobiku bo chyba już czas , pamiętam że jak byłam w depresji to zmuszałam sie do chodzenia na siłownie, po 1,5 godz ćwiczen padałam na twarz ale faktycznie odczuwałam ulge, ale z kolei ostatnio podczas nawrotu nerwicy z depresją to jakakolwiek aktywność była dla mnie praktycznie niemożliwa włącznie z jedzeniem, kiedy siłą stawiano przede mną obiad to jadłam pare kęsów tak ostroznie bo bałam sie że zwymiotuje w talerz, ale myśle że jak sie wykopie z najgorszego stanu (mnie uratowały leki i terapia, na którą nadal chodzę) to metoda tych kroczków jest dobra, trzeba tylko chęci, dlatego po sesji też mam zamiar zacząć robić coś pożytecznego ze sobą, zresztą juz zaczynam robić w piątek ide na rozmowe kwalifikacyjną, ofertę wyszukał mi mój luby( chwała mu za to), bo pewnie sama nic bym sobie nie poszukała ( niechęć, lenistwo) i powiedziałam sobie ile jeszcze szans mam marnować przez tą durną chorobę, no i oddzwonili do mnie -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
vasques to super mnie rzadko nekają te mysli w sumie, a jak już mnie najdzie np. wczoraj miałam egzamin i dłuugo czekałąm bo było duzo ludzi i nagle mysl : kurde nie myśle o moim X, nie rozpływam sie w myślach nad nim to znaczy że nie kocham! jednak jak wróciłam spokojnie do domu no już zaczełam klepać czułe smsy , także nawet jak pojawiają mi sie jakieś myśli to staram sie mysleć :ok spokojnie, jestem chora i nic mi sie nie chce, mam apatię, moja nerwica skupiła sie na moim związku ale w miarę leczenia będzie coraz lepiej, no i w sumie poprawa następuje -
MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)
zalamka87 odpowiedział(a) na Dydona temat w Leki przeciwdepresyjne
ja miałam po tym skok ciśnienia ze dwa razy było okropnie, zespół niespokojnych nóg, zamulenie gigantyczne - to potem przeszło ale 6 kg na plusie zostało!! -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
jeśli przed nerwicą wszystko między wami było ok to mysle że choroba może to zmienić, aczkolwiek ciężko jest powiedzieć jak to jest w każdym osobnym przypadku , a zastanawiałaś się jakby było bez niego? skoro jest wartościowy chłopak to go trzymaj kiedyś lekarka mi powiedziała jak sie kupi fajną sukienkę i ona pasuje, jest dobra, wygodna to trzeba sie z niej cieszyć a nie zastanawiać sie czy może jest gdzieś na świecie lepsza :) hehe śmieszne bo druga też powiedziała mi coś podobnego jak kupi pani świetny samochód, który zawsze pani chciała mieć to nie mysli pani i nie szuka już lepszych , Agucha biedaku jesteś strasznie w to wkręcona pogadaj porządnie z psychiatra może zwiększy Ci dawke albo może on zna jakiegoś dobrego psychologa [Dodane po edycji:] gdzieś na forum pisałam dziewczyna że trafiłą do psychiatryka z opętaniem, psychozą i schizofrenią okazało sie że nic jej nie jest tzn ma nerwicę, czytałam też posty kolesia ktory zastanawiał się czy nie zapomniał wziąc leku tak sie wkręcił że wystapił u niego wszystkie objawy zw z pominięciem dawki jak wrócił do domu policzył tabletki i okazało sie że jednak ją zażył więc myśle że nasz umysł nerwicowy potrafi nam wmówić wszystko dosłownie -
jakbym to ja pisała tez miałam podobnie, czym on bardziej mi mówił jaka jestem cudowna, jak mnie kocha to mi sie chciało płakać, jak dał mi kwiaty to czułam że nie zasługuje to pewnie coś z niskim poczuciem własnej wartości, teraz już tak nie mam, no może czasem...
-
moim zdaniem tak
-
witaj, też błam w podobnej sytuacji, było nawet tak ze w autobusie gapiłam sie w podłoge i nie pozwalałam sobie patrzeć na żadnego faceta, a jak któregoś razu taki przystojny znajomy do mnie zagadał to pomyślałam o matko to może ja mam być z nim będe musiała zerwać , też sie boje że ktoś mi sie spodoba... rozmawiałam o tym na terapii i to wygląda tak przynajmniej u mnie : jest sobie superego- nakazy, zakazy: Nie wolno Ci oglądać sie za innymi! Tylko twój facet ma być dla ciebie atrakcyjny! Mysli o kimś innym są zakazane! jest też id- ale ja chcę! chce się patrzeć na innych! chce fantazjować! chce flirtować! no i jest problem musi być szef bo tamci dwaj sie zatłuką razem trzeba ich pogodzić i tu ma wkroczyć twoje dojrzałe ego- kompromis tych opcji: to nic złego że pogodają mi sie inni mężczyźni, mogę uważać że inni są atrakcyjni, mogę nawet pomyśleć sobie różne rzeczy ale jestem dorosła i to ja decyduje co zrobię, chcę być z moim mężczyzną bo go kocham i nie zostawie go ot tak, ani nie zdradze bo nie chcę tego robić, nie chciałabym żeby on mi to zrobił, mogę rozmawiać z innymiatrakcyjnymi ludźmi ale nie oznacza to od razu że wdam się w romans swój rozum i potrafię decydować wybrałam już wspaniałego faceta dla siebie i jestem szczęśliwa :)
-
tak ja też tak mam, jak coś sie nabije do głowy to sie o tym mysli i wszystko sie z tym kojarzy nawet piosenki w radiu, co z tym zrobić? spróbować zająć sie czymś innym skupić sie na tym co sie dzieje w rzeczywistości a najlepiej zająć sie tym razem z terapeutą, bo takie natręctne "przeżuwanie" mysli to objaw, mam on też pewnie jakiś cel np. upewnianie siebie że dobrze zrobiłam/em, lub tak jak w moim przypadku ma sprawić żebym poczuła sie po prostu źle coś jak samokaranie... ech ja też mam problemy z głupotami mam zapłacić rate w banku, odebrać coś gdzieś, zadzwonić no i stresuje, wstydze sie z powodu takich głupot, czuje lęk moja terapeutka powiedziałą że w tym przypadku ten lęk ma mnie chronić przed ośmieszeniem, krytyką, no bo czego sie moge bać w tym banku, zusie że zrobie z siebie głupka, że język mi ucieknie do . . .
-
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
trzeba popróbować moze akurat ja za niedługo ruszam na terapie kurcze i stresuje sie jakoś najchętniej nie wyłaziłabym spod koca tak zimno, jeszcze w poniedziałek mam egzamin, a w piątek ide na rozmowe kwalifikacyjną bo moje cv i list motywacyjny przeszły, może sie wyjdzie w końcu do ludzi -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
Agucha to zależy, psycholog też może mieć kwalifikacje psychoterapeuty i nie wszyscy są przecież za kaske poszukaj może innego psychologa za friko jak tamta baba Cię denerwowała... Inka87 powtórzyłabym Ci to samo co twój psycholog ja częśto pisze to co moi do mnie mówią, moja obecna mówi mi jasno że to nie kocham to maska, problem zastępczy, mój lęk znalazł sobie po prostu takie ujście, powiedziała : to tak jak ktoś jest bardzo głodny to zje byle co! ona mi też mówiła że o związku na razie nie będzie ze mną gadać mówi że to temat na koniec terapii, ona notuje sobie wszystko co ja gadam i mówi pani problem jest tu i puka w tą kartkę gdzie ma notatki z tego co opowiadałam o relacji z matką i o moim dzieciństwie, poczuciu winy, o konflikcie między id a superego itd, bo te natręctwa to są tylko objawy a trzeba dojść do tego co je wywołuje, pogrzebać troche, zobaczysz terapia Ci pomoże ja czasem sama sie dziwie jak moja umie na mnie wpłynąć raz wyszłąm od niej i sie rozwyłam bo jakoś jej słowa źle zinterpretowałam a wiadomo że my mamy tendencje do wychwytywania dwuznaczności i naginania ich oczywiście negatywnie wyłam tak do następnego spotkania, jak w autobusie jechałam do niej też wyłąm jak wyszłam śmiałam sie i do następnego spotkania nawet łzy nie uroniłam! i trzeba duuużo cierpliwości, mnie też nachodzi czasem że ja chce czuć już już! natychmiast ale tego nie ma Boże! co będzie! mam odchodejść!? ale nabrałam już troche dystansu i mówie sobie zamknij sie durna nerwico nie będziesz tu rządzić! i sie uspokajam :) [Dodane po edycji:] myslę że każdy z nas tu jest chociaż trochę a co wyskakuje jak sie wklepie w google jakie objawy? egocentryzm ja tak mam ze okrutnie koncentruje sie na sobie tzn dumam ciągle mam wrażenie że nie nadążam za tymi myslami, otworze tel żeby napisać coś mojemu i zostawiam go gdzies w kuchni, zapominam że miałam napisać jak tam egzamin czy coś, o różnych rzeczach zapominam.... myśle też że jest tak że ten lęk i natręty powodują spore cierpienie i czasem wydaje nam sie że nikt sie chyba tak nie męczy, a jak właśnie lęk zacznie sie rządzić to możemy podejmować nie do końca słuszne decyzje... porozmawiaj z nią szczerze, nie mówie o tym że choroba ma być zupełnym usprawiedliwieniem wszystkiego ale może chociaż okolicznością łagodzącą :) [Dodane po edycji:] taki z niej doradca jak z koziej d.... trąbka trzymajcie sie -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
trzeba wierzyć że sie uda -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
jeśli zależy ci na niej to walcz! heh wiem ze łatwo sie mówi, jakby mi ktoś powiedział to 3 miesiące temu to bym gapiła się tępym wzrokiem w ściane i wyła i nie wiedziała co robić, ale teraz wiem co chce robić, wiem ze chce z nim być, najważniejsze że robisz coś żeby wyzdrowieć, ja gdybym nie wróciłą do leków i nie podjęła terapii to nie wiem co by sie ze mną teraz działo -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
Jeszcze dziś rano pisałeś że tęsknisz i że Ci na niej zależy ale mimo to zdecydowałeś się zerwać... zastanawiam sie co naprawdę tobą kierowało czy lęk czy coś innego... nie wiem jak to jest między wami ale może jeszcze nie wszystko stracone.. -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
no czasem różne dziwne odczucia, że dziwnie mówi, chodzi wygląda chociaż wiem że jest sliczny , że nie chce mi sie czasem gadać przez telefon ale uwielbiam jego głos, że mnie denerwuje a to że coś tam... takie rózne bzdury,podobnie mam z mamą czuje do niej skrajne emocje, ogólnie czuje sie rozdrażniona i przelewam to na nich [Dodane po edycji:] wiesz... ja mówie tylko jak było u mnie, nie u każdego musi być tak samo, ale jeśli jesteś w złym stanie i zrywasz to myśle że nerwica jest złym doradcą -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
po leczeniu zazwyczaj wszystko wraca do normy, przynajmniej powinno... :) czasem zastanawiamy sie czy to napewno choroba, ale skoro mamy nerwice i pojawia sie zamieszanie w emocjach i uczuciach to jestem pewna, że ona jest za to odpowiedzialna, zresztą każdy psycholog, psychiatra Ci powie żeby nie podejmować ważnych decyzji w tym czasie bo będą one zakłamane depresją albo nerwicą, jak byłam w najgorszym stanie ( miałam wrażenie że zwariowałam ) i pytałam wyjąc psychologa: a jak bardzo będę chciała odejść, zerwać to moge to zrobić? a ona : ma pani powiedzić chłopakowi: słuchaj jak będę bredziła o zerwaniu to nie słuchaj tego, ja na to: że czuje taki przymus i co jakbym to zrobiła? ona: bzdura totalna! niech pani nie zrywa! -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
moim zdaniem problem z uczuciami i emocjami to charakterystyczne w tego rodziaju zaburzeniach, chociaż cięzko jest generalizować, nerwica mieni sie rożnymi kolorami, jest mnóstwo natręctw, fobii i lęków, to moje zdanie, czytałam książki, artykuły, posty ludzi z takimi problemami, no i np facet chory na nerwicę pisał że z dnia na dzień znienawidził swoją żonę, choć nie ma pojęcia za co, pisał że nic mu nie zrobiła, kolejny facet płakał że nie kocha już żony i dzieci (miał ciężką depresję),czytałam ten o kobiecie która też rozpaczała że nie kocha dzieci, rodziny - to był stan chorobowy oni podjęli leczenie... mi też sie zmienia jak w kalejdoskopie jestem zadowola, zaraz wkurzona, potem płacze i za chwile znowu zadowolona... nie jestem lekarzem ale moim zdaniem tak, a chodzisz na jakąś terapię? -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
witaj bardzo dobrze że idziesz do terapeutki, a nawrót może masz dlatego że wtedy nie byłaś do końca zaleczona, myslę że każdy stresuje sie przed ślubem, ale niestety "my" mamy troche trudniej z tym naszym przeżuwaniem mysli, a jak coś przykrego strzeli do głowy to nie chce odejść tylko dręczy... na pocieszenie powiem ze z tego da sie wyjść, kilku osobom tutaj sie udało, takie wątpliwości to zazwyczaj maska pod którą kryje się coś bardziej podstawowego, więc chódź na terapie i bądź dobrej myśli zawsze możesz sie tu wygadać [Dodane po edycji:] ja budziłam sie o 4, 5 i jeszcze nie otworzyłam oczu a już ogarniał mnie lęk i myśli, wieczór dawał lekkie wytchnienie, bo byłam tak wymęczona że o 17 padałam na lóżko makijażu i spałam przed tv jak sie przebudziłam to szłam w takim stanie do łóżka, teraz jest dużo lepiej myśli sie zmniejszyły, powolutku ide w dobrą stronę -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
zalamka87 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
mi znowu sie polepszyło, jak przytule sie do niego, poczuje jego zapach to wiem że wszystko jest na swoim miejscu -
nie dziwie im sie ( siostrze i ciotce), no ja też nie wiem co sobie wyobrażasz skoro neurolog powiedział że masz nerwice to czemu jej nie leczysz..? przykro mi z powodu twojej toksycznej matki nie zwalaj winy na brak ojca weź sie za siebie chłopie idź do psychiatry i psychologa, jeśli odpuścisz to przegrasz chyba tego nie chcesz
-
Zombies Mass Destruction a tak na serio polecam Ci mimo wszystko psychoterapię nie myśl tak , nie przesądzaj tego że będzie Ci źle, przełam swój strach i zacznij terapię bo bedziesz trwała w martwym punkcie wiesz co mi powiedziała terapeutka jak wyznałam z przestrachem że chłopak z mamą radzili mi żeby odstawić leki? odpowiedziała : no i bardzo dobrze! kto bierze leki na swoje problemy... ja traktuje je jako środek pomocniczy, bo wiem że w moim przypadku kluczem jest terapia leki nie wyjaśnią moich konflików, obaw i lęków, a jedyne troche je zagłuszą...nie nauczą mnie jak sobie radzić...
-
ja odstawiłam i lepiej nie mówić... wszystko od nowa jeszcze gorzej niż przedtem ( bo sie posłuchałam psychiatry żeby szybko go odstawić dwie tabletki jeszcze i do widzenia) teraz znowu go biorę, nie miałam prawie żadnych skutków ubocznych no na początku torche mnie nosiło przez tydzień i suchość u ustach a tak w porządku, po 1-2 tyg jest już ulga a na dobre rozkręci sie po ok 3 miechach to prawda
-
Nadopiekuńcza matka - toksyczna matka !
zalamka87 odpowiedział(a) na dziewczynka24 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Witaj ja do psychologa chodziłam bezpłatnie przez 2 lata i do psychiatry też, i nie przejmuje sie tym jak to będzie w papierach wyglądało depresja, zaburzenia lękowe itd to choroba jak każda inna, a choroby się leczy od tych jest akurat psychiatra ja też mam troche nadopiekuńczą matkę,kóra często mnie wyręczała no i czuje sie jak dzieciak nieporadny ( mam 22 lata) a babcia to już w ogóle nie idź tam, tam nie jedź bo wypadki, nie pływaj bo sie utopisz nie jedź na rowerze bo Cie potrącą, na dyskotekach gwałciciele.... teraz zapisałam sie znowu na terapię no i analizuje tam sytuację rodzinną, dowiedziałam sie rzeczy które nie przyszłyby mi wczesniej do głowy, terapeutka poleciła mi książkę " Toksyczni rodzice" Susan Forward, przeczytałam troche zrozumiałam, jest tam ciekawa rzecz o przekonaniach..., powiedziałą mi też coś takiego: pani ma głowie taki chip - matkę i ten chip będzie w pani nawet po jej śmierci, celem mojej terapii jest więc też uwolnienie się od matki, wiem też że w ogóle są specjalne takie terapie separacyjne..., mogę polecić Ci tez poczytanie o asertywności, asertywność pomagała mi w nietłumieniu gniewu, bo ciągle chodziłąm podminowana i zła na matkę i jedyne na co mnie było stać to jakaś złośliwość, ale zaczęłam próbować reagować na jej zaczepki np. ona: Daj ja to zrobie bo ty sobie nie poradzisz dziecko, ja odpowiadam: mamo, jestem zła jak tak mówisz jestem dorosła i umiem to zrobić sama, może to banał ale powietrze chociaż troche schodzi bo gdy reagujesz sobie tylko w myślach a nie wyrażasz tego na zewnątrz to sie kumuluje moim zdaniem powinnaś poszukać psychologa i sobie pomóc szkoda twojego życia :) -
mam pytanie-jak sobie radzicie z nerwicą natręctw?
zalamka87 odpowiedział(a) na elfica temat w Nerwica natręctw
dokładnie do tego olania myśli trzeba pomocy terapeuty ja bym sama nie dała chyba rady, przyznam sie że troche wspomagam sie lekami, choć też zamierzam je rzucić... dobrze jest właśnie dystansować sie do nich, nie traktować ich jako własnych prawdziwych przemyśleń, bo to prowadzi do ich analizowania skoro są nasze własne a no a jeśli chodzi o to placebo itd... no cóż napewno ja powróciwszy do leków i biorąc je czułąm sie bezpieczniej, nawet biorąc pierwsze tabletki czułam ulgę choć wtedy one jeszcze nie miały prawa zadziałać, bo efektu należało sie spodziewać po 1-2 tyg. i co ważne, co mówiła mi psycholog żeby traktować je jako wspomagacze jedynie a nie środek uzdrawiający, bo wtedy nie docieniasz pracy jaką włożyłaś na terapii a wszystko przypisujesz lekom, jeśli odstawiasz leki powoli no i jesteś pod opieką psychoterapeuty to nic strasznego nie powinno sie stać, pomyśl że bez nich może być tylko lepiej i wtedy widząc postępy w psychoterapii sukcesy będziesz jeszcze bardziej przypisywać sobie!