Skocz do zawartości
Nerwica.com

*Monika*

Użytkownik
  • Postów

    19 341
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez *Monika*

  1. _asia_, Asiu, w przedszkolu miałam różne przypadki dzieci ze spectrum autyzmu. I to , co napisałaś wyżej,że są nadwrażliwe na światło, zapachy, dźwięki, nadmiar bodźców, dotyk, mają problemy z wysłowieniem się, są niezwykle przywiązane do rutyny, reagują agresją na najmniejszą zmianę i coś niespodziewanego, nie lubią bliskości, wolą się same bawić jest prawdą. Mają indywidualne programy pracy terapeutycznej, dostosowane programy do swoich możliwości. Dotykają każdy przedmiot parę razy, wąchają przedmioty, układają wszystko w rzędach-zabawki, klocki, a jak ktoś im to zniszczy krzyczą. Często stosują wobec siebie agresję - biją się po głowie, uderzają głową w podłogę, szczypią się, drapią, ciągną za włosy. Ale oczywiście są różne przypadki. Ja opisałam bardziej drastyczne. Wspaniałe jest to, że dzieci uczą się akceptować dzieci autystyczne, ale praca z nimi to kawał ciężkiej roboty. Chylę czoła dla moich nauczycieli. Dzieci autystyczne nabywają umiejętności społecznych. W tamtym roku dwoje dzieci-chłopczyk i dziewczynka opuścili moje przedszkole, poszli do szkoły. Niestety do specjalnej - do klasy życia. Z uwagi na nieumiejętność kontaktów z dziećmi, współdziałanie w grupie rówieśniczej, rodzice wraz z zespołem diagnozującym - psycholog, lekarz, inni specjaliści orzekli, że dzieci te potrzebują kontaktu jeden na jeden,żeby były efekty. W przedszkolu jest to raczej niemożliwe, nawet w grupie integracyjnej. Oczywiście dużo zostało wypracowane w pracy z tymi dziećmi, jednak jest tak, że niektóre przypadki dzieci z cechami autystycznymi nie odnajdą się w przedszkolu ogólnodostępnym czy w grupie integracyjnej. Nauczyciel wspomagający ma jeszcze inne dzieci do objęcia opieką specjalistyczną. Myślę, że w Polsce mało jest placówek dostosowanych do pracy z dziećmi ze spectrum autyzmu. W tym roku też mam dzieci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego z uwagi na autyzm. Ale są to nieco lżejsze przypadki, że się tak wyrażę.
  2. *Monika*

    Ohayo Gozaimsta

    Asteckax3, Czyli nie masz specjalisty. Sama sobie radzisz.
  3. KRZYSIEKM77, Może i ten ksiądz ma rację. Ale bawić to się może w chowanego. Chyba, że ma skończone studia z zakresu psychologii i praktykę z zakresu psychoterapii. Leczyć to powinniśmy się u licencjonowanych terapeutów, a nie czytać książki i na ich podstawie samouleczać się. Poczytać zawsze można, ale bez specjalisty ciężko jest samemu zobaczyć swoje trudności. Bo nikt z nas w stosunku do siebie nie jest obiektywny.
  4. Teorii nauczyłem się na Inżynierii Lądowej na Politechnice, później pracowałem trochę w budowlance. Fachowcy ode mnie stronią, bo nie daję sobie wcisnąć żadnej ściemy. Wcześniej było mi wszystko jedno. I tak nikt mnie nie odwiedzał. OOOOOOOO....To jesteś Jacku profesjonalistą. Taki fach w ręku to coś!
  5. *Monika*

    Ohayo Gozaimsta

    Asteckax3, Witam Cię na forum. Czy Ty leczysz się z tych Twoich zaburzeń i trudności? Czy jesteś pozostawiona tak sama sobie?
  6. Sabaidee, No to fajnie! Sam się nauczyłeś prac, które wykonujesz? Bo przecież kafelkować to nie każdy potrafi. Czemu tego wcześniej nie robiłeś?
  7. piotrekd04, Moja terapeutka też tak mówi. Myślę, że to, czy ktoś zdecyduje się na terapię czy nie , jest to jego wybór. Do terapii trzeba dojrzeć. Bo to ciężki kawal chleba, żeby zderzyć z prawdą o sobie, o rodzinie, w której wychowaliśmy się. Ja już mam etap szoku za sobą. Półtorej roku nie widziałam efektów, a pierwszy rok terapii......nie jestem w stanie tego opisać....miałam zaostrzone objawy, wrażenie, że nic nie pomaga. Przełom nastąpił po półtorej roku, teraz idę na terapię w innym nastawieniu...żeby uporządkować myśli, przedyskutować wybory, wywnioskować wspólnie czym były spowodowane i dlaczego. To taki samorozwój. No i w dalszym ciągu praca nad sobą.
  8. Sabaidee, Cześć Jacku! Ciągle coś remontujesz! Malujesz, kafelkujesz...... Pracuś z Ciebie!
  9. _asia_, Asiu u mnie w przedszkolu, dzieci z autyzmem mają odpowiednią, bezglutenową dietę. Moje kucharki gotują specjalnie dla tych dzieci posiłki, które różnią się od posiłków podawanych dzieciom, które nie mają autyzmu. Miałam też dzieci chore na celiakię. Na pewno dieta ma wpływ na funkcjonowanie organizmu, nie tylko w przypadku osób, które mają stwierdzone jakieś zaburzenia.
  10. piotrekd04, Popieram w 100% to, co napisałeś!
  11. KRZYSIEKM77, Krzysiu, nie używaj proszę Caps Lock'a. Ok? To jeden z punktów regulaminu.
  12. Stałybywalec102, Witaj. Tylko nie wkręcaj się .
  13. Stałybywalec102, post685576.html?hilit=czerwienie%20si%C4%99%20na%20twarzy#p685576
  14. Powiedz jej o tym, z jakiego powodu chcesz zakończyć terapię. Ja odczuwałam efekty po półtorej roku terapii. Co musiałaby zrobić, jak się zachować, żeby wzbudzić Twoje zaufanie? POwiedz jej o tym. O tym tym bardziej powinieneś jej powiedzieć. Myślę, że Cię zrozumie. Najpierw musisz pokochać siebie, żeby ktoś mógł kochać Cię. Masz prawo do takich myśli. Tak, poruszysz to, co Cię najbardziej trapi, a konsekwencją będą następne sesje. Może i gorsze samopoczucie, ale tylko po to, by potem było Ci łatwiej. NIe musi się tak stać. Poruszysz ważny aspekt, myślę, że nawet terapia ruszy szybciej, to będzie kluczowe. Dostrzeżesz, że masz w niej oparcie i zrozumienie. Tak myślę. Masz trudności, z którymi się musisz zmierzyć, zaufanie w relacji z terapeutą to podstawa. Jeśli nie wyrazisz zgody to nie. Myślę, że jeśli wzmocni się wasza relacja, właściwie Twoje zaufanie do niej to ta terapia będzie przebiegała efektywniej.
  15. natalianatalia, A w innym znów wątku piszesz tak: post698354.html#p698354 To zdecyduj się w końcu bo zamęt wprowadzasz.
  16. Piszesz o tym już w drugim wątku. Jak można sobie wmówić chorobę? Jaką chorobę? Widocznie masz tą trudność, że jesteś podatna. Może masz skłonności hipochondryczne? Te też się leczy. No, albo może rzeczywiście.....unikaj takich miejsc , jak te.
  17. natalianatalia, Gdybyś była zdrowa, takie fora nie robiłyby na Tobie wrażenia. Coś jest na rzeczy, skoro mimo wszystko tu wchodzisz. Załóż parę kont, to dostaniesz bana. Tak jest w Regulaminie. Będziesz mogła czytać forum ukradkiem, za to dopisać nie będziesz mogła nic.
  18. *Monika*

    Pomoc społeczna to mit !

    paradoksy, Tak, bo ta najniższa to stawka za 1 etat.
  19. kasia000, post691439.html?hilit=borelioza#p691439
  20. *Monika*

    Pomoc społeczna to mit !

    Od stycznia najniższa krajowa 1500 zł. Muszę podwyższyć stawki pracownikom obsługi i administracji. Do tej najniższej krajowej nie wlicza się dodatek za wysługę lat. Jeśli stawka wraz z dodatkiem za wysługę lat przekracza 1500 zł. to nie podwyższa się stawki zasadniczej. Chodzi o to, żeby brutto było kwotą w wysokości 1500 zł.
  21. Noopii wracaj! Mateusz! Tak pozytywną osobą jesteś, brakuje mi tu Ciebie!
  22. ania025, Karygodne, żeby matka przedkładała swoje zycie osobiste nad Twoje. Zrozumiale, że sobie chciała poukładać swoje życie, ale mogła mieć Ciebie u swojego boku. Zasługujesz na uczucia i wsparcie. To, że Cię porzuciła na okres roku jest tu kluczowe. Co za nieodpowiedzialność z jej strony. POwinnaś z nią o tym porozmawiać, powinna wiedzieć z czym się borykasz. I powinna pójść z Tobą do specjalisty. Bo trudności, które teraz masz będą się za Tobą ciągnęły do końca życia. NIe radzisz sobie z nimi. Jak można porzucić dziecko, które wymaga wsparcia. Takim rodzicom powinni odbierać dzieci. Są ludzie, którzy nie mogą mieć dzieci, a mają w sobie tyle miłości! Zasygnalizuj problem w szkole, musisz cos z tym zrobić. I porozmawiaj z matką.
  23. piotrek9444, Zrób jeszcze rtg płuc, badania moczu, poziom hormonów tarczycy, poziom cukru, cholesterolu do świętego spokoju.
×